Sępólno

(Dez)informacja za pieniądze podatnika

Piotr Pankanin, Robert Lida, 17 maj 2018, 14:17
Średnia: 0.0 (0 głosów)
Dwie gminy i powiat za ponad 10 tysięcy złotych rocznie zlecają kręcenie propagandowych filmików. – Jakie korzyści mają z tego samorządy? – pyta słusznie nasz Czytelnik.
(Dez)informacja za pieniądze podatnika

Konferencja prasowa w sępoleńskim magistracie foto arch. Starostwa Powiatowego w Sepólnie

(Dez)informacja za pieniądze podatnika

Operator Krajna TV podczas pracy foto arch. Starostwa Powiatowego w Sepólnie

Od kilku miesięcy w internetowej tlewizji Krajna TV ukazują się serwisy informacyjne powiatu sępoleńskiego oraz gmin Więcbork i Sępólno. Widz śledzący te materiały może mieć wrażenie, że prezentowane treści są niezależne i pochodzą od redakcji. W rzeczywistości powstają one na zamówienie samorządów i są przez nie opłacane. W tym momencie o niezależności i obiektywizmie kompletnie nie ma mowy.
Za Krajną TV stoi prywatny zakład G.ART Technology z siedzibą w Sypniewie. Comiesięczne serwisy informacyjne to pomysł jej właściciela. – Otrzymaliśmy taką propozycję. Przedstawiłem ją na konwencie powiatu i wszyscy burmistrzowie oraz wójt ją zaakceptowali. Uznaliśmy, że warto spróbować – mówi starosta Jarosław Tadych.
Dotarliśmy do umowy zawartej między powiatem reprezentowanym przez starostę, wicestarostę oraz skarbnika powiatu a właścicielem firmy G.ART Technology na świadczenie usług reklamowych pod nazwą „Comiesięczny serwis informacyjny powiatu sępoleńskiego”. 
W myśl tej umowy usługa ma polegać na produkcji telewizyjnej składającej się maksymalnie z sześciu tematów miesięcznie wskazanych przez klienta, czyli starostwo. Strony umowy każdorazowo wspólnie ustalają temat konkretnej informacji oraz zakres wykorzystywanych materiałów.
Reasumując, w serwisie jest to, czego życzy sobie zlecający usługę powiat czy gmina. W ten sposób powstaje tak zwane chwalidełko. Jest zrozumiałe, że zleceniodawca nie przyzna się do porażek czy budowlanych bubli. Będzie się chwalił wyłącznie sukcesami. Niestety, samorządowa rzeczywistość nie składa się wyłącznie z sukcesów. Przed kamerą stają wyłącznie starostowie, burmistrzowie czy dyrektorzy, którzy z urzędu naginają rzeczywistość. W ten sposób informacja może stać się dezinformacją, a mieszkaniec powiatu utwierdza się w przekonaniu, że wszystko jest w jak najlepszym porządku.
Ile to wszystko kosztuje? – Płacimy 700 złotych netto miesięcznie, czyli za jeden magazyn – mówi burmistrz Więcborka Waldemar Kuszewski. Zatem brutto jest to kwota 861 złotych. Tyle samo płaci powiat i gmina Sępólno. Powiat umowę zawarł na rok, czyli w skali roku płaci 10.332 złote. To już pokaźna suma. Tymczasem samorządy mają wiele pilnych wydatków, na które brakuje pieniędzy. Starosta sam powiedział publicznie, że w tym roku skończyły się drogi powiatowe. Tymczasem dziury w tych drogach łata filmikami.
Jarosław Tadych mówi, że podczas konwentu powiatu wszyscy burmistrzowie i wójt wyrazili chęć przystąpienia do tego pomysłu. W rzeczywistości tak nie jest.
– Gmina Sośno ma wiele ważniejszych wydatków – mówi krótko i zdecydowanie wójt Sośna Leszek Stroiński.
– Na razie nie podpisywaliśmy żadnej umowy i raczej w to nie wejdziemy – dodaje burmistrz Kamienia Wojciech Głomski.
Jakoś dziwnie emisję serwisów uruchomiono w roku wyborczym. Chwalenie się starosty czy burmistrzów sukcesami przed kamerą należy uznać za element kampanii wyborczej, czy to się komuś podoba czy nie.
Wróćmy jednak do pytania naszego Czytelnika o korzyści płynące z tego przedsięwzięcia.
– Jak każda inna jest to forma przekazania mieszkańcom informacji o tym, co się w powiecie dzieje. Po roku ocenimy, jaki jest oddźwięk wśród mieszkańców i zdecydujemy co dalej, czy warto to kontynuować – mówi starosta Tadych.
Materiały zlecone Krajna TV są z pewnością finansowane z działu budżetowego „promocja”. Najwyższa Izba Kontroli zbadała wydatki kilkudziesięciu samorządów właśnie na promocję. W obszernym raporcie pokontrolnym zaznaczono, że zlecanie filmów reklamowych przez samorządy musi mieć strategiczny cel, np. przyciągnięcie turystów czy inwestorów. Tutaj takiego celu się nie dopatrujemy.
Sprawa ma również aspekt prawny. Jeśli Krajna TV nazywa się telewizją, to podlega ustawie o radiofonii i telewizji. Artykuł 17 punkt 7 tej ustawy mówi, że zabrania się sponsorowania serwisów informacyjnych z wyjątkiem sportowych i prognozy pogody. Powiat , czyli my podatnicy płacimy za materiał więc jest jego sponsorem. Inny zapis w ustawie mówi, że sponsor nie może wpływać na treści audycji. W tym przypadku ma wpływ. To jednak jest już zadanie dla odpowiednich organów.

 

USTAWA
z dnia 29 grudnia 1992 r. o radiofonii i telewizji
Art. 17. 1. Odbiorcy powinni zostać wyraźnie poinformowani o sponsorowaniu.
Sponsorowane audycje lub inne przekazy są oznaczane przez wskazanie sponsora na ich początku, na końcu oraz w momencie wznowienia po przerwie na reklamę lub telesprzedaż. Wskazanie sponsora może zawierać tylko jego nazwę, firmę, znak towarowy lub inne oznaczenie indywidualizujące przedsiębiorcę lub jego działalność, odniesienie do jego towarów, usług lub ich znaku towarowego.
3. Sponsor nie może wpływać na treść audycji lub innego przekazu oraz ich
miejsce w programie w sposób ograniczający samodzielność i niezależność
redakcyjną nadawcy. Sponsorowanie nie zwalnia nadawcy od odpowiedzialności za treść audycji.
7. Zabronione jest sponsorowanie:
1) serwisów informacyjnych, z wyjątkiem sportowych i prognozy pogody
 

Krajna tiwi 

Gdy włączamy jakąś polską telewizję słyszymy na przykład TVP Polonia, TVP Info, TVN itd. Czytelnik podpowiada, byśmy posłuchali i popatrzyli na filmiki Krajna tiwi. Wchodzimy na Youtube. Odpalamy ponad 17-minutowy serwis Więcbork 4. Odsłania się obraz z napisem Krajna TV. Ale słyszymy z ust przepięknej pani Justyny: „Krajna tiwi”. Wcześniej, tuż po klapsie, słaby obraz, przedzierający się przez liście drzewa zawiesza się na łopoczącej niebiesko-białej fladze z lustrzanym odbiciem herbu z napisem KROBCĘIW. W tle prawdziwe cudo Pojezierza Krajeńskiego – fragment elewacji zwieńczony w miarę estetyczną rynną i karpiówką pewnie firmy Roben. Za chwilę flaga z wolna opada i pojawia się rzeczona pani Justyna (skoro pani jest z tiwi, to poprawniej było by powiedzieć Dżastin). Prezenterka mówi, co za te 700 złotych netto zobaczymy. Ano będzie: 1. O budowie dróg w mieście i na wsiach; 2. O siłowniach plenerowych i budowie mola; 3. O premierze filmu „Karolewo 39”; 4. Co ciekawego będzie się działo w Więcborku na majówce. Jednak, ku zaskoczeniu, zaczęto od programu EKOpiec (5.) z przebitką, jak to Tulon pcha pełną opału taczkę. Drugą, czyli 6. pozycją był temat związany z 30-leciem sekcji p.c. więcborskiego Gromu. Następnie było o motocrossie (7.), później o piłkarzach Gromu dużych i małych (8.). Aż wreszcie poszczególne materiały zapowiadane na wstępie, i to chronologicznie. Na kończącej filmik czarnej apli pojawiają się napisy, z których wynika, że wyprodukowanie materiału zleciła gmina Więcbork. Zrobiliśmy małą sondę w gminie. Nikt z gminy przez nas pytany nie zlecał tego dzieła. A pytaliśmy w Suchorączku, Sypniewie, Śmiłowie, na Plebance, na Lupinku, no i w samym Więcborku. Wtedy nie wiedzieliśmy jeszcze, że przyznaje się do tego burmistrz Waldemar Kuszewski.
„A co to za nowy układ utworzył się nam w naszym powiecie? Urzędnicy finansują serwisy informacyjne prywatnej telewizji, w których (w ustawkach) sami występują i się chwalą osiągnięciami. To jakieś kuriozum, zresztą zabronione wprost przez Ustawę o radiofonii i telewizji (art. 17 pkt 7). Ile jest wydatkowane na te, wątpliwej jakości produkcje i w jaki sposób ten wydatek jest uzasadniony w ogromie innych pilnych potrzeb? Dodatkowo spore zaniepokojenie budzi fakt, że jest to emitowane w telewizji operatora internetowego docierającego do wielu tysięcy osób z regionu, a co za tym idzie operator ten ma możliwość śledzenia ruchu abonentów w Internecie i identyfikowanie tego ruchu co do konkretnego użytkownika. Współczuję ludziom, którzy mają Internet z tej firmy. To wszystko tworzy jakąś orwellowską konstrukcję nadającą się do zbadania przez CBŚP” – zwraca uwagę Internauta. My akcentujemy rolę sępoleńskiego starosty, który jął napędzać firmie kasę, wykorzystując swoje służbowe stanowisko w kontakcie z czymś kompletnie kuriozalnym jak konwent powiatu, na który, nie wiedzieć na jakiej podstawie i za jakie pieniądze, zjeżdżają się nasi wybrańcy. O co w tym wszystkim chodzi? Dlaczego „wadza”, „rozumicie wicie” , znowu pali głupa? A ten starosta, to jakiś sekretarz egzekutywy spolegliwych partyjniaków z Więcborka i Sępólna, czy co?
Za naruszenie art. 17 pkt. 7 Krajowa Rady Radiofonii i Telewizji nałożyła kary finansowe na pięciu nadawców telewizyjnych za naruszenie przepisów sponsorowania audycji i innych przekazów. Ukaranymi zostali: TVN, Polsat, TVP, TV Puls i Kuchnia+ i zapłacą odpowiednio 180 tys. zł, 60 tys. zł, 60 tys. zł, 50 tys. zł, 60 tys. zł. Ile zapłaci Krajna tiwi? Na odpowiedź będziemy musieli trochę poczekać.