Radni wypięli się na Grom

Robert Lida, 30 czerwiec 2013, 08:38
Średnia: 0.0 (0 głosów)
Podczas lutowego walnego zebrania sprawozdawczo-wyborczego klubu sportowego Grom grupa radnych obiecywała, że klub nie będzie płacił za korzystanie z hali sportowej w gimnazjum. Z obietnic nic nie wyszło. Klub otrzymał rachunek do zapłaty.
Radni wypięli się na Grom

Kiedy w czasie obrad walnego podniesiono problem opłat za użytkowanie sali przez grupy treningowe Gromu, obecni tam radni, a było ich chyba pięciu, stwierdzili, że tak być nie może, aby gminny klub płacił gminnej szkole za wynajem gminnych obiektów.
– Proszę w tej sprawie wystąpić do rady miejskiej i na pewno nie będziecie płacić – obiecywał wówczas radny Jan Antczak.
Tymczasem Grom otrzymał z gimnazjum rachunek do zapłaty, około 700 złotych. Pamiętający słowa radnego Antczaka prezes Tomasz Bondarczyk skierował w tej sprawie pismo do komisji oświaty, kultury i sportu.
– To był głos radnych na walnym zebraniu. Nie zająłem wówczas stanowiska w tej sprawie. Przypomnę tylko, że kilka miesięcy wcześniej z poprzednim prezesem, panem Błocińskim, ustaliliśmy ceny za wynajem obiektów. To była euforia po wyborach prezesa. Ktoś coś powiedział, a zarząd tego się złapał - mówi burmistrz Paweł Toczko.
– Grom od lat korzysta z naszej sali i ciągle jest ten sam problem. Czas zrobić z tym porządek. Dlaczego nikt nie korzysta z sali w szkole podstawowej? Nasza sala ciągle jest zajęta przez Grom i inne grupy nie mogą z niej korzystać. Mimo tego nie robimy żadnych problemów, ale do tej pory nie dostaliśmy ani złotówki za wynajem – to głos dyrektora szkoły Jolanty Zwiewki.
– Na walnym zebraniu padły kolejne deklaracje, dlatego zwróciłem się w tej sprawie do rady miejskiej. nasze grupy treningowe korzystają też z sali gimnastycznej w szkole podstawowej. Kiedy gimnazjum chce skorzystać ze stadionu, też nie bierzemy opłat, a dajemy sprzęt, malujemy linie itp. Widzę, że to zbyt trudny problem do załatwienia. Zaproponuję zarządowi honorowe rozwiązanie i zapłacimy ten rachunek – mówi prezes Gromu, Tomasz Bondarczyk.
– Mam wrażenie, że w gimnazjum rządzą sprzątaczki, a nie dyrektor. Kiedy jesteśmy na sali, one stoją ze szmatami w ręku i krzyczą, aby już się wynosić, bo czas na sprzątanie - twierdzi osoba, która korzysta z sali gimnazjum.
– Jakieś koszty związane z utrzymaniem sali w czasie, kiedy Grom z niej korzysta, szkoła jednak ponosi. Czy te pieniądze damy szkole czy klubowi to i tak spadają one na gminę. Proponuję spotkanie zainteresowanych osób w tej sprawie – dodaje Toczko.
W czasie obrad komisji oświaty, kultury i sportu radni nie wypełnili swojej obietnicy i po prostu wypięli się na klub. Trudno się dziwić działaczom sportowym, że oglądają każdą złotówkę. Nie mają ich zbyt wiele. Przerzucanie publicznych pieniędzy z jednej gminnej jednostki do drugiej nic nie daje. Mało tego, rodzi kolejne koszy. Nawiasem mówiąc, szkoły nie mogą prowadzić działalności gospodarczej.