Sępólno

Nie pogratulował burmistrzowi

Przemysław Wilkowski, 15 lipiec 2013, 19:36
Średnia: 0.0 (0 głosów)
Majowa sesja Rady Miejskiej w Sępólnie przebiegła w miłej i uroczystej atmosferze z wyjątkiem małego incydentu.
Nie pogratulował burmistrzowi

Absolutorium jednogłośnie przyznane burmistrzowi, a więc są powody do radości. Odmiennego zdania jest radny Dudek, który twierdzi, że to pani skarbnik jest od czarnej roboty, a burmistrz jest tylko figurą występującą, pierwszą z szeregu, żeby zebrać najwięcej medali, kwiatów i oklasków.

Podczas majowej sesji pierwszoplanową postacią powinien być burmistrz Sępólna, który „spowiadał się” radnym z finansowych poczynań gminy w minionym roku. Jednak ,,powinien” nie oznacza tego, że był, chociaż starał się, jak mógł. – Chciałbym powiedzieć, że pan burmistrz jest skromną osobą. Był
u mnie i poprosił o to, żeby nie wręczać kwiatów po udzieleniu absolutorium. Oczywiście dotrzymałem słowa i nie wręczamy kwiatów zakupionych z budżetu gminy Sępólno. Natomiast radni Rady Miejskiej stwierdzili, że należą się kwiaty burmistrzowi i pani skarbnik, dlatego z funduszy własnych zakupili wiązanki kwiatów – mówił przewodniczący Rady Miejskiej Stanisław Rohde. Szlachetny gest ze strony burmistrza nie pomógł temu, by znaleźć się ustach zebranych. Wszystko to za sprawą radnego, który swoim zachowaniem wzbudził kontrowersje nie tylko wśród zgromadzonych. Wielki szum pojawił się również na forum internetowym. – A ten gruby, łysy, który siedzi, gdy wszyscy stoją, to kto? – pyta jeden z internautów. Jednocześnie, kiedy wszyscy zebrani wstali, by czym prędzej gratulować absolutorium przyznanego burmistrzowi, tylko jeden się nie ugiął
i siedział wytrwale na swoim miejscu. Mowa tu o najmłodszym radnym Grzegorzu Dudku, który ma aspiracje do tego, aby w przyszłości ubiegać się o fotel burmistrza. Dlaczego radny siedział, gdy wszyscy wstali? - Ponieważ to, co się dzieje rokrocznie podczas sesji absolutoryjnej, to ceregiele zasługujące na miano cyrku. Głosowanie nad absolutorium to tylko i wyłącznie weryfikacja, ocena burmistrza przez radnych za realizację, wykonanie wcześniej ustalonego budżetu. Według mnie niezrozumiałym są kwiaty i ta cała ceremonia związana
z gratulacjami. Burmistrz za swoją pracę otrzymuje wynagrodzenie. Otrzymywanie kwiatów za wypełnianie swoich obowiązków, za które pobiera niemałe wynagrodzenie, jest zupełnie niepotrzebne  – wyjaśnia radny Grzegorz Dudek. Takie zachowanie nie spodobało się niektórym internautom. – Musiała to być podniosła chwila, skoro wszyscy stoją, a temu młodzieńcowi zwyczajnie brak elementarnych zasad kultury – pisała oburzona internautka.
Gratulacjom dla Waldemara Stupałkowskiego nie było końca, zaczęło się od przewodniczącego Rady Miejskiej. – Gratuluję panu burmistrzowi absolutorium jednogłośnego, życzę wytrwałości w działaniu w dalszej współpracy z Radą Miejską i ze wszystkimi swoimi jednostkami – mówił Stanisław Rohde. Co chciał z kolei wyrazić radny Grzegorz Dudek swoim zachowaniem? – To, co chciałem wyrazić, to opinię, że to nie burmistrz zasługuje na przyjmowanie gratulacji, a jedynie pani skarbnik, która robi całą czarną robotę. Burmistrz jest tylko figurą, która jako pierwsza występuje z szeregu, żeby zebrać najwięcej medali, kwiatów, oklasków i buziaków. Ja ze swojej strony zachowałem się zgodnie z moim poglądem i sumieniem. Sporo osób tuż po tym, jak dostałem się do rady, twierdziło, że jak wejdę między wrony, będę krakał tak jak one. Dziś mogę powiedzieć tylko tyle: przykro mi, że ich rozczarowałem – podkreśla Grzegorz Dudek.

***
Absurd z kwiatkami darowanymi świetnie opłacanym burmistrzom za byle jaką robotę piętnowaliśmy nieustannie. Zatem to nie skromność głoszona przez nieskromnego Rohdego, lecz nauka płynąca z naszych łamów. (red.)