Jakubki 2015, czyli piłkarze na licytacji

Jacek Grabowski, 04 sierpień 2015, 03:22
Średnia: 0.0 (0 głosów)
W dzień św. Jakuba, patrona parafii Wielowicz, na boisku piłkarskim w Szynwałdzie odbył się festyn sportowo-rekreacyjny „Jakubki 2015”. Tego dnia na najmłodszych czekało mnóstwo darmowych atrakcji. Organizatorami imprezy byli Gminny Klub Sportowy Fuks Wielowicz i sołectwo Szynwałd.
Jakubki 2015, czyli piłkarze na licytacji

Piłkarki spełniają marzenia. Fot. Jacek Grabowski

Deszczowa aura nie zachęcała do wspólnego biesiadowania podczas sobotniego festynu w Szynwałdzie na boisku, jednak nie pokrzyżowała planów. Ku ogromnemu zaskoczeniu po oberwaniu chmury na niebie pojawiło się słońce. Od tej chwili całe rodziny z uśmiechem  pojawiały się na boisku. Atrakcji nie brakowało. Na wybrukowanym boisku do koszykówki i na murawie działo się bardzo wiele. Na dużym boisku rozegrano mecze piłkarskie. Starcie drużyn ligi powiatowej LZS Lutówko i LZS Fuks Wielowicz zakończyło się remisem 3:3. Spotkanie drużyn A i B- klasy, Kamionki Kamień i Fuksa Wielowicz również skończyło się remisem 2:2. Tego dnia swoje umiejętności piłkarskie zaprezentowali młodzi piłkarze ze szkółki prowadzonej przez piłkarzy Fuksa Damiana Nawrockiego i Marka Grabowskiego. W starciu z ekipą z Mroczy nie wygrali spotkania, jednakże łatwo skóry nie sprzedali. Swój mecz miały rozegrać również dziewczęta. Mimo ich ogromnego zaangażowania, rywalki z Więcborka nie dojechały na mecz. W międzyczasie na placu przy grzybku odbywały się konkurencje dla najmłodszych, zabawa z chustą animacyjną, hula-hop, rzut na jeża itp. Nie obyło się bez trampoliny, zamków dmuchanych, popcornu i waty cukrowej, które tego dnia w całości serwowane były dla wszystkich dzieci za darmo. Ogromnym zainteresowaniem cieszyły się przejażdżki bryczką i wypasionym motocyklem. Wolontariusze z Grecji, Armenii, Rumunii i  z Włoch na prośbę pani Ani, przyjechali do Szynwałdu i wraz z najmłodszymi bawili się na stoisku z bańkami mydlanymi. Dużym zainteresowaniem cieszył się kramik malowania twarzy, gdzie prym wiodła niezawodna Helena. Nie obyło się bez stoiska z lokalnymi przekąskami serwowanymi przez aktywne  panie z KGW w Wielowiczu. Tego dnia „Fuksiary”, marząc o strojach do gry w piłkę nożną, rozpoczęły zbiórkę pieniędzy na ten cel. Uczestnicy festynu z entuzjazmem włączyli sie do tej akcji. Ciekawostką była licytacja gęsi Balbiny oraz aukcja i w ostateczności taniec z wylicytowanymi  piłkarzami. Sobotni festyn zakończył się zabawą pod chmurką, która trwała do późnych godzin nocnych.