Nasze śmieci do spalarni?

Robert Lida, 07 luty 2016, 00:58
Średnia: 0.0 (0 głosów)
Burmistrzowie i wójt gmin tworzących powiat sępoleński chcą podjąć próbę rozmów z bydgoską spółką Pro Natura, która posiada spalarnię śmieci na terenie dawnego Zachemu. Rozmowy mają dotyczyć możliwości unieszkodliwiania odpadów komunalnych z terenu powiatu w spalarni. Chodzi o złamanie monopolu Regionalnej Instalacji Przetwarzania Odpadów Komunalnych w Bladowie koło Tucholi, gdzie obecnie trafiają nasze śmieci.
Nasze śmieci do spalarni?

Zgodnie z wojewódzkim planem gospodarki odpadami powiat sępoleński jest przypisany do jednej z trzech regionalnych instalacji przetwarzania odpadów komunalnych, do których mogą trafiać śmieci z jego terenu. Jest to instalacja w Bladowie koło Tucholi, w Sulnówku koło Świecia i Zakurzewie koło Grudziądza. Logicznym jest to, że wybór padł na najbliższą geograficznie instalację, czyli Bladowo. Trudno sobie wyobrazić, że śmieci z terenu powiatu sępoleńskiego miałyby być wożone ponad 100 kilometrów. Ponadto opłata za składowanie śmieci w Bladowie jest niższa niż w dwóch pozostałych RIPOK-ach i wynosi obecnie 260 złotych netto od każdej tony przywiezionych śmieci. W Sulnówku i Zakurzewie jest to kwota około 300 złotych. Tak czy owak, gminy korzystające z instalacji w Bladowie co jakiś czas są zaskakiwane podwyżką opłaty, dyktowaną przez jej właściciela. – Nie ma żadnej konkurencji w tym zakresie. Zgłaszaliśmy ten problem podczas konwentu burmistrzów i wójtów w Świeciu. Urząd marszałkowski dyktuje kto  gdzie może wywozić śmieci. Konkurencja na tym rynku obniżyłaby ceny. – mówi burmistrz Więcborka Waldemar Kuszewski. Nikt o tym głośno nie mówi, ale najlepszy biznes na instalacji w Bladowie robi gmina Tuchola. Od każdej tony przyjętych tam śmieci odprowadzana jest do urzędu marszałkowskiego opłata środowiskowa. To jest ponad 100 złotych od tony. Połowa tej kwoty wraca do budżetu gminy Tuchola.
– Nie zgadzamy się z taką polityką, dlatego nie oglądając się na innych, chcemy rozmawiać ze spalarnią śmieci, która powstała w Bydgoszczy, gdzie są niższe ceny. Chcielibyśmy mieć wybór i wywozić śmieci po prostu tam, gdzie jest taniej. Jesteśmy umówieni w Bydgoszczy na 15 lutego. Pojedziemy tam we czwórkę: burmistrzowie Sępólna, Więcborka, Kamienia i ja. Oczywiście nie chcemy też narobić sobie kłopotu, dlatego trzeba usiąść z ołówkiem w ręku i to wszystko przeliczyć. Przede wszystkim chodzi o kilometry. Dodatkowo na konwencie powiatu chcę zaproponować utworzenie zespołu, który zająłby się analizą przepisów w zakresie gospodarki odpadami w sensie prawnym. Taki zespół mógłby wystąpić do ministra środowiska z propozycjami zmian. Dotyczy to między innymi możliwości bezprzetargowego zlecania wywozu nieczystości gminnym podmiotom – mówi wójt Sośna Leszek Stroiński.
Spalarnia śmieci w Bydgoszczy to jeden z najnowocześniejszych tego typu obiektów w Europie. Spalarnia jest w trakcie rozruchu. Z założenia miała obsługiwać gminy położone bliżej Bydgoszczy. Próby obniżenia kosztów składowania śmieci przez rajców naszych gmin są jak najbardziej słuszne. Kiedy każda gmina miała własne składowisko, to miała ona realny wpływ na kształtowanie cen. W tej chwili stworzono system, który odebrał im tę możliwość. Jedyne, co gminy mogą teraz rozbić, to tylko podwyższać stawki opłaty śmieciowej. W obecnym systemie nie chodzi o to, aby było tanio, ale o to, aby system spinał się finansowo. Ekologia tak, ale pod rękę z ekonomią.

Komentarze do artykułu
Dodaj komentarz
Najczęściej czytane
W Więcborku odbył się niecodzienny ślub. Przed ołtarzem...
A więc jednak szowinizm. Tego, co wydarzyło się w trakcie meczu 22....
– Kilka tygodni temu pisaliście o apelu samorządowców w sprawie...
Najwyżej oceniane
Sprawa lip rosnących przy ulicy Dworcowej w Kamieniu wciąż budzi...
Lidze powiatowej nareszcie towarzyszyło słońce. Wprawdzie jeszcze...
Rada Miejska w Sępólnie nie zgodziła się na budowę kościoła na...