Przewodniczący Rohde ucieka

Robert Lida, Piotr Pankanin, 29 lipiec 2012, 13:51
Średnia: 0.0 (0 głosów)
Przewodniczący Rady Miejskiej Sępólna Stanisław Rohde odmówił naszej redakcji udzielenia wywiadu. Stwierdził, że nie odpowie na pytania, które mu zadaliśmy. – Jestem zbyt starym i poważnym człowiekiem, aby odpowiadać na takie pytania – powiedział najważniejszy samorządowiec gminy. Pytania szczęśliwie nie dotyczyły sfery życia prywatnego, tylko odpowiedzialności za fatalne dysponowanie pieniędzmi publicznymi przez Waldemara Stupałkowskiego i jego narzeczoną Urszulę Lange. Przewodniczący Rohde nie jest ani stary, ani, w tej sytuacji, poważny. Jest natomiast zobowiązany do rzetelnego informowania społeczeństwa.
Przewodniczący Rohde ucieka

Stanisław Rohde wyraźnie ucieka przed prostymi pytaniami, na które jest zobowiązany odpowiedzieć. Przy pomocy płetw można też odpłynąć. Panie przewodniczący, radzimy uważać, wody tego lata niezbyt ciepłe! Fot. Robert Lida

Nasi Czytelnicy dzwonią, piszą listy, mailują. Często w obliczu ujawnionych faktów pytają:
– A gdzie jest rada, co na to przewodniczący?
Trochę się tych wątpliwości nazbierało. Czas więc na poważny wywiad i konkretne pytania, związane wyłącznie z jego dobrze opłacaną pracą w sępoleńskim samorządzie. Pan przewodniczący uznał, że są one niepoważne. Pytaliśmy go o stosunek do wyników kontroli przeprowadzonej przez Regionalną Izbę Obrachunkową w Bydgoszczy, która obnażyła słabości gminnej księgowości. Pytaliśmy o to nie tylko przewodniczącego rady miejskiej, ale także byłego dyrektora państwowej firmy i właściciela firmy prywatnej - zatem człowieka doświadczonego. Pytanie, czy wieloletni romans burmistrza z panią skarbnik mógł mieć wpływ na wynik kontroli, też okazało się zbyt trudne. Nie otrzymaliśmy także odpowiedzi na pytanie dotyczące współpracy rady z burmistrzem.
Burmistrz Stupałkowski nie ma w zwyczaju odpowiadać na uwagi zgłaszane przez poszczególne komisje oraz ich wnioski. Na jednej z sesji publicznie powiedział, że wniosków komisji nie musi realizować. W takim razie, po co zbierają się te komisje i marnują czas oraz pieniądze podatnika? Wiele osób zbliżonych do urzędu miejskiego twierdzi, że odkąd nie ma w nim Urszuli Lange, to spadła liczba wyjazdów służbowych burmistrza. Spytaliśmy, czy coś stoi na przeszkodzie, aby komisja rewizyjna zbadała ten temat. Ktoś powie, że zbyt śmiało wkraczamy na prywatne podwórko burmistrza. Otóż nie. To wszystko działo się w przestrzeni publicznej i dotyczy osób publicznych. Osób, które czasami natrętnie zabiegały o głosy wyborców, obiecując najrozmaitsze cuda. Jest jeszcze wiele innych zagadnień, o które chcieliśmy zapytać, ale to Stanisława Rohde przerosło.
W sępoleńskim samorządzie coś poważnie pękło. To nie nasz tygodnik, ale bliscy wpółpracownicy burmistrza Waldemara Stupałkowskiego pierwsi gorszyli się w związku z trwającymi ładnych kilka lat jego wyjazdami z panią skarbnik Urszulą Lange do drogich hoteli za publiczne pieniądze. Na zjazdy burmistrzów głowy miast i miasteczek nie zabierają ani skarbników, ani tym bardziej kochanek. Przypadek burmistrza Sępólna potwierdzał nam kiedyś jeden z jego starszych kolegów zdziwiony niecodziennym obrazkiem.
– Tak, byli, podpisali listę i tyle ich widzieliśmy – donosił bodajże z Poznania już około 6 lat temu.
,,Ich wspólne wyjazdy służbowe finansowane z kasy urzędu obrosły legendą...” – pisze w ostatnim liście jedna z Czytelniczek, odsłaniając cały szereg zaniedbań, zaniechań, przekrętów i zjawisk związanych z trawiącym sępoleński samorząd nepotyzmem.
Ustawa o samorządzie gminnym mówi, że rada jest organem stanowiącym i kontrolnym. Nie napisano w niej, że burmistrz czy przewodniczący są nietykalni. Mało tego, w klarownych jej zapisach czytamy, że zadaniem przewodniczącego jest wyłącznie organizowanie pracy radzie oraz prowadzenie jej obrad. Niestety, przewodniczący Rohde nieustannie narusza tę dyspozycję, zachowując się tak, jakby był rzecznikiem prasowym burmistrza lub jego zastępcy. To burzy autonomię rady miejskiej. Stanisław Rohde jest pierwszym samorządowcem z tak wysokiej półki, który uchyla się od publicznie stawianych pytań. W związku z tym dzisiaj, zgodnie z prawem prasowym, nasze pytania, które zrodziły się po kontaktach z mieszkańcami Sępólna, zawarliśmy w piśmie złożonym oficjalnie do przewodniczącego Stanisława Rohde. O sytuacji poinformowaliśmy równocześnie wojewodę kujawsko-pomorskiego, panią Ewę Mes. Od dzisiaj biegną ustawowe terminy. Czekamy z przekonaniem, że przewodniczący rychło odmłodnieje i, co najważniejsze, spoważnieje. Wszak do wyborów wcale nie tak daleko. 

Komentarze do artykułu
Dodaj komentarz
Najczęściej czytane
W Więcborku odbył się niecodzienny ślub. Przed ołtarzem...
A więc jednak szowinizm. Tego, co wydarzyło się w trakcie meczu 22....
– Kilka tygodni temu pisaliście o apelu samorządowców w sprawie...
Najwyżej oceniane
Sprawa lip rosnących przy ulicy Dworcowej w Kamieniu wciąż budzi...
Rada Miejska w Sępólnie nie zgodziła się na budowę kościoła na...
Rada Miejska w Sępólnie nie zgodziła się na budowę kościoła na...