Krajna na krawędzi

Robert Środecki, 10 listopad 2012, 06:33
Średnia: 0.0 (0 głosów)
Komisja Rewizyjna Rady Miejskiej w Sępólnie skontrolowała wydatki klubu sportowego MLKS ,,Krajna”. Radni przeanalizowali wykorzystanie dotacji, jaką klub otrzymał od gminy. Do znacznego zubożenia Krajny przyczyniła się budowa nowoczesnej hali i powołanie do życia Centrum Sportu i Rekreacji. Klub płaci za korzystanie z obiektów gigantyczne pieniądze.
Krajna na krawędzi

Siedziba zasłużonego klubu. Fot. Robert Środecki

Krajna od lat żyje z dotacji otrzymywanej z kasy gminy i z tego co zarobi. W tym roku klub otrzymał od samorządu 400 tysięcy złotych. Niestety, otrzymanej dotacji nie można w całości przeznaczyć na działalność sportową. 25% budżetu klub wydaje na dzierżawę i wynajem obiektów.  – Klub za korzystanie z obiektów sportowych płaci duże sumy, np. za wejście na boisko 130 – 150 zł, za wejście na halę 100 zł. Spory koszt stanowi dzierżawa pomieszczeń. Zarząd klubu przyznaną dotację podzielił na 300 tys. zł z przeznaczeniem na działalność sportową oraz 100 tys. zł na korzystanie z obiektów – mówił podczas kontroli kierownik klubu Edmund Stencel.
Zanim w Sępólnie wybudowano nowoczesną halę i powołano do życia Centrum Sportu i Rekreacji, klub nie płacił za korzystanie z obiektów ani grosza. Polityka realizowana konsekwentnie przez burmistrza przyczyniła się do znacznego zubożenia klubu. Podczas kontroli radny Roman Porożyński zasugerował złożenie wniosku do burmistrza o zwiększenie dotacji o kwotę, którą klub przeznacza na korzystanie z obiektów. Te pieniądze powinny się znaleźć w przyszłorocznym budżecie gminy. Rok temu Rada Miejska w Sępólnie powołała do życia nowy zakład budżetowy - Centrum Sportu i Rekreacji. Jego zadaniem było zarządzanie obiektami należącymi do gminy: halą, plażą, molem i wyremontowanym budynkiem przy ulicy Jeziornej. Centrum miało na siebie zarobić, ale niecały rok funkcjonowania pokazał, że jest to niemożliwe. Na jednej z ostatnich sesji radni przekształcili Centrum Sportu i Rekreacji w jednostkę gminną. Jako zakład centrum utrzymywało się częściowo z własnej działalności, natomiast jednostka jest całkowicie finansowana z budżetu gminy. W tym momencie dochodzi do paradoksu. Znaczną część wypływów Centrum Sportu i Rekreacji stanowią pieniądze z Krajny. Jeżeli w przyszłym roku środki otrzymywane z gminy klub  przeznaczy na wynajem obiektów, to w istocie dotacja gminna, przechodząc przez dwóch pośredników, wróci do budżetu samorządu. Księgowi odpowiadający za przelew środków będą wykonywać zupełnie niepotrzebną robotę. Może warto zastanowić się nad powrotem do tradycji, gdy Krajna korzystała z obiektów nieodpłatnie, a cała dotacja otrzymywana z budżetu gminy  była wydatkowana na działalność sportową? Samorządowcy doprowadzili do zupełnie niepotrzebnego zamieszania. Za bałagan odpowiada burmistrz, który najpierw wmówił radnym, że zakład budżetowy to jedyna możliwa forma funkcjonowania Centrum Sportu i Rekreacji, a potem ustalił zbyt wysokie stawki opłat za korzystanie z nowych obiektów.

Komentarze do artykułu
Dodaj komentarz
Najczęściej czytane
W Więcborku odbył się niecodzienny ślub. Przed ołtarzem...
A więc jednak szowinizm. Tego, co wydarzyło się w trakcie meczu 22....
– Kilka tygodni temu pisaliście o apelu samorządowców w sprawie...
Najwyżej oceniane
Sprawa lip rosnących przy ulicy Dworcowej w Kamieniu wciąż budzi...
Rada Miejska w Sępólnie nie zgodziła się na budowę kościoła na...
Rada Miejska w Sępólnie nie zgodziła się na budowę kościoła na...