Więcbork

Nie będzie etatu dla radnego

Robert Środecki, 30 maj 2012, 16:16
Średnia: 0.0 (0 głosów)
Roman Mroczkowski z Więcborka nie będzie powiatowym koordynatorem sportu. Zarząd powiatu nie wyraził zgody na utworzenie nowego stanowiska. Mroczkowski złożył w tej sprawie wniosek, który trafił na biurko starosty. Absurdalny pomysł powołania powiatowego koordynatora sportu poparły oba więcborskie kluby oraz Biuro Obsługi Oświaty Samorządowej w Więcborku. W przeszłości Roman Mroczkowski chciał zostać strażnikiem miejskim i wlepiać mandaty. Gdy ta sztuka mu się nie udała, postanowił zabawić się w sport za publiczne pieniądze.
Nie będzie etatu dla radnego

Roman Mroczkowski (z lewej) na jednej z komisji Rady Miejskiej w Więcborku).

Roman Mroczkowski z Więcborka od wielu miesięcy mówi o potrzebie, a nawet konieczności powołania powiatowego koordynatora sportu. Najchętniej widziałby na tym stanowisku swoją skromną osobę. Podczas ostatniego posiedzenia komisji oświaty i sportu radny zaznaczył, że będzie na ten temat rozmawiał ze starostą. Mówił o tym w kontekście otwartej wojny jaka toczy się w więcborskim środowisku sportowym. W opinii Mroczkowskiego powiatowy koordynator sportu łagodziłby wszystkie spory pomiędzy działaczami, trenerami i zawodnikami zwaśnionych klubów i stowarzyszeń sportowych. Za swoją pracę pobierałby wynagrodzenie z kasy ubogiego powiatu. Starosta Tomasz Cyganek do pomysłu powołania powiatowego koordynatora sportu od samego początku podchodził z dystansem. – W tej chwili w powiecie funkcjonuje powiatowy organizator sportu w osobie Alka Niemczyka, który koordynuje szeroko pojęty sport szkolny, uwzględniając kalendarz szkolnego związku sportowego. W mojej ocenie ten system na dzisiaj sprawdza się i działa. Podobnie funkcjonuje to w kilku innych powiatach. Taka instytucja jest potrzebna i ona u nas funkcjonuje. Możliwe, że dostrzega się braki w funkcjonowaniu klubów sportowych oraz brak współpracy i koordynacji działań. Myślę, że jest to problem do rozważenia na poziomie poszczególnych gmin wewnętrznie. Jedyny przypadek funkcjonowania dwóch klubów sportowych w jednym mieście występuje w Więcborku. Pakiet dokumentów, który otrzymaliśmy od zainteresowanych osób, będzie przedmiotem dyskusji. Wiadomo, że nie jest to decyzja jednoosobowa starosty.
W dokumentach, jakie otrzymaliśmy, jest mowa o etacie w starostwie powiatowym – komentuje pomysł powołania koordynatora sportu starosta Tomasz Cyganek. Dokumenty, o których mówi starosta, to wniosek Romana Mroczkowskiego oraz poparcie jego inicjatywy przez więcborskie kluby sportowe i Biuro Obsługi Oświaty Samorządowej w Więcborku. Mroczkowski w dokumencie adresowanym do starosty nadmienia, że jest związany ze sportem od wielu lat. Najpierw jako zawodnik karate, a potem jako instruktor, trener i sędzia, a na samym końcu organizator zawodów. Więcborski radny wspomina o tym, że aktywnie uczestniczy w życiu sportowym miasta i gminy. Twierdzi również, że jego doświadczenie powinno zaowocować większą aktywnością sportową w powiecie. W opinii Romana Mroczkowskiego, który sam siebie widzi na tym stanowisku, koordynator to pośrednik między gminami oraz wszystkimi organizacjami i osobami, które są związane z działalnością sportową. Ponadto wspomina o tym, że koordynatorzy są etatowymi pracownikami starostwa. Mroczkowski idzie w swych rozważaniach znacznie dalej, twierdząc, że o stworzeniu stanowiska i jego powołaniu starosta może zdecydować jednoosobowo bez konsultacji z zarządem i radą powiatu. – Jednoosobowo nie podejmę żadnej decyzji. Tym problemem zajmie się zarząd powiatu – mówił nam starosta Tomasz Cyganek. Radny z Więcborka sądzi, że do uprawnień i obowiązków koordynatora należy m.in. prowadzenie rozmów pomiędzy klubami i negocjacja w kwestiach spornych oraz doradzanie w sprawie optymalnego wykorzystania istniejących obiektów sportowych. Ciekawe, jak człowiek z Więcborka wyobraża sobie ingerencję w funkcjonowanie hali sportowej, dajmy na to w Sępólnie, gdzie istnieje Centrum Sportu i Rekreacji, instytucja zarządzająca posiadaną bazą i zapleczem? Ciekawe, jak koordynator wyobraża sobie decydowanie o tym, kto powinien użytkować obiekty w lasku miejskim w Więcborku, skoro to majątek należący do gminy?
Na biurko starosty trafiły pisma z poparciem pomysłu Romana Mroczkowskiego nadesłane przez oba więcborskie kluby i Biuro Obsługi Oświaty Samorządowej w Więcborku. ,,Kompetentny koordynator ułatwiłby znacznie współpracę pomiędzy klubami. Ponadto mógłby pomagać wyszukiwać i pozyskiwać środki zewnętrzne na działalność związaną ze sportem” - czytamy w jednym z dokumentów dostarczonych do starosty. Wystarczy bieżące monitorowanie stron internetowych urzędu marszałkowskiego i uczestnictwo w konkursach, aby pieniądze do powiatu popłynęły szeroki strumieniem – W tym roku nie mamy w budżecie środków zaplanowanych na utworzenie dodatkowego miejsca pracy – mówi Tomasz Cyganek. Warto przypomnieć, że w starostwie powiatowym funkcjonuje wydział edukacji, kultury i sportu, gdzie pracują osoby pobierające wynagrodzenie za te same czynności, które miałby w zakresie swoich obowiązków powiatowy koordynator sportu. Zamiast tworzyć nowe, sztuczne i drogie miejsca pracy, trzeba zagonić do roboty tych, którzy są i biorą za to pieniądze. W ubiegłą środę nad powołaniem powiatowego koordynatora sportu pochylił się zarząd powiatu. Zwyciężył zdrowy rozsądek, bowiem starosta i jego najbliżsi współpracownicy doszli do wniosku, że takie stanowisko jest zbyt kosztowne i zbędne.