Pilkarska liga powiatowa

Grad bramek w Komierowie. Przerost formy nad treścią w Piasecznie

Robert Środecki, Bartek Pankanin, Jacek Grabowski, Robert Lida, 19 kwiecień 2015, 20:58
Średnia: 1.0 (1 głosów)
Drugą kolejkę rundy wiosennej charakteryzowała dobra pogoda, kilka bardzo dobrych spotkań, dwucyfrówka w spotkaniu Wałdowo - Orzełek na boisku w Komierowie i zaskakująco dobra postawa Firemana w spotkaniu z „Ziemniakami”. Dla formalności warto podkreślić kolejny krok do ewentualnego końcowego sukcesu LZS Piaseczno. Drużyna adorowana przez starostę, burmistrza Sępólna i wszystkich świętych i tym razem zainkasowała dość gładko trzy punkty.
Grad bramek w Komierowie. Przerost formy nad treścią w Piasecznie

W meczu WKS Wałdowo - Victoria Orzełek goście okazali się bardzo surowi dla miejscowych. Fot. Robert Środecki

LZS Płocicz - Fuks II Wielowicz 4:1 (2:1)
Gospodarze mecz wygrali, ale powodów do dumy nie mają. Zagrali słabo i nieskutecznie. Do 85 minuty prowadzili tylko 2:1, a goście byli bliscy strzelenia wyrównującej bramki. Bramkę dla Fuksa strzelił Bartek Kasztelan. Dla zwycięzców: Dawid Chmarzyński, Marek Bettin, Dawid Kapałczyński i Jacek Tryk.


LZS Piaseczno - Sosenka Sośno 4:0 (1:0) 0:3 walkower
W pełni zasłużone zwycięstwo gospodarzy nad ambitnie walczącą i bardzo młodą drużyną z Sośna. Pierwsza połowa nie zwiastowała tak wysokiej wygranej drużyny z Piaseczna. Worek z bramkami rozwiązał się po przerwie gdy przyjezdni opadli z sił. Gole dla miejscowych strzelali Sławomir Kurzyński, Kamil Jeliński 2 i Bartłomiej Burkiewicz. Gościom zabrakło doświadczenia, odrobiny szczęścia i zimnej krwi pod bramką przeciwnika.

Wynik meczu LZS Piaseczno - Sosenka Sośno został zweryfikowany na walkower dla gości. W 75. minucie meczu drużyna LZS Piaseczno dokonała zmiany i wprowadziła do gry zawodnika oznaczonego numerem 2, Łukasza Krawczyka, którego nazwisko nie figuruje w protokole meczowym.


 

LZS Lutówko - Time Lubcza 2:4 (0:3)
Pewne zwycięstwo odnotowała drużyna Lubczy, która przewyższała gospodarzy niemalże w  każdej płaszczyźnie piłkarskiej rywalizacji. Dobrze wykorzystany atut gry z wiatrem w pierwszej połowie poskutkował zdobyciem trzech bramek przez gości. W drugiej połowie Lutówko wzięło się za odrabianie strat, ale na doprowadzenie do korzystnego wyniku zabrało czasu i sił. Obydwie bramki dla gospodarzy zdobył Gracjan Murek, a dla Lubczy trafiali: Jaroslaw Janowski, dwukrotnie Michał Baumgart oraz Krystian Pyszka.


Obrol Obkas - Orzeł Seydak Dąbrowa 2:4 (2:1)
Dąbrowa zagrała niesamowitą drugą połowę. Po pierwszej goście przegrywali 1:2, ale po przerwie praktycznie nie schodzili z polowy przeciwnika. Zagrali szybko i efektownie. Spore ożywienie w ich grze spowodowało wejście Bogusia Theussa. Stasiu Stryszyk nie dość, że strzelił efektowna bramkę, to jeszcze efektowniej uchronił swój zespól przed utratą gola. Przewrotką wybił piłkę z pustej bramki. Dla zwycięzców bramki strzelali: Kamil Rudziński, Krystian Gbur, Wojtek Żelazny i Stasiu Stryszyk. Dla Obrolu: Dawid Wierzchucki i Filip Szmytkowski.


WKS Wałdowo - Victoria Orzełek 0:13 (0:8)
Kolejny mecz, w którym ubiegłoroczni mistrzowie ligi powiatowej zaaplikowali przeciwnikom „dwucyfrówkę”. Pięć goli dla gości strzelił Łukasz Tomasz, po trzy trafienia dołożyli Marcin Szreder i Matusz Nowacki, po jednym golu strzelili Przemysław Czapiewski i Krzysztof Myszkowski. Gospodarze nie byli w stanie zagrozić drużynie gości. Pomimo niekorzystnego wyniku na słowa pochwały zasługuje bramkarz gospodarzy, który w kilku sytuacjach zachował się znakomicie. Victoria zagrała swoje.


Fireman Pęperzyn/Zabartowo - HZ Zamarte 2:3 (2:2)

Nikt się nie spodziewał tak ogromnego spokoju Firemana. Gra toczyła się na całej powierzchni boiska i do samego końca nie było wiadomo, kto otrzyma upragnione trzy punkty. Podczas pierwszej części piłkarze odpłacali golem za gol. Po przerwie gra nabrała rumieńców. Zdobycie trzeciej bramki przez przyjezdnych, nie podcięło skrzydeł miejscowym. Co rusz zagrażali bramce Zamartego. Nie wykorzystane sytuację się mszczą. Kilka 100 % akcji w końcówce meczu miały swój finał na poprzeczce lub słupku.
Mimo, że Pęperzyn walczył do samego końca, musiał uszanować wyższość gości, którzy również ukazywali sportowego ducha.



 

Komentarze do artykułu
Dodaj komentarz
Najczęściej czytane
W Więcborku odbył się niecodzienny ślub. Przed ołtarzem...
A więc jednak szowinizm. Tego, co wydarzyło się w trakcie meczu 22....
A więc jednak szowinizm. Tego, co wydarzyło się w trakcie meczu 22....
Najwyżej oceniane
Sprawa lip rosnących przy ulicy Dworcowej w Kamieniu wciąż budzi...
Lidze powiatowej nareszcie towarzyszyło słońce. Wprawdzie jeszcze...
Rada Miejska w Sępólnie nie zgodziła się na budowę kościoła na...