Gmina Sępólno

Marzymy o turnusie dla naszego syna

Robert Środecki, 16 marzec 2012, 16:46
Średnia: 0.0 (0 głosów)
Radosław Niekłań z Zalesia od urodzenia cierpi na mózgowe porażenie dziecięce. Nastolatek wymaga ciągłej opieki i wielu fachowych zabiegów rehabilitacyjnych. Ćwiczenia zwiększają jego możliwości ruchowe. Niestety, leczenie chłopca jest bardzo kosztowne, o czym jego opiekunowie przekonują się każdego dnia. – Marzymy o turnusie dla Radka, najlepiej w Zabajce koło Złotowa. Brakuje nam pieniędzy na pokrycie wszystkich kosztów związanych z jego pobytem w ośrodku rehabilitacyjnym, dlatego zwracamy się o pomoc do ludzi dobrej woli – mówi mama chorego nastolatka.
Marzymy o turnusie dla naszego syna

Radosław Niekłań cierpi na mózgowe porażenie dziecięce. Fot. Robert Środecki

Diagnoza i leczenie

Radek urodził się 13 sierpnia 1992 roku w szpitalu powiatowym w Więcborku. Jest starszym z bliźniaków urodzonych przez Joannę Niekłań. W pierwszych miesiącach życia dziecka nikt nie zauważył żadnych oznak wskazujących na opóźnienia w rozwoju psychoruchowym. Kiedy jednak chłopiec skończył 10 miesięcy, wystąpiły u niego silne drgawki. Trafił do poradni neurologicznej gdzie po konsultacjach, badaniach i kilku dniach obserwacji lekarze zdiagnozowali mózgowe porażenie dziecięce. Choroba charakteryzowała się wzmożonym napięciem mięśni czterokończynowych. Jedynym sposobem skutecznej walki ze schorzeniem było uczestnictwo w turnusach rehabilitacyjnych. Drugim domem chłopca stał się na dłuższy okres czasu Szpital Wojskowy w Bydgoszczy. Oprócz tego korzystał z zabiegów kinezyterapeutycznych i hydroterapii. Mimo rehabilitacji dziecko nie wykazywało żadnych postępów. W wieku 5 lat Radek nadal nie poruszał się samodzielnie i nie mówił. Dokuczała mu silna spastyka kończyn, która nie pozwalała wykonywać określonych ruchów. Gdy chłopiec skończył 6 lat, lekarze podjęli decyzję o zastosowaniu zastrzyków z toksyny botulinowej. Miały one spowodować rozluźnienie spastyczne kończyn. W 2006 roku Radek trafił na Oddział Ortopedii i Traumatologii Szpitala Klinicznego w Otwocku, gdzie poddano go kolejnym zabiegom. Po powrocie do domu nastolatek był rehabilitowany w miejscu zamieszkania. Zajęcia polegały głównie na masowaniu mięśni i pionizowaniu chorego chłopca. – Dzięki tym wszystkim zabiegom zwiększyły się jego możliwości ruchowe. Nasz syn lepiej odczuwa własne ciało i jest mu łatwiej wykonywać określone czynności. Oprócz zajęć ruchowych Radek korzysta również z zajęć logopedycznych. Uczy się indywidualnie, nauczyciele odwiedzają go w domu. Oprócz tego regularnie uczęszcza na zabiegi rehabilitacyjne do Sępólna – mówi mama chłopca. Dzięki wieloletnim staraniom ze strony troskliwych rodziców, lekarzy, rehabilitantów i logopedów Radkowi udało się zrobić ogromny postęp w rozwoju ruchowym i umysłowym. Mimo to chłopiec wymaga ciągłej opieki rodziny i specjalistów. Niepełnosprawność nie przeszkadza mu w byciu pogodnym i kontaktowym nastolatkiem uwielbiającym zwierzęta, a w szczególności psy.

Pomóżmy choremu

Dotychczasowe zabiegi mogą pójść na marne, jeżeli nie będą kontynuowane. Wiedzą o tym rodzice chłopca, którzy proszą o wsparcie ludzi dobrej woli. Ich sytuacja finansowa nie pozwala na realizację wszystkich potrzeb nastolatka. Państwo Niekłaniowie prowadzą niewielkie gospodarstwo rolne o powierzchni 7 hektarów. Liczna rodzina składa się z 9 osób. – Mamy 7 dzieci do wyżywienia, a leczenie Radka jest bardzo kosztowne – mówią rodzice.
– Zakwalifikowanie się na kolejny turnus rehabilitacyjny w Szpitalu Wojskowym w Bydgoszczy jest praktycznie niemożliwe. Najlepszym miejscem dla naszego syna byłaby Zabajka koło Złotowa, gdzie przeprowadza się zabiegi z udziałem koni i psów. Opłata za pobyt na turnusie przekracza nasze możliwości finansowe, dlatego zapisaliśmy Radka do fundacji ,,Złotowianka” i założyliśmy mu konto, na które można wpłacać pieniądze – dodaje Joanna Niekłań. Poniżej podajemy numer konta chłopca dla tych wszystkich, którzy chcą wpłacić dowolną kwotę lub jeden procent z podatku. Wszystkie środki zostaną przeznaczone na rehabilitację i leczenie Radka.

Fundacja ,,Złotowianka”, ulica Widokowa 1, 77 – 400 Złotów
Nr. Konta: 25894400030002743020000010 z dopiskiem: Darowizna na rzecz Radosława Niekłania
KRS fundacji: 0000308316

Na społecznym marginesie

Po raz kolejny mamy do czynienia z sytuacją, gdy państwo należycie nie dba o osoby niepełnosprawne spychając je na społeczny margines. Pracownicy szacownych instytucji bezradnie rozkładają ręce, gdy słyszą wołanie o pomoc, a zdesperowani rodzice szukają wszystkich sposobów, żeby zaspokoić potrzeby dziecka. Głodowa renta i marny zasiłek z ledwością starczają na zakup leków. Bez wsparcia ludzi dobrej woli należyta rehabilitacja Radka nie będzie możliwa. Szkoda byłoby zmarnować efekty wielu lat ciężkiej pracy, które widać gołym okiem.
 

Komentarze do artykułu
Dodaj komentarz
Najczęściej czytane
W Więcborku odbył się niecodzienny ślub. Przed ołtarzem...
A więc jednak szowinizm. Tego, co wydarzyło się w trakcie meczu 22....
– Kilka tygodni temu pisaliście o apelu samorządowców w sprawie...
Najwyżej oceniane
Sprawa lip rosnących przy ulicy Dworcowej w Kamieniu wciąż budzi...
Rada Miejska w Sępólnie nie zgodziła się na budowę kościoła na...
Rada Miejska w Sępólnie nie zgodziła się na budowę kościoła na...