Kobiety, a może by tak do wojska?

Piotr Pankanin, 07 marzec 2013, 14:13
Średnia: 0.0 (0 głosów)
Jutro Dzień Kobiet. Święto do niedawna czczone jak Polska długa i szeroka, praktycznie zniknęło z kalendarzy. Dlaczego? Czyżby się zużyło? A może winne są same kobiety, które od wieków domagają się równouprawnienia?
Kobiety, a może by tak do wojska?

Szer. elew Emilia Sikorska z Centrum Szkolenia Łączności i Informatyki w Zegrzu. Fot. Piotr Pankanin

W czasach PRL 8 marca po „kwiatek dla Ewy” przed kwiaciarniami ustawiały się niekończące się kolejki. Gdy brakowało goździków zawiniętych w najlepszym razie w celofan, zastąpionych dzisiaj przez tulipany, panowie kusili się na większe wydatki. W drogeriach pustoszały półki zastawione dławiącymi wodami zapachowymi: „Pani Walewska”, „Konwalia”, „Być może” oraz mydłem „Siedem kwiatów” o przebogatej nucie zapachowej „trzymającej” cały tydzień. Mężczyźni  szukali prezentów także w tekstyliach, sklepach obuwniczych, bywało w księgarniach, a nawet w kioskach „Ruch”. Tak, tak, bo gdzie, jak nie tam można było naprędce kupić nylonowe rajstopy? W dobrym tonie było wręczenie mamie, żonie, narzeczonej czy szefowej z pracy paczki kawy prawdziwej „Extra selekt”. Najszczersze uśmiechy nagradzały upominki w postaci ręczników frotte, pasków do pończoch, rozmaitych broszek itp.
Krótki ceremoniał wręczania upominków ubarwiony kwiecistymi przemowami w halach produkcyjnych, świetlicach, salach narad zwalniał płeć piękną z dalszych prac. Teoretycznie, bo do głosu zaczęli dochodzić mężczyźni, świętujący ten dzień z wyjątkowym namaszczeniem. Jak z rana w kwiaciarniach, tak po południu w sklepach monopolowych ekspedientki uwijały się jak w ukropie. Mężczyźni nagrodzeni uśmiechem, a już nie daj Boże  całusem musieli się napić. A gdy wrócili do domów, kobiety miały jak zwykle sporo roboty.
Dzień Kobiet zauważali także dygnitarze partyjni ślący na ręce przodowniczek pracy socjalistycznej listy gratulacyjne. Kobiet do polityki towarzysze w zasadzie nie dopuszczali. Za to chętnie, zwłaszcza  w trakcie ich święta mającego charakter państwowy, podkreślali ich trud i rolę w wychowaniu zdrowego społeczeństwa socjalistycznego. W zamian zyskiwali poklask i gotowość do bicia kolejnych rekordów produkcji i zobowiązań do czynów mających prowadzić ich PRL ku świetlanej przyszłości.
Ostatecznie PRL to już historia zapisana często, niestety, krwawymi zgłoskami. Niektórzy jednak z nostalgią wracają do minionej epoki, często właśnie przez pryzmat niezwykle barwnego święta kobiet. Współczesność stała się znacznie bardziej otwarta dla pań, a już na pewno na emancypację. Dzisiaj udział kobiet w życiu publicznym jest normą od Zgniłki przez Jazdrowo aż po Pcim Dolny. Od kobiet w swoich szeregach nie stronią ugrupowania partyjne. Jest także miejsce dla kobiety, która jeszcze niedawno była obrośniętym mężczyzną. Takim co to za PRL-u 8 marca pił za zdrowie kobiet, a jutro będzie czekał na tulipana od partyjnych kamratów! Ot, to takie współczesne qui pro quo, któremu wszyscy mamy się podporządkować.
Nową jakością we współczesnym świecie jest obecność kobiet w armiach wielu państw, w tym także polskiej. Jak za „komuny” taki stan był nie do przyjęcia, tak teraz kobiety w kamaszach nikogo nie dziwią. Same tego chciały, więc mają za swoje - można powiedzieć, chociaż nie do końca. O obecności pań w Wojsku Polskim decyduje rezolucja ONZ, która nakłada na nas obowiązek przestrzegania udziału kobiet w budowaniu pokoju, a także program przebudowy i profesjonalizacji naszych sił zbrojnych.  Nowoczesne zadania wojskowe wymagają umiejętności zagospodarowania potencjału kobiet. Wydaje się, że docelowa ich rola może się okazać bezcenna w obronie suwerenności państw i paktów militarnych, zważywszy na ich z natury pokojowe cechy. Bo przecież współczesne wojsko, to przede wszystkim obrona pokoju. Jest też wojsko ważnym i dość ekskluzywnym miejscem pracy.
W polskich siłach zbrojnych kobiety stanowią zaledwie ok. 1,3% ogółu żołnierzy zawodowych. W US Army jest ich aż 15%. Jak widać jest do czego równać, więc przed polskimi kobietami spore wyzwania. Gdzie je realizować?
 Narodowe Siły Rezerwowe to formacja, w ramach której można przejść służbę przygotowawczą. Jednym z kilku w Polsce ośrodków zajmujących się szkoleniem wojskowym, w tym także kobiet, jest Centrum Szkolenia Łączności i Informatyki im. Heliodora Cepy w Zegrzu pod Warszawą.
 Aktualnie w szkoleniu I turnusu wśród 219 elewów bierze udział 45 kobiet na równych zasadach z mężczyznami. –  Służba w Narodowych Siłach Rezerwowych jest przepustką do armii zawodowej. Jednak to, czy tę przepustkę otrzymacie, w głównej mierze zależy od was samych – mówił w trakcie uroczystej przysięgi wojskowej płk  Ireneusz Fura - komendant CSŁiI. Jakie zadania stawia kobietom współczesna armia? Oddajmy głos oficerowi prasowemu zasłużonej jednostki w Zegrzu, kpt. Krzysztofowi Baranowi.

– Kobieta w kamaszach to współczesne wezwanie? Widziałem wasze dziewczęta  i przyznam,  że niezbyt to  śmieszny obrazek. Nawet podczas uroczystości ślubowania wyglądają bojowo, prawda?
– Kobieta w kamaszach to nie współczesne wezwanie, ale rzeczywistość. Podobnie jak w innych armiach NATO, np. amerykańskiej ,w polskim wojsku służą kobiety. Pomimo że większość z nich jest słabsza fizycznie od mężczyzn, to ich zaletami jest np. duża odporność psychiczna i odpowiedzialność. Wyglądają bojowo, bo są szkolone na żołnierzy, których przecież zadaniem jest obrona polskich granic. Po szkoleniu podstawowym, żeby temu sprostać, posiądą podstawy żołnierskiego „abecadła” i staną się żołnierzami. Najbardziej bojowo kobiety wyglądają podczas zajęć z taktyki.

–  Jakie jest zapotrzebowanie na płeć piękną w NSR, a w szczególności w formacji łączności
i informatyki?

– Nie ma czegoś takiego jak zapotrzebowanie na płeć piękną w Narodowych Siłach  Rezerwowych. Żołnierze z przysięgi są ochotnikami, jeżeli przejdą weryfikację, to mogą zostać przyjęte do służby przygotowawczej do Narodowych Sił Rezerwowych. Po skończeniu w Centrum Szkolenia Łączności i Informatyki w Zegrzu szkolenia podstawowego (3 miesiące), a później specjalistycznego (1 miesiąc), zdaniu egzaminu będą miały możliwość podpisania kontraktu do Narodowych Sił Rezerwowych na określone stanowiska wojskowe w jednostkach wojskowych. Na tych stanowiskach mogą służyć zarówno mężczyźni, jak i kobiety.

– Na czym polega szkolenie wojskowe kobiet? Są traktowane z przymrużeniem oka czy zgodnie z regulaminem?
 – Kobiety w wojsku są szkolone zgodnie z programem szkolenia służby przygotowawczej, która trwa 4 miesiące. Są traktowane na równi z mężczyznami i nie ma dla nich żadnej taryfy ulgowej. Szkolą się wraz z mężczyznami m.in. na placu ćwiczeń taktycznych, hali sportowej czy też placu musztry. Podczas służby przygotowawczej muszą poznać podstawy żołnierskiej służby, żeby stać się żołnierzami. Szkolenie przygotowawcze, które odbywają w CSŁiI, składa się ze szkolenia podstawowego (3 miesiące) i specjalistycznego (1 miesiąc). Podczas szkolenia podstawowego zdobywają wiedzę z różnych przedmiotów (np.:  regulaminów, kształcenia obywatelskiego, taktyki, ogniowego, wychowania fizycznego, inżynieryjno-saperskiego, obrony przeciw broni masowego rażenia). Podstawą szkolenia specjalistycznego są przedmioty dotyczące łączności.

– Jakie są motywacje kobiet przekraczających bramę Centrum Szkolenia Łączności i Informatyki?
– Kobiety, które zgłaszają się do wojska, wiedzą, czego chcą i mają dużą motywację. Z przyjętych prawie 330 tylko kilka zrezygnowało. Przede wszystkim chcą one zostać żołnierzami zawodowymi. Mają też wsparcie bliskiej rodziny.

– Na co mogą liczyć żołnierki  po ukończeniu reprezentowanego przez Pana Centrum?
– Mogą zostać żołnierzami Narodowych Sił Rezerwowych, a później żołnierzami zawodowymi, dzięki czemu będą miały stabilną i w miarę atrakcyjną pracę.

– Czy kobiety w mundurach w dniu ich święta mogą liczyć na przepustki, a może z luf ich karabinów tego dnia wyrosną kwiatki?
– Tak, będą mogły wychodzić w tym dniu na przepustki, ale za zgodą swoich przełożonych (np. dowódców drużyn lub plutonów). Zgodnie z Regulaminem Ogólnym SZ RP na korzystanie z przepustki stałej do 12 godzin zezwala dowódca drużyny, natomiast na dłuższy okres przełożeni od dowódcy plutonu wzwyż. Oprócz tego jak co roku będą obchody tego święta - spotkanie (życzenia komendanta i poczęstunek – oczywiście bez alkoholu) połączone z pokazem tańca towarzyskiego.  

– Czy panie trafiają do oddzielnych pododdziałów?
– Panie odbywające służbę przygotowawczą pełnią ją razem z mężczyznami w tych samych drużynach i plutonach, w jednej kompanii. Oddzielne jedynie mają pokoje do zakwaterowania i toalety.

– Czy kobiety w wojsku mogą mieć makijaż? Skąd wziąć na to czas? Co na to regulamin wojskowy?
– Żołnierz - kobieta powinna się dostosować w tym względzie do Regulaminu Ogólnego SZ RP,
w którym jest napisane:
„Żołnierz – kobieta, na czas wykonywania zadań służbowych powinna mieć włosy krótko upięte i nie może stosować wyrazistego makijażu oraz jaskrawo pomalowanych paznokci”.
Z czasem na stosowanie makijażu jest gorzej, bo podczas tego szkolenia przygotowawczego czasu wolnego mają niewiele. Podstawą ich działalności jest szkolenie.

– W jaki sposób chciałby Pan kapitan zachęcić Czytelniczki ,,Wiadomości Krajeńskich”, w dniu ich święta, do odbycia służby wojskowej w ramach NSR?
– Odbycie służby przygotowawczej do NSR jest przepustką do zawodowej armii. Jest to okazja do zdobycia atrakcyjnego zawodu, ale także  stałej, przyzwoicie płatnej pracy, możliwość własnego rozwoju, sprawdzenia siebie, zdobycia nowych umiejętności, doświadczenia, a dla ochotników okazja wyjazdu na misje poza granicami kraju.
Dziękujemy kpt. Krzysztofowi Baranowi z nadzieją, że nasza publakacja, wsparta jego fachowością, sprawi, że już wkrótce przed biurem przepustek CSŁiI w Zegrzu ustawi się długa kolejka pań z powiatu sępoleńskiego. Ale najpierw trzeba się zameldować w Wojskowej Komendzie Uzupełnień
w Bydgoszczy. Zachęcamy!
 

Komentarze do artykułu
Avatar_missing_small
Wiktor Borman - 30 sierpień 2019, 09:04

Co oni piszą ze "bez taryfy ulgowej"...?? Facet na to samo stanowisko musi spełnić wyże wymagania na testach sprawnościowych...!!!!

TO JEST CHORE...FACET ZROBI TO SAMO CO KOBIETA I SIĘ NIE NADAJE A KOBIETA SIĘ NADAJE BO JEST KOBIETĄ....

Avatar_missing_small
Wiktor Borman - 30 sierpień 2019, 09:07

CIEKAWE ŻE TAKA KOBIETA MOŻE BYĆ W WOJSKU POLICJI I INNYCH FORMACJACH TEGO TYPU... GDY JEST DOBROWOLNE I ATRAKCYJNE,,,ALE GDY JEST OBOWIĄZKOWE -ZASADNICZA SŁUŻBA WOJSKOWA...TO NIE PODLEGA I MA "WYJEBANE"
INNE ZASADY SA GDY COŚ JEST DOBROWOLNE I ATRAKCYJNE A INNE GDY PRZYMUSOWE I NIEPRZYJEMNE NIECHCIANE PRZEZ LUDZI....

Dodaj komentarz
Najczęściej czytane
W Więcborku odbył się niecodzienny ślub. Przed ołtarzem...
A więc jednak szowinizm. Tego, co wydarzyło się w trakcie meczu 22....
– Kilka tygodni temu pisaliście o apelu samorządowców w sprawie...
Najwyżej oceniane
Sprawa lip rosnących przy ulicy Dworcowej w Kamieniu wciąż budzi...
Lidze powiatowej nareszcie towarzyszyło słońce. Wprawdzie jeszcze...
Rada Miejska w Sępólnie nie zgodziła się na budowę kościoła na...