Więcbork

Czy w więcborskim jeziorze spoczywa zatopiony czołg?

Robert Lida, 18 luty 2021, 09:48
Średnia: 0.0 (0 głosów)
O radzieckim czołgu zatopionym w więcborskim jeziorze na wysokości ulicy Mickiewicza mówiło się od wielu lat. Być może za kilka miesięcy uda się odpowiedzieć na to pytanie. Rozpoczęły się przygotowania do akcji poszukiwawczej. Jej inicjatorem jest więcborczanin Grzegorz Pichłacz, który zainteresował tym tematem Stowarzyszenie Templum zajmujące się profesjonalnymi poszukiwaniami tego rodzaju obiektów. Być może o więcborskim czołgu będzie tak głośno jak o słynnym STUG-u IV wydobytym z bagna w Przepałkowie?
Czy w więcborskim jeziorze spoczywa zatopiony czołg?

Rekonesans nad więcborskim jeziorem zaowocował spotkaniem z burmistrzem Waldemarem Kuszewskim

Czy w więcborskim jeziorze spoczywa zatopiony czołg?

Grzegorz Pichłacz i jego koledzy ze Stowarzyszenia Templum

Według ustnych przekazów w jeziorze, na wysokości obecnej stanicy wędkarskiej, zatonęło radzieckie ciężkie działo samobieżne ISU 122. Pojazd wyposażony w haubicoarmatę 152 mm służył głównie do zwalczania niemieckich czołgów. Załoga czołgu próbowała się przeprawić przez przesmyk między dwoma jeziorami, ale to się nie udało. Potężna maszyna na zawsze miała spocząć na dnie jeziora. Legenda o zatopionym czołgu nadal żyje. Podobno już wcześniej podejmowano próby jego odnalezienia, ale bez powodzenia. 
– O tym czołgu mówił mieszkaniec Więcborka, którego ojciec miał w pobliżu gospodarstwo i widział, jak czołg wpadł do wody. Mówi się też, że kiedy w latach 60. z jeziora pozyskiwano lód dla szpitala. natrafiono na coś, co mogło być lufą czołgu. Chcemy te przekazy sprawdzić. O pomoc poprosiłem moich przyjaciół ze Stowarzyszenia Templum, którym kieruje Dariusz Franz. Niedawno gościłem ich w Więcborku. Kiedy byliśmy na miejscu, nad jeziorem akurat przebiegał tam burmistrz Kuszewski. Poinformowaliśmy go o naszych zamiarach. Stowarzyszenie zajmuje się profesjonalnymi poszukiwaniami tego typu obiektów i wie jak to robić, a przede wszystkim ma sprzęt i doświadczenie. Umówiliśmy się w ten sposób, że ja zdobędę potrzebne zgody na nieinwazyjne poszukiwania, a oni w międzyczasie przeszukają wszelkie archiwa pod tym kątem. Wiosną chcielibyśmy przystąpić do poszukiwań. Jeśli tam jest czołg, to go wyciągniemy i przekażemy do muzeum. Przy okazj,i jak chłopaki przyjadą z georadarem, można by przeszukać większy obszar jeziora. Być może są tam jeszcze jakieś ,,skarby” – mówi Grzegorz Pichłacz, pomysłodawca poszukiwań ISU w więcborskim jeziorze.
Na początek potrzebna jest przede wszystkim zgoda właściciela wody. Bez tego ani rusz. Jeżeli legenda o radzieckim czołgu okaże się prawdziwa, będzie to sensacja na skalę światową, a co najmniej europejską. Taką sensacją w 1999 roku było wydobycie pierwszego na świecie zachowanego w całości niemieckiego działa STUG - IV z doliny rzeki Sępolenki w Przepałkowie, niedaleko od Więcborka. Obecnie STUG z Przepałkowa jest eksponowany w muzeum w Skarżysku - Kamiennej. Czy Grzegorz Pichłacz i jego kompani będą autorami podobnej sensacji? Jeśli nie spróbują, to się o tym nie przekonamy.