Zabartowo

Hubertus w Braniczu

Robert Lida, 10 październik 2019, 10:08
Średnia: 0.0 (0 głosów)
„Koniarze” z całej okolicy zjechali w sobotę do stajni Branicz w Zabartowie, gdzie odbyły się zawody skokowe w czterech klasach oraz gonitwa za lisem. W zawodach wzięło udział 40 młodych jeźdźców, a właściwie amazonek, ponieważ wśród nich był tylko jeden przedstawiciel płci męskiej.
Hubertus w Braniczu

Mała gonitwa za lisem

Hubertus w Braniczu

Debiutantka Magda Jarząb z Runowa

 

Organizatorem zawodów skokowych było Stowarzyszenie Jeździeckie Ziemi Krajeńskiej, którego prezesem jest Justyna Mróz z Zalesia. Wysokość przeszkód była dostosowana do umiejętności zawodników. W klasie LL zobaczyliśmy sporą grupę młodziutkich debiutantów, którym kibicowali rodzice. Niestety, konie nie wszystkich chciały słuchać i często odmawiały skoku przez przeszkodę. W kolejnych klasach przeszkody były coraz wyższe, podobnie jak umiejętności zawodników. Nie wiadomo dlaczego, najwięcej zrzutek miało miejsce na przeszkodzie sponsorowanej przez ,,Wiadomości Krajeńskie”, którą ustawiono w szeregu razem z przeszkodą powiatu sępoleńskiego.
Oto zwycięzcy poszczególnych konkursów:
Klasa mini LL
1. Weronika Paszylk - na koniu Cortez
2. Amelia Lizik - Luna
3. Zuzanna Singer - Pico
Klasa LL
1. Aleksandra Kończak - Gabi
2. Kaja Urbanowicz - Kares
3. Weronika Paszylk - Cortez
Klasa L
1. Dominika Pikul - Zoltan
2. Patrycja Michałek - Bard
3. Martyna Kiedrowska - Tuma
Klasa L1
1. Dominika Pikul - Zoltan
2. Natalia Czelińska - Lady
3. Marta Paluszkiewicz - Cartagina
Sędzią głównym zawodów był Andrzej Lorkowski z Kwidzyna. Zwycięzcy otrzymali puchary i nagrody rzeczowe wręczane między innymi przez starostę Jarosława Tadycha. Większość startujących zawodników jazdy konnej uczy się w stajni Branicz.
Później akcja przeniosła się na pole gonitw, gdzie odbyła się tradycyjna gonitwa za lisem. W tak zwanej małej gonitwie, czyli przeznaczonej dla początkujących, z lisią kitą uciekała Amelia Lizik, a złapała ją Wiktoria Jasiorowska na Gratisie. W dużej gonitwie lisem był Paweł Skrętny, a zwycięzcą okazała się Kaja Urbanowicz na Karesie.
Impreza w Braniczu przyciągnęła nie tylko jeźdźców czy znawców koni, ale po prostu okolicznych mieszkańców, którzy na świeżym powietrzu, w sympatycznej atmosferze mogli spędzić sobotnie przedpołudnie.
Komentarze do artykułu
Dodaj komentarz
Najczęściej czytane
W Więcborku odbył się niecodzienny ślub. Przed ołtarzem...
W Więcborku odbył się niecodzienny ślub. Przed ołtarzem...
A więc jednak szowinizm. Tego, co wydarzyło się w trakcie meczu 22....
Najwyżej oceniane
Sprawa lip rosnących przy ulicy Dworcowej w Kamieniu wciąż budzi...
Lidze powiatowej nareszcie towarzyszyło słońce. Wprawdzie jeszcze...
Rada Miejska w Sępólnie nie zgodziła się na budowę kościoła na...