Rada nie ma nic do roboty

Robert Lida, 05 luty 2017, 10:51
Średnia: 0.0 (0 głosów)
Godzinę i dziesięć minut trwała środowa sesja Rady Miejskiej Więcborka. Radni nie złożyli żadnej interpelacji i żadnego oświadczenia. Nie mieli też żadnych pytań do burmistrza. Czyżby prace komisji były tak owocne? Może radnym po prostu już się nie chce? Nie pamiętamy kiedy ostatni raz dyskutowano o projekcie uchwały autorstwa radnych. Zawsze są to projekty burmistrza lub szefów gminnych jednostek.
Rada nie ma nic do roboty

Ostatnio projekty składał głównie burmistrz. Fot. Robert Lida

Prezent dla marszałka
Powiatowi samorządowcy zachodzą w głowę, jak to się stało, że marszałek województwa zmienił zdanie w sprawie lokalizacji siedziby Krajeńskiego Parku Krajobrazowego. Wszystko było już ustalone. Siedziba miała powstać w Sypniewie na działce wyłączonej z zespołu pałacowo-parkowego. Dwa lata temu powiat w formie darowizny przekazał ją województwu na ten właśnie cel. Okazało się, że powstanie tu co najwyżej ośrodek edukacji ekologicznej. Siedziba parku ma pozostać w Więcborku, ogłosił marszałek województwa ku zaskoczeniu powiatowych decydentów. –  Kto z Więcborka ma takie przebicie w Toruniu? Czyżby Marek Witkowski? – zastanawiają się.
Ostatecznie zdecydowano, że siedziba parku powstanie na terenie starej remizy przy ulicy Strzeleckiej 5. Niektórzy już żartują, że siedziba parku powstanie z naruszeniem parkowych zakazów, czyli nad samym brzegiem jeziora. Jeszcze inni mówią, że chodzi o to, aby przewodnicząca rady miejskiej Grażyna Witczak, od 17 lat pracownik parku, po prostu miała bliżej do pracy. Jeśli jej „zakład” powstanie przy ulicy Strzeleckiej, to do pracy będzie mogła chodzić w domowych kapciach, ponieważ mieszka po drugiej stronie ulicy. Radni podjęli uchwałę wyrażającą zgodę na nieodpłatne przekazanie w formie darowizny nieruchomości przy ulicy Strzeleckiej. Przedmiotem tej darowizny jest działka zabudowana o powierzchni 1330 metrów kwadratowych. W uchwale znalazł się zapis, który mówi: „Nieruchomość zostaje przekazana z przeznaczeniem na siedzibę Krajeńskiego Parku Krajobrazowego, Ośrodka Edukacji Przyrodniczej oraz cele statutowe KPK.” W kolejnym paragraf ie czytamy: „W przypadku niewykorzystania nieruchomości na wskazany cel do dnia 31.12.2018 roku darowizna może zostać odwołana”. Taki zapis ma się również znaleźć w akcie notarialnym. – Aby nie być posądzoną przez pana redaktora o interesowność, chyba wyłączę się z głosowania – powiedziała przewodnicząca Grażyna Witczak, wyraźnie czyniąc aluzję do naszego reportera. Oczywiście w ten sposób nawiązała do głosowania nad sprzeciwem rady co do lokalizacji biogazowni w Runowie. Wówczas wbrew prawu dopuściła do głosowania radnego Jana Antczaka. Ostatecznie w środowym głosowaniu wstrzymała się od głosu. Pozostali radni byli za przekazaniem nieruchomości przy Strzeleckiej samorządowi województwa.

Pomorska wyleciała z budżetu
Są dwie metody konstruowania budżetu gminy. Sposób więcborski polega na tym, że do załącznika inwestycyjnego wpisuje się inwestycje, bez gwarancji, że znajdą się na nie pieniądze. Z kolei sąsiedzi z Sępólna umieszczają zadanie w budżecie dopiero wtedy, kiedy mają w pełni zabezpieczone środki na jego realizację. „Dziesięć milionów na inwestycje, jak Unia da” – tak brzmiał tytuł naszego artykułu dotyczącego budżetu gminy Więcbork na 2017 rok. No i szybciutko okazało się, że Unia nie da. W uchwale wprowadzającej zmiany budżetowe zmniejszono plan dochodów budżetowych o kwotę 600 838 zł  i wydatków o kwotę 1 202 000 zł w związku z rezygnacją z realizacji zadania inwestycyjnego polegającego na przebudowie ulicy Pomorskiej. Przyczyną rezygnacji jest nieuzyskanie dofinansowania. Czy nie lepiej było poczekać do rozstrzygnięcia konkursu na dofinansowanie i dopiero potem umieścić to zadanie w budżecie? Budżet można nowelizować nawet każdego dnia. Środki własne gminy planowane na Pomorską przesunięto na ulicę Krzywoustego. Ulica Pomorska wypadła z budżetu, ale pojawiło się nowe zadanie inwestycyjne. Niestety, nie ma ono nic wspólnego z gminną infrastrukturą drogową. Zadanie to brzmi: „Przebudowa, rozbudowa oraz zmiana sposobu użytkowania budynku gospodarczego na klub samopomocy dla mieszkańców gminy Więcbork oraz pomieszczenia socjalne wraz z budową parkingu”. Przypisano  mukwotę 2 504 300 zł. Pisaliśmy już na ten temat. Chodzi o budynek gospodarczy z czerwonej cegły, za urzędem miejskim. Ma on być przebudowany ze środków w ramach programu rewitalizacji. Powstanie tutaj kolejna placówka opieki społecznej. – Budują kolejną „bawialnię” dla starszych osób. Czy nie lepiej ten budynek przeznaczyć na poprawę warunków pracy urzędu miejskiego? Przecież ten urząd to jest jakiś koszmar dla petentów i dla urzędników. O słynnym baraku za opieką społeczną już nie wspomnę. To chyba jest wpisane do rejestru zabytków i nie wolno go ruszać – powiedział jeden ze stałych bywalców więcborskiego magistratu i trudno się z nim nie zgodzić.

Komentarze do artykułu
Dodaj komentarz
Najczęściej czytane
W Więcborku odbył się niecodzienny ślub. Przed ołtarzem...
W Więcborku odbył się niecodzienny ślub. Przed ołtarzem...
A więc jednak szowinizm. Tego, co wydarzyło się w trakcie meczu 22....
Najwyżej oceniane
Sprawa lip rosnących przy ulicy Dworcowej w Kamieniu wciąż budzi...
Lidze powiatowej nareszcie towarzyszyło słońce. Wprawdzie jeszcze...
Rada Miejska w Sępólnie nie zgodziła się na budowę kościoła na...