Więcbork

Obradowali w czasie kwarantanny

Robert Środecki, 09 kwiecień 2020, 10:36
Średnia: 0.0 (0 głosów)
W ubiegły wtorek w godzinach wieczornych w Więcborku odbyła się kolejna sesja rady miejskiej. Sceneria obrad była niecodzienna. Na sesję nie wpuszczono osób postronnych, a radni i pracownicy urzędu byli wyposażeni w odzież ochronną. Na twarzach mieli maseczki ochronne, a na rękach gumowe rękawiczki.
Obradowali w czasie kwarantanny

Radni byli wyspsażeni w maseczki ochronne i gumowe rękawiczki

Obradowali w czasie kwarantanny

Zamaskowani Anna Łańska i Waldemar Kuszewski

 

Asystenci dla rodzin
Zgodnie z planem kolejna sesja rady miejskiej miała się odbyć w środę, ale w związku z wprowadzonym zakazem zgromadzeń obrady w trybie nadzwyczajnym zwołano na wtorek. Porządek sesji ograniczono do niezbędnego minimum. Radni obradowali około 20 minut. W tym czasie dyrektor Miejsko-Gminnego Ośrodka Pomocy Społecznej w Kamieniu przedstawił sprawozdanie z realizacji zadań z zakresu wpierania rodziny.
– Ważnym aspektem naszej działalności jest trzech asystentów rodziny, którzy pracują w naszym ośrodku na podstawie umowy o pracę. Jeden asystent może się zajmować maksymalnie 15 osobami. W tej chwili zbliżamy się do tej liczby. Ustawa o wspieraniu rodziny daje samorządom możliwość ubiegania się o dotację do wynagrodzeń asystentów. Tak stało się w ubiegłym roku. Dzięki temu udało się pozyskać 45 tys. zł jako częściowe pokrycie wynagrodzeń asystentów. W 2019 roku wsparciem asystentów zostały objęte 24 rodziny, w których wychowywało się łącznie 59 dzieci. 11 rodzin było zobowiązanych do współpracy z asystentem na podstawie postanowienia sądu. Wprowadzenie asystentury przynosi pozytywne rezultaty. W okresie ferii i wakacji organizujemy dojazd dla dzieci z rodzin objętych asystenturą do Świetlicy Środowiskowej „Uśmiech” w Więcborku. Ponadto rodziny są objęte wsparciem pedagoga i psychologa w zależności od potrzeb. Gmina Więcbork w ramach tego zadania jest zobowiązana do partycypowania w kosztach związanych z pobytem dzieci w pieczy zastępczej. W ubiegłym roku było to 23 dzieci. Świetlica środowiskowa jest placówką dla dzieci od 6 do 16 roku życia. Jednocześnie może tam przebywać 30 wychowanków. W ubiegłym roku ze wsparcia skorzystało 190 osób. Główne przyczyny korzystania z placówki wynikają przede wszystkim ze środowiska rodzinnego (złe warunki socjalno-bytowe, niezaradność życiowa) oraz dotyczą bezpośrednio dzieci (zaległości w szkole, trudności w nauce, upośledzenie umysłowe). Celem działalności placówki jest stworzenie bezpiecznego miejsca i umożliwienie spędzenia tam wolnego czasu. Jest to w tej chwili obiekt zbyt mały w stosunku do potrzeb. Myślimy o tym, żeby w przyszłości pozyskać jakieś środki i polepszyć warunki w świetlicy – powiedział podczas wystąpienia Tomasz Siekierka.
Dziesięć tysięcy na walkę z wirusem
Radni dokonali kilku korekt w tegorocznym budżecie gminy. W budżecie Wituni kwotę 8,5 tys. zł przesunięto z organizacji imprez integracyjnych na poprawę bezpieczeństwa na drogach w sołectwie. Za wymienione środki ma zostać zakupione kruszywo. Ponadto na walkę z koronawirusem i likwidację skutków zakażenia radni zabezpieczyli w budżecie 10 tys. zł. Te środki mają być przeznaczone głównie na zakup posiłków i środków żywnościowych dla osób objętych kwarantanną. Po zmianach wydatki budżetowe są o 4 mln zł wyższe od dochodów. Deficyt zostanie pokryty z zaciągniętych kredytów oraz nadwyżką z lat ubiegłych.
Rolnik na kwarantannie
W punkcie „Pytania i wolne wnioski” jedyną osobą, która zabrała głos, był Andrzej Wenda. Radny z Lubczy dopytywał kto zastąpi samotnie gospodarującego rolnika, gdy zostanie on poddany przymusowej kwarantannie. Taka sytuacja teoretycznie może się zdarzyć.
– Takich pytań pojawia się wiele. Wszelkie informacje są zamieszczane na naszej stronie internetowej. Otrzymaliśmy pismo Głównego Lekarza Weterynarii, w którym są wskazania dla rolników. Jeżeli to jest w ramach gospodarstwa, a rolnik poddany kwarantannie nie będzie się poruszał poza jego obręb i stan zdrowia mu pozwoli, to może się zajmować zwierzętami. Jeśli nie, to pozostaje rodzina i sąsiedzi. Jeżeli wszystko zawiedzie, to my jako gmina będziemy się starali zorganizować pomoc – stwierdził burmistrz.
Po 21 minutach od rozpoczęcia sesji przewodnicząca rady miejskiej Anna Łańska podziękowała wszystkim za przybycie i zakończyła obrady. Wypada mieć nadzieję, że kolejna sesja odbędzie się w normalnych warunkach.