Więcbork

BoWiD to nie ZBoWiD

Robert Lida, 14 wrzesień 2017, 09:59
Średnia: 0.0 (0 głosów)
Po wakacyjnej przerwie do pracy powrócili również więcborscy radni. Podczas środowej sesji wysłuchali informacji dotyczącej działań związanych z nawałnicą, która nawiedziła kilka sołectw w dniu 11 sierpnia, oraz informację na temat przygotowania placówek oświatowych do nowego roku szkolnego. Dla mieszkańców Więcborka i Sypniewa najważniejszy był jednak pakiet uchwał dotyczących nadania nowych nazw ulicom. Okazało się, że ustawa przymuszająca gminy do zmiany nazewnictwa ulic kojarzonego z komunizmem to zwykła karykatura prawa. Śladem wielu samorządów także Więcbork „ocalił” kilka dotychczasowych nazw używając nowych, często absurdalnych uzasadnień.
BoWiD to nie ZBoWiD

Jacek Masztakowski

 Ustawa o zakazie propagowania komunizmu wprowadziła obowiązek zmiany nazw ulic kojarzonych z systemem komunistycznym do końca sierpnia br. Więcbork w porównaniu z sąsiednimi gminami ma wiele takich ulic. Problem dotyczy m.in. całego osiedla Łopiennik, a także największego osiedla mieszkaniowego, czyli osiedla BoWiD, czy głównej ulicy Sypniewa.
– Sama ustawa nie mówi, jakie nazwy nawiązują do komunizmu. Dlatego o ich interpretację wystąpiliśmy do IPN-u. Niestety, w różnych oddziałach IPN-u są różne interpretacje tych samych nazw. Na przykład w Wielkopolsce tamtejszy oddział akceptuje nazwę I Armii Wojska Polskiego, a oddział kujawsko-pomorski nie akceptuje. Wystosowaliśmy do prezesa instytutu prośbę o ujednolicenie stanowiska. Okazało się, że to pismo trafiło do Krakowa. Odpowiedzi nie uzyskaliśmy do dzisiaj. Większość mieszkańców była za tym, aby nie zmieniać dotychczasowych nazw. Staraliśmy się robić tak, aby konsekwencje społeczne zmiany nazw były jak najmniejsze. W tym celu burmistrz powołał zespół, który miał zebrać opinie mieszkańców. Chcę zaznaczyć, że nie były to konsultacje społeczne w rozumieniu ustawy. Tam, gdzie to możliwe pozostawiamy dotychczasowe nazwy, ale nadajemy im nowe uzasadnienia – mówił wiceburmistrz Jacek Masztakowski, który referował stosowne projekty uchwał. Zanim rozpoczął ich prezentację, doszło do niespodziewanego incydentu z udziałem przewodniczącej rady miejskiej.
– Ta ustawa jest spóźniona co najmniej o 27 lat. W międzyczasie wychowało się pokolenie, które kompletnie nie wie, co te nazwy oznaczają. Dla wielu ludzi w ogóle nie ma to dzisiaj znaczenia. Dlatego nie będę uczestniczyła w głosowaniu – powiedziała Grażyna Witczak.
W tym miejscu radna Beata Lida przypomniała przewodniczącej, że zgodnie z ustawą o samorządzie gminnym radny bierze udział w pracach rady poprzez głosowanie za, przeciwko lub wstrzymuje się od głosu. Grażyna Witczak odebrała to jako sugestię do opuszczenia sali obrad. Tak też zrobiła. Jej śladem na korytarz podążył radny Jan Antczak. Czemu miała służyć ta demonstracja? Nie wiadomo. Gdyby pani przewodnicząca głosowała przeciwko lub wstrzymała się od głosu, to jej przekaz byłby bardziej czytelny. W tej sytuacji prowadzenie obrad przejęła wiceprzewodnicząca Anna Łańska. Przeprowadzono szereg głosowań nad uchwałami w sprawie nadania nazw ulicom.
Ulica 29 Stycznia w Sypniewie nadal pozostanie ulicą 29 Stycznia. Na zebraniu, w którym uczestniczyliśmy mieszkańcy zdecydowanie opowiedzieli się za utrzymaniem dotychczasowej nazwy i ich wolę uszanowano. W ocenie IPN-u ta nazwa odnosi się do faktu zajęcia wsi przez jednostki Armii Czerwonej. „W okresie komunizmu ta data była celebrowana jako dzień wyzwolenia i jako gloryfikacja Armii Czerwonej, co jest zgodne z naczelnymi hasłami stalinowskiej propagandy”- napisał jakiś mądrala z IPN-u. W tym miejscu zastosowano wybieg, który praktykowało wiele samorządów. Po prostu do tej daty dopasowano jakieś inne wydarzenie. W ten sposób powstało nowe uzasadnienie. „Nazwa 29 Stycznia upamiętnia wydarzenie, które miało miejsce 29 stycznia 1919 roku. Tego dnia Stany Zjednoczone jako pierwszy kraj na świecie uznały niepodległość Polski”- czytamy w uzasadnieniu uchwały.
Ten sam wybieg zastosowano w odniesieniu do ulicy 28 Stycznia w Więcborku. Ta nazwa pozostanie bez zmian.
„Nazwa 28 Stycznia upamiętnia doniosły akt tak zwanej Konfederacji Warszawskiej z 28 stycznia 1573 roku, kiedy Sejm przyjął ustawę gwarantującą wolność wyznania i religijną w Polsce. Był to pierwszy w Europie akt szerokiej tolerancji, który w praktyce wykluczał wojny i konflikty o podłożu religijnym” - oto uzasadnienie uchwały. Teraz, kiedy mieszkańcy ulicy 28 Stycznia będą używali tej nazwy, powinni pomyśleć przez chwilę o tolerancji wyznaniowej.
Zachowana zostanie również nazwa BoWiD. – To nie tylko ulica, ale przede wszystkim największe osiedle mieszkaniowe Więcborka. BoWiD to nie ZBoWiD, który jednoznacznie kojarzy się z pewną organizacją – argumentował burmistrz Masztakowski. W tym przypadku uzasadnienie nazwy brzmi:
„Nazwa Bojowników o Wolność i Demokrację ma na celu upamiętnienie wszystkich znanych i nieznanych bojowników, którzy z bronią w ręku lub metodami pokojowymi walczyli o wolność, suwerenność i niepodległość kraju w formacjach Wojska Polskiego, sojuszniczych armii, organizacji ruchu oporu, a także upamiętnia byłych więźniów hitlerowskich obozów koncentracyjnych”.
Ostatnią ulicą, która „podpadała” pod ustawę, a zachowa swoją dotychczasową nazwę, jest ulica Wyzwolenia. W tym przypadku IPN był bardziej elastyczny, uznając, że nazwa może pozostać. Warunkiem jest to, że samorząd w sposób jasny i nie budzący wątpliwości uzasadni prawdziwe wyzwolenie. Zatem według nowej uchwały nazwa Wyzwolenia odnosi się do dnia 23 stycznia 1920 roku, kiedy po 148 latach zaboru ulicą tą wkraczali do miasta żołnierze armii generała Hallera.
– Mimo usilnych starań nie udało nam się obronić nazwy I Armii Wojska Polskiego. IPN uznał, że to zbrojne ramię systemu totalitarnego – mówił Jacek Masztakowski.
W tej sytuacji wybrano nazwę zbliżoną czyli Wojska Polskiego. Jednocześnie uchwała nadająca ulicy nową nazwę budynkom położonym przy obecnej ulicy I Armii Wojska Polskiego o numerach porządkowych 18, 18a, 18b,18c i 20 przyporządkowuje adresy ulicy Spacerowej.
Największe zmiany dotyczą osiedla Łopiennik. Tutaj nie ma wątpliwości, że patroni ulic byli aparatczykami komunistycznych struktur. Dotychczasowe ulice Hanki Sawickiej i Janka Krasickiego zostaną połączone w jedną ulicę, która otrzyma nazwę Ignacego Krasickiego.
W przypadku pozostałych ulic przyjęto nazwy neutralne. I tak: ulica Salomona Jaszuńskiego otrzyma nazwę Cicha, ulica Wandy Wsilewskiej – Świerkowa, ulica Franciszka Zubrzyckiego – Wierzbowa, a ulica Mieczysława Wągrowskiego – Kwiatowa.
Uchwały w sprawie nadania nowych nazw ulic stanowią akt prawa miejscowego i należy je opublikować w Dzienniku Urzędowym Województwa Kujawsko-Pomorskiego. W życie wchodzą 14 dni od daty ukazania się w dzienniku. Oczywiście podlegają one nadzorowi prawnemu wojewody. Gdyby rada miejska nie podjęła tych uchwał, to wojewoda w trybie zarządzeń nadzorczych sam ustaliłby nowe nazwy ulic w Więcborku i Sypniewie.
Przypominamy, że zgodnie z ustawą zmiana nazwy ulicy dokonana na podstawie ustawy nie ma wpływu na ważność dokumentów zawierających nazwę dotychczasową. Pisma oraz postępowania sądowe, administracyjne dotyczące ujawnienia w księgach wieczystych oraz uwzględnienia w rejestrach i dokumentach urzędowych zmiany nazwy dokonanej na podstawie ustawy są wolne od opłat. Tak czy owak należy się spodziewać urzędowego bałaganu i mimo wszystko jak najszybciej wpisać nową nazwę do wszelkich dokumentów.