Piłkarska liga powiatowa

Obrol obnażył Firemana

Robert Lida, Robert Środecki, 23 październik 2016, 19:57
Średnia: 0.0 (0 głosów)
Mecz Obrol Obkas - Fireman Zabartowo, na którego rozstrzygnięcie czekano z ciekawością, miał sprawdzić prawdziwą pozycję rewelacji jesieni. Sprawdził i w zasadzie wszystko jasne. Dzisiejsza kolejka pokazała, że godne fotelu mistrza jesieni są dwie drużyny: właśnie Obrol i LZS Płocicz, która rozjechała Lubczę.
Obrol obnażył Firemana

Obrol pod bramką Firemana panował nieprzerwanie. Skromne zwycięstwo nie oddaje przebiegu gry. Fot. Robert Środecki

Obrol Obkas - Fireman Zabartowo/Pęperzyn 3:1 (2:0)
A jednak Obkas to dla firemanów za wysokie progi. Przewaga gospodarzy, zwłaszcza w pierwszej połowie była ogromna. Kiedy Michał Nowicki w drugiej połowie strzelił bramkę na 1:2 wydawało się, że sprawa końcowego wyniku jest jeszcze otwarta. Odpowiedź Obrolu była jednak natychmiastowa. Obrol zagrał doskonale taktycznie. Tomek Maculewicz całkowicie wyeliminował najlepszego strzelca gości, Adriana Łabuszewskiego i wykorzystał znakomitą formę Dominika Narlocha, który dopisał do swojego bramkowego dorobku, kolejne trzy trafienia.
 
 
 
 
LZS Płocicz - Time Lubcza 10:1 (5:0)
Strzelecki festiwal w Płociczu, zwłaszcza w wykonaniu Mariusza Haliniaka, który strzelił aż 7 bramek. Goście nie mieli nic do powiedzenia i nadal okupują ostanie miejsce w tabeli. Bramki dla gospodarzy strzelili jeszcze Dawid Warmke 2 i Radosław Tłok.
 
 
 
 
WKS Wałdowo - Victoria Orzełek 1:0 (1:0)
Zwycięską bramkę w 1 minucie spotkania strzelił Wojciech Rygielski.
 
Orzeł Dąbrowa - Sosenka Sośno 3:0 wo.
Goście po raz kolejny nie mogli skompletować składu. Jeszcze raz i wylatują z ligi.
 
HZ Zamarte – Odrodzeni Mała Cerkwica 5:0 (1:0)
Pierwsza połowa nie zwiastowała pogromu gości. Worek z bramkami rozwiązał się w pierwszym kwadransie drugiej odsłony gdy gospodarze w odstępie kilku minut strzelili 3 gole i rozstrzygnęli wynik rywalizacji. Bramki dla miejscowych strzelali: Patryk Odyja, Arkadiusz Szulc, Mateusz Jarosiński, Marcin Gappa i Daniel Herman. Goście, którzy kilkakrotnie poważnie zagrozili bramce gospodarzy nie zasłużyli na takie lanie. 
 
 
 
 
Komentarze do artykułu
Dodaj komentarz
Najczęściej czytane
W Więcborku odbył się niecodzienny ślub. Przed ołtarzem...
A więc jednak szowinizm. Tego, co wydarzyło się w trakcie meczu 22....
A więc jednak szowinizm. Tego, co wydarzyło się w trakcie meczu 22....
Najwyżej oceniane
Sprawa lip rosnących przy ulicy Dworcowej w Kamieniu wciąż budzi...
Lidze powiatowej nareszcie towarzyszyło słońce. Wprawdzie jeszcze...
Rada Miejska w Sępólnie nie zgodziła się na budowę kościoła na...