Bałagan na placu Przyjaźni

Robert Środecki, 16 sierpień 2015, 03:33
Średnia: 0.0 (0 głosów)
Plac Przyjaźni usytuowany w centrum Sępólna porastają chwasty i bardzo długa, rzadko koszona trawa. Gołym okiem widać, że to miejsce nie jest należycie monitorowane przez służby burmistrza. Rezygnacja z usług miejskiego ogrodnika przełożyła się na jakość zieleni.
Bałagan na placu Przyjaźni

Służby burmistrza nie dbają o zieleń na placu Przyjaźni. Fot. Robert Środecki

Plac Przyjaźni w Sępólnie, nazywany pieszczotliwie wesołym miasteczkiem,  jest miejscem wypoczynku i rekreacji. Odbywa się tam wiele wydarzeń kulturalnych, a na pobliskim placu targowym co tydzień pojawiają się kupcy. To ładne miejsce, które może być wizytówką miasta. Tak się nie stanie, jeżeli służby burmistrza nie zadbają o jakość zieleni. Wysokość trawy dochodzi do kilkudziesięciu centymetrów, a na chodnikach i wytyczonych ścieżkach rosną chwasty. Nikt tego nie monitoruje i należycie nie dba o zieleń. Przez wiele lat zielenią miejską zajmowała się prywatna firma wyłaniania w drodze przetargu. Wówczas trawa był równo przycięta, trawniki wypielone, a rośliny podlane. Brak podmiotu dbającego o zieleń widać gołym okiem. Najpierw uschły wszystkie iglaki na sępoleńskiej skarpie za nowym pomnikiem, a teraz efekty zaniedbań widać na placu Przyjaźni. Od pewnego czasu zielenią miejską zajmuje się Zakład Transportu i Usług w Sępólnie. Zmiana jest widoczna.

Komentarze do artykułu
Dodaj komentarz
Najczęściej czytane
W Więcborku odbył się niecodzienny ślub. Przed ołtarzem...
A więc jednak szowinizm. Tego, co wydarzyło się w trakcie meczu 22....
– Kilka tygodni temu pisaliście o apelu samorządowców w sprawie...
Najwyżej oceniane
Sprawa lip rosnących przy ulicy Dworcowej w Kamieniu wciąż budzi...
Rada Miejska w Sępólnie nie zgodziła się na budowę kościoła na...
Rada Miejska w Sępólnie nie zgodziła się na budowę kościoła na...