Przedsiębiorcy boją się rewitalizacji

Robert Środecki, 27 luty 2017, 09:55
Średnia: 0.0 (0 głosów)
W piątek w Centrum Aktywności Społecznej w Sępólnie odbyły się konsultacje społeczne w sprawie rewitalizacji centrum miasta. Inwestycja polegająca na przebudowie i podniesieniu standardu placu Wolności wraz z przyległymi ulicami wzbudza wiele emocji. Najwięcej uwag i zastrzeżeń do zaproponowanych rozwiązań mają przedsiębiorcy, którzy prowadzą działalność gospodarczą w ścisłym centrum miasta. Ich obawy są uzasadnione.
Przedsiębiorcy boją się rewitalizacji

W konsultacjach społecznych wzięło udział około 40 osób. Fot. Robert Środecki

Tydzień temu na naszych łamach prezentowaliśmy jedną z koncepcji przebudowy i zagospodarowania placu Wolności wraz z przyległymi ulicami. W piątek podczas konsultacji społecznych przedstawiciele biura projektowego omawiali zaproponowane rozwiązania architektoniczne i zmiany w organizacji ruchu. Na papierze i ekranie komputera wszystko wygląda znakomicie, jednak zdaniem uczestników spotkania koncepcja wymaga wielu poprawek i udoskonaleń. Największe kontrowersje wzbudza likwidacja połowy miejsc parkingowych na placu Wolności wzdłuż Żabki oraz przebudowa parkingu przylegającego do apteki. Ponadto mieszkańcy zwrócili uwagę na kilka absurdalnych zmian w organizacji ruchu. Chodzi o wyjazd z ulicy Studziennej bezpośrednio na drogę krajową i likwidacja zjazdu z krajówki po ukosie na plac Wolności. Nie do przyjęcia jest również wyjazd z ulicy Ogrodowej zmuszający kierowców do skrętu w prawo w kierunku kościoła. Projektantowi zależy przede wszystkim na usunięciu z centrum miasta jak największej liczby samochodów. Jacek Nowakowski z biura projektowego z Poznania chce zrobić z placu Wolności deptak, miejsce spotkań młodych ludzi, centrum życia kulturalnego i wcisnąć tam kawiarnie i punkty gastronomiczne. Takie rozwiązanie nie może podobać się przedsiębiorcom, którzy prowadzą działalność gospodarczą w ścisłym centrum, zwłaszcza kupcom, którym zależy na miejscach parkingowych. Najwięcej do powiedzenia w tej sprawie miał Leszek Lemański. – Koncepcja przebudowy i zagospodarowania placu Wolności jest niepraktyczna, głównie ze względu na likwidację miejsc parkingowych i utrudnienia z tym związane – powiedział. W zasadzie wszystkie uwagi mieszkańców miały związek z likwidacją miejsc parkingowych i zmianami w organizacji ruchu. Rozwiązania zaproponowane przez projektanta są fantastyczne, ale niepraktyczne. W dzisiejszych czasach życie bez samochodu nie istnieje, dlatego miejsc parkingowych, zwłaszcza w ścisłym centrum, musi przybywać. Projektanci z Poznania mają wziąć pod uwagę wszystkie uwagi mieszkańców znających realia życia w naszym mieście. Na tej podbudowie ma powstać kolejna poprawiona koncepcja zagospodarowania placu Wolności. Jakakolwiek by ona nie była – nie zadowoli wszystkich. Niebawem przekonamy się, co z tego wyjdzie. Na sam koniec należy zwrócić uwagę na jeszcze jeden istotny szczegół. Optymistyczny wariant zakłada, że gmina otrzyma na rewitalizację centrum miasta około 600 tys. euro. Te pieniądze wystarczą jedynie na zagospodarowanie bezpośredniego otoczenia pomnika, samego placu Wolności bez przyległych uliczek i placu przy kościele. Może wówczas nie dojdzie do tylu istotnych zmian w organizacji ruchu. – To jest bardzo duży projekt. Trzeba go będzie realizować etapami. W pierwszej kolejności zajmiemy się otoczeniem pomnika – wyjaśnia burmistrz Sępólna. Co na temat koncepcji zagospodarowania placu Wolności sądzą przedsiębiorcy prowadzący działalność gospodarczą w ścisłym centrum? Niżej publikujemy uwagi Leszka Lemańskiego, właściciela sieci sklepów. Naszym zdaniem, jego obawy są uzasadnione.

************************************

Rewitalizacja placu Wolności w Sępólnie
Chciałbym podzielić się kilkoma refleksjami po konsultacjach społecznych, związanych z rewitalizacją placu Wolności w Sępólnie.

Byłem na spotkaniu i próbowałem zwrócić uwagę na kilka mankamentów obecnych w zaprezentowanych rozwiązaniach architektonicznych. Przedstawiciel pracowni projektowej z Poznania omawiał plany przebudowy. Na papierze wygląda to ładnie, symulacja komputerowa na ekranie – przy jasnych czyściutkich ciągach pieszo-jezdnych, przy zarysach czyściutkiej istniejącej zabudowy zachwyciła… Współwłaściciel pracowni mówił jeszcze ładniej… o kawiarenkach i punktach restauracyjnych , które mogą się otwierać na ciasnej ulicy Kościelnej. Mówił o młodzieży, która będzie się spotykać i siadać na schodach przy pomniku, tak jak w Poznaniu pod pręgierzem, ponieważ po wybudowaniu obwodnicy Sępólna ruch na głównej ulicy będzie nieznaczny.
    Ładnie, ładnie, ładnie i bardzo dobrze! Też uważam, że już czas na poprawienie estetyki naszego centralnego placu w mieście. Czas na rewitalizację. Jednak w tej koncepcji widzę kilka poważnych mankamentów, które w codziennym użytkowaniu mogą bardzo mieszkańcom, gościom i licznym przedstawicielom handlowym utrudnić albo uniemożliwić poruszanie się. Obawy budzi przede wszystkim likwidacja wjazdu na plac po ukosie z drogi krajowej 25. Sam Pan projektant zauważył, że jest to bardzo bezpieczny i łatwy wjazd. Właśnie od tej strony wjeżdża bezkolizyjnie najwięcej aut. Proponuje się uniemożliwienie wjazdu w tym miejscu. Jedyny wjazd na plac Wolności i w ul.Młyńską miałby znajdować się w bezpośrednim sąsiedztwie banku i gabinetu fizykoterapii, gdzie znajdują się dwa przejścia dla pieszych. Brak prawo- i lewoskrętów na bardzo ruchliwej drodze krajowej to pewne utrudnienia i wypadki. Istniejące (przyjazne, bo po skosie) miejsca parkingowe mają być zlikwidowane a, społeczeństwu i interesantom proponuje się bardzo mały i niewygodny parking - nie przy jezdni a wewnątrz placu. Ustawienia aut pod kątem prostym do wjazdu i ciasnota spowoduje dantejskie sceny, a w konsekwencji niechęć do odwiedzania centrum miasta. A może o to chodzi pomysłodawcom?!
    Chcę tylko zwrócić uwagę, że na placu Wolności i przy sąsiednich ulicach prowadzi działalność wiele rodzimych podmiotów gospodarczych, dzięki którym wpływy do kasy miasta i budżetu państwa są niebagatelne. Społeczeństwo z tego korzysta i chce robić zakupy nie tylko w portugalskich, duńskich czy niemieckich sieciach handlowych. Proponowane zmiany (utrudnienia) bezpośrednio przyczynią się do spadku obrotów, pogorszenia kondycji, a w konsekwencji do zamykania działalności. Będą pustoszały lokale, a działający w nich przedsiębiorcy wraz z pracownikami będą wyciągać rękę do urzędu o pomoc.
    Czy nie można przebudować rynku, ale zostawić to, co dobre? Czy potrzebne są takie totalne utrudnienia dla ruchu pojazdów, klientów oraz dostawców?
     W Sępólnie nie stworzymy ruchu pieszych, tak jak na deptaku w Toruniu czy na Długim Targu w Gdańsku. W naszym mieście nie można oczekiwać spotkań studentów i turystów na schodach pod pomnikiem jak przy ratuszu w dużych miastach, co sugeruje Pan z Poznania. W Sępólnie 5m od pomnika przebiega ruchliwa trasa krajowa. Jeśli młodzież ma się spotykać, czy społeczeństwo odpoczywać, to myślę, że o wiele lepszym miejscem są oddalone zaledwie o 150 m ładnie zagospodarowane okolice Jeziora Sępoleńskiego. Tymczasem przez plac Wolności zawsze będzie przebiegać główna droga. Szczęście, że w planach jest budowa obwodnicy, jednak ruch aut dużych, małych przez centrum zawsze będzie, bo taki jest układ Sępólna.
    To jest nasze małe Sępólno, nie Poznań ani Kraków, gdzie pod pomnikiem Adama Mickiewicza zbierają się tłumy. Tu jest trochę inaczej… Pan przedstawiający swoją wizję rewitalizacji po wykonaniu pracy pojedzie do Poznania. My tu będziemy mieszkać i zmagać się z codzienną rzeczywistością. Projektowanie miejsc użytkowych nie może polegać na zasadzie ,,kopiuj - wklej”…
Czy po tych utrudnieniach na ładnym rynku będzie nam się łatwiej i lepiej żyło? Podobno ładna miska jeść nie daje…
    A może należy poprawić koncepcję rewitalizacji i połączyć to, co ładne, z tym, co praktyczne i potrzebne? Pan Projektant lekką ręką likwiduje istniejące miejsca parkingowe. W Chojnicach ,Tucholi czy w Kcyni jest ładnie po rewitalizacji centrum, lecz miejsc parkingowych przybyło.  
Zachęcam mieszkańców do refleksji…
Leszek Lemański