Morderstwo w Jeleniu

Robert Lida, 01 wrzesień 2011, 16:42
Średnia: 0.0 (0 głosów)
W sobotę w Jeleniu (gm. Więcbork) 56-letni mężczyzna został śmiertelnie ugodzony nożem. Podejrzaną o zadanie śmiertelnego ciosu jest jego 45-letnia konkubina. Kobieta twierdzi, że w chwili morderstwa nie było jej w domu.
Morderstwo w Jeleniu

Dom, w którym doszło do morderstwa. Fot. Robert Lida

W sobotę około 20.30 pod numer 112 zadzwoniła kobieta i wezwała karetkę do krwawiącego mężczyzny. Na miejscu okazało się, że został ugodzony nożem kuchennym w klatkę piersiową. Przybyły na miejsce lekarz stwierdził zgon. Dyspozytor pogotowia ratunkowego powiadomił o zdarzeniu policję.
– Do wyjaśnienia zatrzymano konkubinę denata. Kobieta miała ponad 1,5 promila alkoholu w organizmie. Prawdopodobnie wcześniej doszło do kłótni między konkubentami. W tej sprawie prowadzone jest prokuratorskie śledztwo. Sępoleńscy policjanci z wydziału kryminalnego pod nadzorem prokuratora rejonowego w Tucholi wyjaśniają okoliczności tego tragicznego zdarzenia – mówi kom. Krzysztof Wieczorek, oficer prasowy KPP w Sępólnie.
Roman Sz., ofiara morderstwa, mieszkał z młodszym bratem w domu przy drodze Iłowo-Sypniewo. Prowadził małe gospodarstwo rolne. Brat czasami wyjeżdżał do pracy za granicę. Roman Sz. był starym kawalerem. Jakiś czas temu przyprowadziła się do niego pochodząca z Mroczy Ewa N. Wcześniej pomieszkiwała u innego mężczyzny w Pęperzynie. Mieszkańcy Jelenia przyznają, że kobieta miała trudny charakter. Była agresywna, zwłaszcza po spożyciu alkoholu.
– Podobno już wcześniej biegała za nim z siekierą – mówi jeden
z mieszkańców.
– Poznałam ją, kiedy rozwoziłam decyzje podatkowe. Przedstawiła się, powiedziała, że jest fryzjerką i może mi zrobić manicure. Nie skorzystałam. Była bardzo rozmowna. Później to już tylko policja o nią pytała. Jakiś czas temu Roman przyznał mi, że dłużej już z nią nie wytrzyma – mówi sołtys Jelenia Regina Łaznowska.
Ewa N. na jakiś czas zniknęła, ale kilka tygodni temu znowu wróciła.
– Z dosier tej kobiety wynika, że była karana za przestępstwa kryminalne. My otrzymywaliśmy zgłoszenia o interwencje domowe – mówi asp. Krzysztof Milachowski, kierownik Posterunku Policji w Więcborku. W Jeleniu mówi się, że kobieta „siedziała” za ciężkie pobicie i groźby karalne.
– Sz. mieszkali z matką. Ona to jakoś wszystko trzymała w garści, ale dwa lata temu zmarła. Chłopina na swoją zgubę tamtą kobietę tu sprowadził. Podobno dał ogłoszenie do gazety – dodaje jeden z mieszkańców.
Pogotowie do Romana Sz. wezwała Ewa N. Lekarz znalazł go leżącego przy piecu, w kotłowni. Rana okazała się śmiertelna.
Kiedy na miejscu pojawili się policjanci, kobieta twierdziła, że nie wie, co się stało. Utrzymywała, że przez dłuższy czas nie było jej w domu, ponieważ zajmowała się karmieniem świń. Policjantom podpadło jednak to, że była „odświętnie” ubrana. W czasie przeszukania znaleziono rzeczy, w które mogła być ubrana wcześniej. Być może są na nich jakieś ślady.
Na wniosek prokuratora sąd zdecydował o aresztowaniu kobiety na okres 3 miesięcy.
 

Komentarze do artykułu
Dodaj komentarz
Najczęściej czytane
W Więcborku odbył się niecodzienny ślub. Przed ołtarzem...
W Więcborku odbył się niecodzienny ślub. Przed ołtarzem...
A więc jednak szowinizm. Tego, co wydarzyło się w trakcie meczu 22....
Najwyżej oceniane
Sprawa lip rosnących przy ulicy Dworcowej w Kamieniu wciąż budzi...
Lidze powiatowej nareszcie towarzyszyło słońce. Wprawdzie jeszcze...
Rada Miejska w Sępólnie nie zgodziła się na budowę kościoła na...