Piaseczno

Jak gmina anektowała cmentarz w Piasecznie

Robert Lida, 20 luty 2020, 09:49
Średnia: 0.0 (0 głosów)
Cmentarz w Piasecznie z dnia na dzień stał się cmentarzem komunalnym. Ktoś nagle dopatrzył się, że jego właścicielem jest gmina. We wsi dosłownie zawrzało. Oczywiście chodzi o pieniądze.
Jak gmina anektowała  cmentarz w Piasecznie

Cmentarzem w Piasecznie zarządza teraz gminna spółka

 

– Odkąd pamiętam, cmentarz w Piasecznie był cmentarzem wiejskim. To lokalna społeczność dbała o niego i finansowała jego utrzymanie. Sołectwo nie pobierało opłat za pochówek czy utrzymanie grobów. Pod koniec ubiegłego tygodnia przy bramie wjazdowej pojawiła się informacja, że jest to cmentarz komunalny, zarządzany przez Zakład Transportu i Usług w Sepólnie, a obok cennik za jego usługi cmentarne. Mam pytanie: kiedy ten cmentarz został skomunalizowany i dlaczego wcześniej nie powiadomiono o tym mieszkańców? – pyta mieszkaniec wsi, w której mieszka starosta i burmistrz.
Cmentarz w Piasecznie ma ponad 100-letnią historię. Można na nim znaleźć też stare groby ewangelickie. Grunt pod nekropolię podarował wsi jeden z mieszkańców. Cmentarz jest bardzo dobrze utrzymany. Jest porządne ogrodzenie, solidna brama wjazdowa, wydzielone alejki, miejsce na składowanie śmieci. Wszystko tak, jak powinno być. Jak donoszą mieszkańcy, w ubiegłym tygodniu na płocie przy głównym wejściu pojawiło się ogłoszenie podpisane przez wiceburmistrza Marka Zieńkę informujące, że od 1 stycznia jest to cmentarz komunalny zarządzany przez gminną spółkę. Obok zawisły kartki z cennikiem usług na cmentarzach komunalnych gminy Sępólno, który rada miejska uchwaliła w grudniu ubiegłego roku. Jeśli cmentarz nagle stał się komunalnym, to jaki był wcześniej? Może parafialnym? No właśnie, że nie. Status prawny tego cmentarza był nietypowy, żeby nie powiedzieć – dziwny.
Przez wiele lat zarządzała nim sępoleńska parafia, której proboszczem był prałat Skierka. W latach 90. dopatrzono się w dokumentach, że jest to teren sołecki, należący do społeczności wiejskiej.
– Sołtysem był wtedy chyba pan Mirek Pestka. Na zebraniu mieszkańcy podjęli decyzję, że będą dbali o ten cmentarz i go utrzymywali. Uchwalono wtedy jego regulamin, który regulował wszystkie sprawy. Cmentarz miał też swojego gospodarza, który wszystkim się zajmował. Pieniądze na utrzymanie dawało sołectwo, były zbiórki 1 listopada, ktoś podarował bramę. Wszystko to dobrze funkcjonowało. Komu to przeszkadzało? – zastanawia się jeden z mieszkańców Piaseczna.
Taki status cmentarza miał jeszcze jedną zaletę. Rodziny zmarłych nie ponosiły takich kosztów jak na innych cmentarzach.
– W 2016 roku ukazał się raport Najwyższej Izby Kontroli dotyczący cmentarzy komunalnych w dwóch województwach. Wskazano w nim wiele nieprawidłowości. Kierując się wskazówkami tego raportu, zaczęliśmy porządkować sprawy związane z naszymi cmentarzami. Stąd między innymi uchwała rady miejskiej dotycząca opłat cmentarnych. Cmentarz w Piasecznie, zgodnie z zapisami w księdze wieczystej oraz ewidencji gruntów, jest własnością gminy Sępólno, dlatego został przekazany w zarząd Zakładu Transportu i Usług – wyjaśnia Jarosław Dera, kierownik referatu gospodarki komunalnej i rolnictwa Urzędu Miejskiego w Sępólnie.
Powtarzając pytanie zadane przez naszego Czytelnika na początku: – Kiedy cmentarz został skomunalizowany? Zaglądamy do księgi wieczystej prowadzonej dla działki o numerze geodezyjnym 203. Księgę KW 3864 założono w 1965 roku i to wtedy pojawiło się słowo „cmentarz”. Wcześniej była to „rola”. W tamtym czasie było to tak zwane mienie wiejskie, które zostało skomunalizowane, kiedy zaczął funkcjonować samorząd gminny. Obecnie w rubryce właściciel występuje gmina Sępólno.
Prawo wymaga, aby cmentarz miał swojego zarządcę, którego głównym zadaniem jest prowadzenie ksiąg cmentarnych. Mało tego, aby prowadzić księgi cmentarne, należy legitymować się wyższym wykształceniem, jeśli dotyczy to cmentarzy komunalnych. Do tej pory w Piasecznie prowadzono ewidencję, która była czymś na kształt ksiąg cmentarnych, ale nie do końca.
Niestety, zarządca ma też prawo pobierać opłaty cmentarne. Przy czym nie wolno mu na tym zarabiać.
– Gmina przekazała cmentarz w Piasecznie w zarząd zakładu z dniem 1 stycznia. Dokonaliśmy inwentaryzacji wszystkich grobów. Założone zostały księgi cmentarne. W tym celu zakupiliśmy odpowiednie oprogramowanie. Będziemy chcieli utrzymywać ten cmentarz w takim stanie, jak do tej pory robił to pan Jerzy Urban – mówi Grzegorz Gliński, prezes Zakładu Transportu i Usług w Sępólnie.
Jest jeszcze jedna ważna finansowa kwestia. Na innych cmentarzach, zarówno wyznaniowych, jak i komunalnych, funkcjonuje tak zwana opłata przedłużeniowa, czyli opłata za możliwość utrzymania grobu przez określoną liczbę lat.
– Co z istniejącymi grobami? Czy za nie też trzeba będzie zapłacić? – pytają mieszkańcy Piaseczna.
Niestety, odpowiedź brzmi: – Tak.
– Ta kwestia jest jeszcze nie rozstrzygnięta. Chcemy pójść rodzinom na rękę. Na pewno nie będą płacić wstecz – zapewnia Jarosław Dera.
Najprawdopodobniej ten rok będzie rokiem zerowym. To znaczy opłata będzie naliczana od tego roku na kolejne 20 lat.
Mieszkańcy zastanawiają się również, dlaczego informacja o przejęciu cmentarza wraz z cennikami pojawiła się dopiero teraz. Otóż uchwała rady miejskiej w tej sprawie stanowi tak zwany akt prawa miejscowego i wymagała publikacji w Dzienniku Urzędowym Wojewody Kujawsko-Pomorskiego. Mówiąc krótko, uchwała dopiero się uprawomocniła.
Ogłoszenie wylądowało na cmentarnym płocie niczym grom z jasnego nieba. Uczestniczymy w posiedzeniach komisji, w sesjach rady i nikt do tej pory ani słowem nie wspomniał o cmentarzu w Piasecznie. Może gdyby informacja poszła w eter wcześniej? Gdyby mieszkańcy zostali przygotowani, to odzew społeczny byłby trochę inny. Tymczasem wzięto ich z zaskoczenia.