Powiat

Poznaniak w tym roku nie pojedzie

Robert Środecki, 08 październik 2020, 10:10
Średnia: 0.0 (0 głosów)
Samorządowcy kilku gmin i powiatów od wielu tygodni bezskutecznie walczą o przywrócenie linii komunikacyjnej Chojnice – Poznań, która została zlikwidowana z końcem lutego. Był to jedyny autobus dowożący mieszkańców powiatu sępoleńskiego do stolicy Wielkopolski. Trwa wymiana pism pomiędzy starostwem powiatowym a Urzędem Marszałkowskim w Toruniu. Na razie nic z tego wynika.
Poznaniak w tym roku nie pojedzie

Od marca PKS w Chojnicach zawiesił kursy z Chojnic do Poznania

Poznaniak w tym roku nie pojedzie
Powiat odcięty od Poznania
W drugiej połowie lutego do naszej redakcji zaczęły docierać sygnały o likwidacji linii autobusowej z Chojnic do Poznania. Autobus jechał przez Sępólno i Więcbork. Był jedynym łącznikiem dla mieszkańców powiatu ze stolicą Wielkopolski. – Jestem zaniepokojona tą sytuacją. Niedawno jechałam do Poznania i rozmawiałam z kierowcą autobusu, który poinformował mnie, że od marca autobus przestaje jeździć – informowała nasza Czytelniczka. 
Czarny scenariusz okazał się prawdziwy. Od 1 marca powiat sępoleński jest komunikacyjnie odcięty od Poznania. Gdy starosta się o tym dowiedział, postanowił rozesłać informację do zainteresowanych gmin. 
„Informujemy, że Przedsiębiorstwo Komunikacji Samochodowej w Chojnicach z dniem 1 marca zrezygnowało z przyczyn ekonomicznych z linii autobusowej Chojnice – Poznań, Poznań – Chojnice przebiegającej przez teren naszego powiatu. W załączeniu przekazujemy protest mieszkańców Sępólna w sprawie likwidacji wymienionego połączenia. Jednocześnie informuję, że podejmiemy działania u marszałka województwa jako organizatora transportu publicznego wykraczającego poza teren powiatu i województwa, aby przywrócić linię komunikacyjną Chojnice – Poznań. Z uwagi na zainteresowanie mieszkańców kilku gmin dalszym funkcjonowaniem wskazanego połączenia zwracam się o wsparcie tej inicjatywy” - czytamy w piśmie starosty do okolicznych samorządowców. 
– Ta linia autobusowa przebiega przez teren 3 województw. Jedynym podmiotem, który może ją przywrócić, jest marszałek województwa kujawsko – pomorskiego. Reguluje to ustawa o publicznym transporcie zbiorowym – informuje Roman Krzysztofek, dyrektor wydziału komunikacji w Starostwie Powiatowym w Sępólnie. Organizatorem publicznego transportu zbiorowego ze względu na obszar działania i zasięg w tym przypadku jest województwo, a konkretnie marszałek województwa właściwy ze względu na najdłuższy odcinek planowanego przebiegu linii komunikacyjnej. – Myślę, że przywrócenie tej ważnej linii komunikacyjnej jest możliwe. Można wykorzystać Fundusz Rozwoju Przewozów Autobusowych i uzyskać dofinansowanie do kilometra. Z tego, co wiem, straty PKS Chojnice na tej linii nie są wielkie. Na najbliższym konwencie zwołanym przez starostę będziemy dyskutować na ten temat – mówił na naszych łamach Roman Krzysztofek. 
 
Mieszkańcy protestują
Dlaczego ta linia jest tak ważna dla mieszkańców powiatu sępoleńskiego? „Ta linia to jedyne połączenie powiatu z Poznaniem. Poznań to jedno z największych miast w Polsce, ośrodek wyższych uczelni. Miasto z dużą ilością szpitali, lekarzy specjalistów i ośrodków diagnostycznych. Jest to metropolia życia kulturalnego, miasto o bardzo niskim bezrobociu, czyli miejsce pracy dla ludzi z mniejszych miast. Niektóre walory miasta świadczą o tym, że zlikwidowanie tego połączenia wpłynie bardzo negatywnie na życie mieszkańców powiatu sępoleńskiego. Dużą grupą osób jeżdżących tym autobusem są studenci oraz młodzież kształcąca się w szkołach pomaturalnych. Istotną zbiorowość w tym autobusie stanowią emeryci i renciści, którzy jadą do lekarzy specjalistów. Często widać rodziny z dziećmi. Z autobusu korzystają głównie ludzie o niskich dochodach. Wynajmowanie kierowcy z samochodem w celu udania się do lekarza specjalisty to duży koszt” - piszą w proteście mieszkańcy oczekujący zdecydowanych działań starosty. 
 
Samorządy łączą siły
Samorządowcy okolicznych gmin i powiatów połączyli siły w działaniach zmierzających do reaktywacji zawieszonej linii autobusowej. W sierpniu napisali wniosek do marszałka województwa o przywrócenie linii komunikacyjnej Chojnice – Poznań. 
„My niżej podpisani samorządowcy zwracamy się w imieniu mieszkańców z wnioskiem o przywrócenie linii komunikacyjnej Chojnice – Poznań, która została zlikwidowana z końcem lutego. Główną grupę stanowili studenci korzystający cyklicznie oraz emeryci i renciści, którzy jeździli do lekarzy specjalistów lub na badania diagnostyczne, a nawet na pobyt w szpitalu. Z połączenia tego korzystały rodziny z dziećmi, którzy Poznań uznają jako miasto połączeniowe z Wrocławiem i Sudetami. Studenci muszą być podwożeni na pociąg do Bydgoszczy, aby dostać się do Poznania. Zdajemy sobie sprawę, że rezygnacja przewoźnika PKS Chojnice z zezwolenia na wykonywanie przewozu osób na tej linii była podyktowana względami ekonomicznymi, jednakże w obecnej sytuacji po zwiększeniu dopłaty do 3 zł na wozokilometr dla organizatorów publicznego transportu zbiorowego o charakterze użyteczności publicznej byłoby szansą na zbilansowanie kosztu funkcjonowania tej linii w oparciu o ustawę o Funduszu Rozwoju Przewozów Autobusowych. Podjęcie przez pana Marszałka roli organizatora na tej linii komunikacyjnej w porozumieniu z marszałkiem województwa wielkopolskiego i pomorskiego rozwiązałoby wiele problemów naszych mieszkańców” - czytamy we wniosku podpisanym przez samorządowców z Sępólna, Kamienia, Więcborka, Sośna, Nakła Mroczy i Chojnic.
 
Marszałek się miga
Wymijającą odpowiedź na złożony wniosek starosta sępoleński otrzymał na początku września. Najpierw marszałek, powołując się na ustawę, pisze, że w takich przypadkach organizatorem transportu zbiorowego jest województwo właściwe ze względu na najdłuższy odcinek planowanego przebiegu linii. W tym przypadku jest to województwo kujawsko-pomorskie, a w kolejnym akapicie, że organizatorem może być każde z trzech województw, przez które biegnie linia autobusowa. Marszałek nadmienia, że ustawa zezwala mu na bezpośrednie zawarcie umowy na świadczenie usług w sytuacji wystąpienia zakłóceń. W kolejnych wersach czytamy, że w tym przypadku nie doszło do zakłócenia usług, gdyż przewozy komunikacyjne na linii Chojnice – Poznań nie są realizowane od końca lutego. 
„Przedmiotem niniejszej sprawy powinno być zatem utworzenie nowej linii komunikacyjnej relacji Chojnice – Poznań. W tym miejscu spieszę poinformować, że województwo kujawsko-pomorskie podjęło już starania w zakresie organizacji połączeń, łączących mniejsze miejscowości południowo-zachodniej części województwa kujawsko-pomorskiego z Poznaniem, które zakończyły się niepowodzeniem. Marszałek województwa wielkopolskiego przewiduje obsługę połączeń do Poznania za pomocą transportu kolejowego i nie planuje powierzenia organizacji przewozów w tym zakresie innemu organizatorowi ” - czytamy w odpowiedzi marszałka. 
Z taką interpretacją przepisów nie zgadza się starosta sępoleński. Według starosty i jego służb (wydziału komunikacji) marszałek województwa kujawsko-pomorskiego posiada umocowania prawne do zawarcia umowy o świadczenie usług w zakresie publicznego transportu zbiorowego w trybie bezpośrednim. Dlatego starosta ponowił wniosek o przywrócenie linii komunikacyjnej relacji Chojnice – Poznań. Jak widać, przepychanka trwa, a obie strony różnie interpretują te same przepisy. 
Ten problem nie dotyczy aż tak bardzo mieszkańców Chojnic czy Nakła. Z obu miejscowości do Poznania regularnie kursuje pociąg. Transport odbywa się znacznie szybciej i w bardziej komfortowych warunkach. Likwidacja linii autobusowej dotyczy w szczególności mieszkańców powiatu sępoleńskiego. Z dnia na dzień zostali odcięci od stolicy Wielkopolski. Do tematu będziemy wracać.