Dąbrówka (gmina Kamień)

Okrutny mord w Dąbrówce

Robert Środecki , Robert Lida, 13 maj 2020, 13:34
Średnia: 0.0 (0 głosów)
Makabryczna zbrodnia w Dąbrówce. Na terenie jednej z posesji przy ulicy Przymuszewskiej ujawniono zwłoki 32-letniego Artura Ch. z licznymi ranami kłuto-ciętymi. Policja zatrzymała podejrzanego o dokonanie zabójstwa, który przyznał się do popełnienia tego czynu. Okazał się nim sąsiad ofiary, 35-letni Krzysztof S..
Okrutny mord w Dąbrówce

Na miejscu makabrycznej zbrodni zapalono znicze

Do tragedii doszło w części Dąbrówki nazywanej potocznie „Pipowem”. Według naszych ustaleń Artur Ch. wrócił w nocy samochodem do domu. Na podwórku spotkał sprawcę, którego dobrze znał. Wysiadł lub został wyciągnięty z samochodu i zginął od ciosów zadanych najprawdopodobniej nożem lub innym ostrym narzędziem. Zwłoki znalazł rano ojciec. Przez cały dzień na miejscu pracowali policjanci, prokuratorzy oraz biegli. Zwłoki z terenu posesji zabrano dopiero około godziny 15.00. Przewieziono je do Zakładu Medycyny Sądowej w Bydgoszczy.
Tego samego dnia na jednym z portali ogłoszeniowych ukazało się ogłoszenie, którego autor obiecywał nagrodę w wysokości 20 tysięcy złotych za wskazanie sprawcy zabójstwa w Dąbrówce. Wypłata nagrody nie była konieczna.
W związku z tą sprawą zatrzymano kilka osób. Jednej z nich prokurator postawił zarzuty. Okazał się nim mieszkający nieopodal 35-letni Krzysztof S. W trakcie zatrzymania mężczyzna miał salwować się ucieczką przez okno swojego domu.
– Krzysztof S. usłyszał trzy zarzuty. Dwa z nich dotyczą nakłaniania innej, ustalonej osoby do zabójstwa dwóch innych osób. Są to czyny z artykułu 18 Kodeksu karnego. Trzeci zarzut to zarzut zabójstwa z rozbojem, czyli czyn z artykułu 148 paragraf 2 punkt 2. Podejrzany złożył obszerne wyjaśnienia, w trakcie których przyznał się do zarzucanych mu czynów. W niedzielę na miejscu zbrodni został przeprowadzony eksperyment procesowy z udziałem podejrzanego, który pozwolił nam ustalić przebieg zdarzeń. W tej sprawie prowadzone są dalsze czynności procesowe. Prokurator wystąpił do sądu o zastosowanie wobec podejrzanego środka zapobiegawczego w postaci tymczasowego aresztowania – mówi Marcin Przytarski, prokurator rejonowy w Tucholi.
Prokurator nie wypowiada się na temat motywu zbrodni. Według naszych informatorów motywem mogła być zazdrość o kobietę, która zresztą mieszka w pobliżu domu Artura Ch. To od niej mężczyzna miał wracać tej tragicznej nocy.
– Do tej sprawy są zatrzymane również inne osoby. Przy okazji wyszły wątki poboczne i dziś nie chciałbym mówić o udziale tych osób w sprawie. Prowadzone są z nimi czynności procesowe – dodaje prokurator Przytarski.
Jaki związek z zabójstwem mogą mieć zatrzymane osoby, a jest ich aż pięć? Kogo jeszcze miały zabić nakłaniane przez Krzysztofa S. osoby?
Według naszych ustaleń dwa dni przed zabójstwem Artur Ch. został pobity. Fakt ten został zgłoszony na policję. Poza tym 29 kwietnia ofierze z samochodu skradziono tablice rejestracyjne. Artur Ch. szukał ich między innymi przy pomocy Faceeboka. Czy już wtedy trwały przygotowania do zbrodni? Na te i inne pytania muszą odpowiedzieć śledczy. Śledztwo prowadzone jest pod nadzorem Prokuratury Rejonowej w Tucholi. Sprawcy grozi dożywocie. 
– W poniedziałek Sąd Rejonowy w Tucholi zdecydował o zastosowaniu wobec Krzysztofa S. środka zapobiegawczego w postaci 3-miesięcznego aresztu – mówi aspirant Małgorzata Warsińska, oficer prasowy KPP w Sępólnie.