Błękitny Spinaker dla żeglarza z Sośna

Robert Środecki, 06 styczeń 2013, 00:45
Średnia: 0.0 (0 głosów)
W niedzielę 9 grudnia w hotelu Słoneczny Młyn w Bydgoszczy odbyła się coroczna Gala Żeglarska Kujawsko-Pomorskiego Okręgowego Związku Żeglarskiego. Wzięli w niej udział działacze, trenerzy i zawodnicy z całego regionu. Jednym z głównych bohaterów gali był ksiądz kapitan Andrzeja Jaskuła z Sośna.
Błękitny Spinaker dla żeglarza z Sośna

Pierwszy z prawej kapitan Andrzej Jaskuła podczas gali żeglarskiej

Błękitny Spinaker dla żeglarza z Sośna

Ksiądz proboszcz Andrzej Jaskuła opowiadał m.in. o podróżach i przygodzie z żeglarstwem. Fot. Robert Środecki

Coroczna gala żeglarska jest okazją do wręczenia nagród i wyróżnień w różnych kategoriach. Statuetki i puchary odbierają najlepsi zawodnicy sezonu, czołowi działacze i trenerzy, a także organizatorzy rejsów i szkoleń żeglarskich. Chrześcijańska Szkoła Pod Żaglami, na czele której od wielu lat stoi ksiądz kapitan Andrzej Jaskuła z Sośna została uhonorowana Nagrodą Roku Spinaker 2012 w kategorii ,,Kurs Szkoleniowy Roku”. Komisja decydująca o podziale nagród doceniła szkolenie na patent żeglarza jachtowego, które na przełomie lipca i sierpnia odbyło się na chorwackiej wyspie Iż. Zenon Kowalik, sępoleński żeglarz i wychowawca młodzieży został odznaczony Złotą Honorową Odznaką Związku ,,Zasłużony dla Kujawsko-Pomorskiego Okręgowego Związku Żeglarskiego”. Kowalik stanął w jednym szeregu z takimi znakomitościami jak Roman Nowak, uczestnik rejsu Morskim Szlakiem Polonii 2010 - 2011 na pokładzie ,,Solanusa”. Ksiądz kapitan Andrzej Jaskuła z Sośna otrzymał Srebrną Honorową Odznakę Związku. Na liście wyróżnionych znalazły się nazwiska burmistrza Sępólna Waldemara Stupałkowskiego oraz komandora Antoniego Bigaja, bydgoskiego żeglarza, który na pokładzie ,,Solanusa” opłynął Przylądek Horn.
W końcu po wielu latach Kujawsko - Pomorski Okręgowy Związek Żeglarski zaczął dostrzegać zasługi Chrześcijańskiej Szkoły Pod Żaglami. Stowarzyszenie od lat uczy i wychowuje zastępy młodych adeptów żeglarstwa. Dzięki niemu patenty zdobyło do tej pory ponad 1000 osób. Z pewnością na tym szkoła nie poprzestanie. Kapitan Andrzej Jaskuła planuje dalsze szkolenia i poważnie myśli o zorganizowaniu rejsu do Rio de Janeiro na obchody Światowych Dni Młodzieży. To może być wspaniała przygoda dla młodych ludzi, którzy wezmą udział w tym przedsięwzięciu. 

***************************

Ksiądz Andrzej Jaskuła zacumował w bibliotece

W przededniu świąt Bożego Narodzenia w Bibliotece Publicznej w Sępólnie gościł ksiądz Andrzej Jaskuła, proboszcz parafii w Sośnie. Znany żeglarz, podróżnik i erudyta opowiadał o swoich pasjach i zainteresowaniach, o religijności, Chrześcijańskiej Szkole Pod Żaglami i edukacji w seminarium duchownym.

O edukacji w seminarium duchownym
– Napisałem pracę magisterską na temat związany z marksizmem. Już samo zaproponowanie mojemu promotorowi takiego tematu w latach 70. dla takiego młodego chłopaka jak ja było sprawdzianem. Uświadomiłem sobie wtedy, że seminarium duchowne jest wolną uczelnią. Na uczelni świeckiej taki temat by nie przeszedł. Miałem to szczęście, że wyświęcił mnie ksiądz kardynał Stefan Wyszyński. W seminarium zgłębialiśmy tajniki psychologii filozoficznej i eksperymentalnej, filozofii, teologii, historii i łaciny. Pełny lektorat kończący się komisyjnym egzaminem trwał cztery lata.

O kościele i wierze
– Kościół jest powszechny, dlatego gdy robiliśmy wyprawę wokół Ameryki Południowej, to wszędzie czuliśmy się jak u siebie. Taka sama msza święta i takie same zwyczaje. Gdy na kontynencie gościł papież Jan Paweł II, to około 100 tysięcy Argentyńczyków przyznało się do polskich korzeni. Gdy pierwszy raz byłem w Azji i spotkałem się z wyznawcami buddyzmu i hinduizmu, to pomyślałem sobie, że to nie jest nasz świat, że to nie jest nasza kultura. To samo dotyczy krajów arabskich. Nigdy do końca nie zrozumiem ludzi, którzy są tak dalece zafascynowani hinduizmem i buddyzmem.

O początkach przygody  z żeglarstwem
– Na moje życie duży wpływ miało kilka czynników. To, że jako dziecko jeździłem z rodzicami nad morze, było jednym z nich. Gdy jeździliśmy nad Bałtyk, pytałem rodziców, gdzie jest granica, której nie można przekroczyć. Mama nauczyła mnie pływać w morzu i od tego czasu morze jest dla mnie symbolem wolności. Najpierw opanowałem sztukę szuwarowego pływania po jeziorach na kajaku z żaglem. Dziś jestem kapitanem jachtowym i motorowym. Przepłynąłem prawie 60 tysięcy mil morskich.

O mojej małej ojczyźnie
– Moja rodzina po kądzieli pochodzi spod Łobżenicy. Krajna jest moją małą ojczyzną.

O pracy w Sośnie
– Praca duszpasterska w Sośnie pozwala mi na wypełnianie obowiązków w Chrześcijańskiej Szkole Pod Żaglami. W większej parafii byłoby to niemożliwe. Chrześcijańskiej Szkole Pod Żaglami poświęcam przynajmniej 3 miesiące w roku. Moi parafianie o tym wiedzą. Kocham morza i oceany, ponieważ one uczą nas pokory. Praca z młodzieżą sprawia szczególną satysfakcję zwłaszcza na morzu. Uczestnictwo w rejsach i obozach szkoleniowych, które organizujemy na chorwackiej wyspie Iż, kształtuje charaktery młodych ludzi.

Podczas spotkania w Bibliotece Publicznej można było obejrzeć galerię zdjęć przedstawiających ,,Strażnika Poranka”. To jacht, który Chrześcijańskiej Szkole Pod Żaglami podarował kapitan Ryszard Kukliński. Ponadto na licznych fotografiach zaprezentowano piękno chorwackiego wybrzeża. Gwoździem programu była prezentacja pamiątek (muszle, broń, elementy garderoby), które ksiądz Andrzej Jaskuła przywiózł do Sośna z licznych podróży po świecie.
Więcej informacji na temat szkoły można znaleźć na stronie internetowej. W wyszukiwarce wystarczy wpisać cspz.pl

Komentarze do artykułu
Dodaj komentarz
Najczęściej czytane
W Więcborku odbył się niecodzienny ślub. Przed ołtarzem...
A więc jednak szowinizm. Tego, co wydarzyło się w trakcie meczu 22....
– Kilka tygodni temu pisaliście o apelu samorządowców w sprawie...
Najwyżej oceniane
Sprawa lip rosnących przy ulicy Dworcowej w Kamieniu wciąż budzi...
Rada Miejska w Sępólnie nie zgodziła się na budowę kościoła na...
Rada Miejska w Sępólnie nie zgodziła się na budowę kościoła na...