Sępólno

Halama, jakiego nie znacie

Robert Środecki, 30 marzec 2012, 22:20
Średnia: 0.0 (0 głosów)
W miniony czwartek w sali kolumnowej Centrum Kultury i Sztuki w Sępólnie wystąpił Grzegorz Halama. W spotkaniu autorskim ze znanym artystą kabaretowym uczestniczyła garstka wiernych wielbicieli jego talentu. Halama pozytywnie zaskoczył obecnych.
Halama, jakiego nie znacie

Grzegorz Halama. Fot. Robert Środecki

Czwartkowy występ miał niewiele wspólnego z tym, co Grzegorz Halama robił na scenie w ostatnich latach. Błazenadę zastąpiła barwna opowieść o trudnych początkach kariery scenicznej i miłości do muzyki. - Zawsze moją pierwszą miłością artystyczną była muzyka i ta muzyka zawsze była obecna w moim życiu, nawet jeśli zajmowałem się kabaretem i pochłaniało mnie to bez reszty. Moją miłość do muzyki rozniecił zespół The Beatles. Byłem ogromnym fanem ich twórczości już w szkole podstawowej. Zafascynowałem się tym zespołem dzięki starszemu bratu. Razem nagrywaliśmy z radia ich muzykę. W szkole średniej w technikum elektrycznym trenowałem zapasy, ale krwiożercza pogoń za wynikiem nie dawała mi satysfakcji. Gdy nie za bardzo wiedziałem, co mam ze sobą zrobić, trafiłem na pięcioksiąg Edwarda Stachury. To był przełomowy moment w moim życiu. Jego dzieła zahaczały o mistykę i wymagały głębszej interpretacji rzeczywistości. Potem natknąłem się na kasetę Marka Gałązki z piosenkami Edwarda Stachury. Po szkole siedziałem godzinami. Uczyłem się śpiewać i grać na gitarze. Nieco później trafiłem do pierwszego zespołu i tak to się wszystko zaczęło – wspominał artysta. Wielogodzinne szarpanie w struny wyszło mu na dobre. W czwartek Halama udowodnił, że z gitarą radzi sobie znakomicie, a udana interpretacja tekstów klasyków to dla niego chleb powszedni. W sali kolumnowej Halama zaśpiewał ,,Białą lokomotywę” oraz ,,Balladę dla Potegowej” z repertuaru Gąłązki i Stachury. Sięgał również po utwory Mariusza Lubomskiego oraz piosenkę ,,Gdzie się wybierasz?” autorstwa Piotra Bukartyka. Na samym końcu Halama zaśpiewał swój największy przebój, satyryczny utwór ,,Śpiworki”, który dotarł do I miejsca listy przebojów Programu III Polskiego Radia.
Na drugą część czwartkowego występu złożyła się prezentacja kilku skeczy kabaretowych. W jednym z nich, o panu Józku - hodowcy kurczaków, Grzegorza wspierał jego przyjaciel Rafał Jaros, który wcielił się w rolę fotoreportera przeprowadzającego wywiad. Artystę pożegnały gromkie brawa trzydziestoosobowej publiczności. Po występie Grzegorz Halama chętnie rozmawiał ze swoimi sympatykami, rozdawał autografy i bez gwiazdorzenia pozował do zdjęć. Po takim zachowaniu poznaje się prawdziwego artystę i gwiazdę.
Fani dobrego kabaretu nie będą musieli długo czekać na kolejną ucztę. Już w kwietniu w Centrum Kultury i Sztuki wystąpi Kabaret pod Wyrwigroszem. Bilety na tę imprezę, pomimo dość wysokiej ceny, rozchodzą się jak świeże bułeczki.