Piłka nożna A Klasa

Grom zwycięża na finiszu

Tomasz Aderjahn, 01 lipiec 2011, 15:15
Średnia: 0.0 (0 głosów)
Kilka kolejek wcześniej wydawało się, że pojedynek w Dąbrowie pomiędzy gospodarzami a Gromem zadecyduje, która z drużyn zagra w barażach o okręgówkę. Niestety, kilka niezaplanowanych porażek więcborskiej drużyny sprawiło, że tylko o drugie miejscew tabeli walczą piłkarze z Dąbrowy, którym po zwycięstwie nad Gromem wystarczy jeden punkt w ostatniej kolejce, aby zagraćw spotkaniach barażowych.

LKS Dąbrowa Chełmińska - Grom Więcbork 4:2 (2:1)

Bramki: K. Zychla.

Grom: J. Kamiński, M. Kogut, Wal. Janicki, K. Ksobiak, R. Rodak, P. Mucha, B. Zychla, I. Gramenz, K. Frankowski, J. Nowak, K. Zychla.

 

Kilka kolejek wcześniej wydawało się, że pojedynek w Dąbrowie pomiędzy gospodarzami a Gromem zadecyduje, która z drużyn zagra w barażach o okręgówkę. Niestety, kilka niezaplanowanych porażek więcborskiej drużyny sprawiło, że tylko o drugie miejsce
w tabeli walczą piłkarze z Dąbrowy, którym po zwycięstwie nad Gromem wystarczy jeden punkt w ostatniej kolejce, aby zagrać
w spotkaniach barażowych.

Z wielkimi kłopotami kadrowymi zmaga się w ostatnim czasie drużyna z Więcborka. Bardzo mocno było to widać właśnie podczas pojedynku w Dąbrowie z pustą ławką rezerwowych.

Pojedynek lepiej rozpoczęli gospodarze, którzy pierwsi trafili do siatki. Odpowiedź Gromu była jednak bardzo skuteczna i po trafieniu niezawodnego K. Zychli w spotkaniu był wynik remisowy. Niestety, bardzo przykre okazały się ostatnie minuty pierwszej połowy. Wszyscy wyczekiwali na zakończenie, gdy zupełnie zaskakująco drugiego gola strzelili gospodarze.

Piłkarze Gromu schodzili do szatni podłamani na tyle, że po wyjściu na drugą odsłonę nie zdążyli ponownie zabrać się za grę, tracąc szybko trzeciego gola. Bramka poderwała jeszcze gospodarzy, którzy po jednej z kolejnych akcji czwarty raz pokonali J. Kamińskiego. Drużynie z Więcborka udało się jedynie odpowiedzieć jednym trafieniem. Pewnym egzekutorem jedenastki okazał się sam poszkodowany, czyli K. Zychla.

– Był to typowy mecz walki. Gospodarze mieli troszkę szczęścia, gdyż niemal każda ich akcja pod naszą bramką zakończyła się strzeleniem gola. My wypracowywaliśmy sobie sytuacje pod bramką rywala, jednak zabrakło skutecznego wykończenia. Niestety, cały czas borykamy się z kłopotami kadrowymi po kontuzjach, jakie odnieśli chłopacy w rundzie wiosennej. Musimy więc grać takim składem jaki jest, a to również nie sprzyja naszej dobrej grze, nie mówiąc o zdobywaniu punktów - powiedział po spotkaniu trener Gromu Wojciech Janicki.

Komentarze do artykułu
Dodaj komentarz
Najczęściej czytane
Ring tonący w kolorowych światłach, sędziowie w białych koszulach i...
Marcin Plener, oszczepnik Krajny Sępólno, do swojej bogatej...
W więcborskim ośrodku wczasowym ,,Tęcza”, z dala od...
Najwyżej oceniane
Dzisiaj ruszyła pierwsza kolejka Powiatowej Ligi tenisa Stołowego....
Podczas mistrzostw Polski młodziczek, zakończonych w niedzielę w...
Przez cały weekend na więcborskiej Plebance ryczały motocykle...