Nowe pięć lat i znacznie większe pieniądze

Robert Lida, 12 kwiecień 2015, 06:23
Średnia: 0.0 (0 głosów)
Stowarzyszenie Lokalna Grupa Działania Nasza Krajna z siedzibą w Sępólnie walnym zebraniem sprawozdawczym w dniu 30 marca podsumowała pięć lat swojego istnienia, objętego umową na finansowanie przez Urząd Marszałkowski w Toruniu. Stowarzyszenie będzie dalej istniało, a wszystko wskazuje na to, że na kolejne pięć lat otrzyma trzykrotność kwoty, którą dysponowało do tej pory, czyli aż piętnaście milionów złotych. O tym, co udało się zrobić i jakie zadania czekają lokalną grupę działania, z prezesem Władysławem Szylingiem rozmawia Robert Lida.
Nowe pięć lat i znacznie większe pieniądze

Władysław Szyling. Fot. Robert Lida

- Stowarzyszenie kończy pięć lat swojej działalności i zamyka pierwszy cykl określony umową na finansowanie. Można powiedzieć, że w tym czasie rozdawaliście unijne pieniądze. Co się w tym czasie udało zrobić?
– Obsługiwaliśmy cztery rodzaje projektów: tzw. małe projekty, odnowę i rozwój wsi, tworzenie i rozwój mikroprzedsiębiorstw oraz różnicowanie działalności nierolniczej. Zakres tych projektów był duży. Skorzystały gminy, przedsiębiorcy i lokalne stowarzyszenia. W sumie do naszych beneficjantów trafiły prawie cztery miliony złotych. W ramach małych projektów klub sportowy Krajna zakupił żaglówki, ktoś inny zakupił rowery wodne do wypożyczalni. W tym przypadku dofinansowanie wynosiło 80 procent. Na programie odnowy i rozwoju wsi skorzystały na przykład nasze parafie. Nowy dach kościoła w Wielowiczu, wieża kościelna w Zabartowie, parking przy kościele w Runowie i elewacja kaplicy w Lutówku. Gminy budowały place zabaw i siłownie plenerowe, remontowały świetlice wiejskie. Na ten segment działalności wydaliśmy 1.732.816 złotych. Z programu różnicowania w kierunku działalności nierolniczej powstała na przykład nowa myjnia w Więcborku. W ramach tworzenia i rozwoju mikroprzedsiębiorstw mieliśmy dwa projekty: budowa basenu w Runowie przy zespole pałacowo-parkowym i tworzenie domu seniora w Szynwałdzie. W sumie zrealizowaliśmy 158 projektów. Dofinansowywaliśmy też lokalne imprezy, m.in. wystawy stołów wielkanocnych i wigilijnych.

- Z tych pieniędzy skorzystali więc nasi przedsiębiorcy i samorządy.
– Najlepiej radziła sobie gmina Sośno. Za jedną złotówkę składki otrzymała 29 złotych. Więcbork 25 złotych, a Sępólno 23 złote.

- Okres finansowania się kończy. Co dalej ze stowarzyszeniem?
– Do końca marca musieliśmy zakończyć wszystkie projekty, a do końca czerwca musieliśmy je rozliczyć. Ubolewam, że 400 tysięcy złotych musimy zwrócić do Torunia, ale to nie z naszej winy. Po podpisaniu umów dwa podmioty gospodarcze przestały istnieć i nie wykorzystały środków. Powstały też oszczędności na postępowaniach przetargowych. Grupa będzie dalej istniała. Jeszcze nie mamy oficjalnej kwoty, którą otrzymamy na kolejne pięć lat, ale wszystko wskazuje na to, że będzie to około półtora miliona złotych, czyli trzykrotność tego, co mieliśmy do tej pory. Część tych środków przeznaczona jest na obsługę biura.

- Chciałoby się, aby tych pieniędzy jak najwięcej przeznaczyć na tak zwane projekty twarde, czyli po prostu inwestycje, a nie na szkolenia czy warsztaty. Czy Bruksela narzuca jakieś limity?
– Do tej pory jednak więcej środków było na projekty twarde, ale musieliśmy obracać się wokół narzuconych z góry limitów. Teraz pewnie też tak będzie. Nie czekamy z założonymi rękami. Wypuściliśmy ankiety do mieszkańców, chcemy poznać ich potrzeby i w oparciu o to budować naszą strategię. Chcemy mieć opinie z każdego środowiska. Wiem, że będziemy
aktywniej działać na rynku pracy. Nie wszystkim wszystko się podoba. Na przykład projekt współpracy czterech grup polegający na budowie tras nordic wolking. Zasada była taka: albo robicie taki projekt, albo nie dostajecie nic. Pewnie, że chciałoby się z tych pieniędzy na przykład wybudować chodnik z Więcborka do Runowa czy gdzieś indziej, ale takie są realia. Nie zawsze możemy robić to, co byśmy chcieli.

- Wiadomo, że zmienią się zasady przyznawania dotacji.
– Wnioski będą składane do naszego biura. Potem rada decyzyjna oceni te wnioski. Następnie ocenią je pod względem formalnym nasi pracownicy, którzy z wynikiem bardzo dobrym zdali egzamin. Przedtem oceną formalną zajmowano się w Toruniu, teraz będzie to na miejscu, co znacznie skróci czas oczekiwania. Obrobiony wniosek trafi na końcu do urzędu marszałkowskiego i tam zapadnie ostateczna decyzja czy podpisujemy umowę, czy nie. Moim zdaniem, usprawni to cały proces. Będziemy mieli więcej pracy, dlatego w biurze zostaną zatrudnione dodatkowo dwie osoby. Więcej pieniędzy, więcej wniosków i więcej pracy.

- W tym roku do Naszej Krajny dołączy gmina Kamień.
– Tak, uchwałą rady miejskiej od 1 lipca 2015 roku Kamień będzie w naszej grupie. Do tej pory był członkiem LGD w Debrznie.

- Czy już wiadomo kiedy dojdzie do podpisania nowej umowy finansowej?
– Liczę na to, że będzie to pod koniec roku.

- Czyli ten rok będzie w waszej działalności martwy. Nie będzie pieniędzy na żadne projekty?
– Tak, mimo to uważam, że czeka nas bardzo dużo pracy. Kiedy już dokładnie będziemy wiedzieli na co dostaniemy pieniądze, chcemy rozeznać środowisko, złożyć oferty, tak aby chętni byli już gotowi ze swoimi projektami w momencie pojawienia się środków. Nie chcemy powielać starych błędów. Nie chcemy nic zostawiać na później.

- Obracacie milionami, a przypominamy, że zarząd pracuje bez wynagrodzenia.
– Tak, nie bierzemy żadnych pieniędzy i nigdy nie braliśmy. Odpowiedzialność jest bardzo duża. Każdy z nas ma podpisany w Toruniu weksel i odpowiadamy swoim majątkiem za to, co robimy. Mamy swój system pracy. Najpierw wymieniamy się materiałami drogą elektroniczną. Spotykamy się na pół godziny, aby podjąć określone decyzje. Każdy z nas ma swoje zajęcia i czas jest cenny.

- Dziękuję za rozmowę.

Komentarze do artykułu
Dodaj komentarz
Najczęściej czytane
W Więcborku odbył się niecodzienny ślub. Przed ołtarzem...
A więc jednak szowinizm. Tego, co wydarzyło się w trakcie meczu 22....
– Kilka tygodni temu pisaliście o apelu samorządowców w sprawie...
Najwyżej oceniane
Sprawa lip rosnących przy ulicy Dworcowej w Kamieniu wciąż budzi...
Lidze powiatowej nareszcie towarzyszyło słońce. Wprawdzie jeszcze...
Rada Miejska w Sępólnie nie zgodziła się na budowę kościoła na...