Radny Herder chce prześwietlić finanse Zakładu Transportu i Usług

Tomasz Aderjahn, 10 maj 2015, 06:17
Średnia: 0.0 (0 głosów)
Wiceprzewodniczący Rady Miejskiej w Sępólnie Marian Herder domaga się kompleksowej kontroli finansowej Zakładu Transportu i Usług w Sępólnie oraz odwołania rady nadzorczej. To efekt straty finansowej spółki za ubiegły rok i nagłej rezygnacji prezesa Tomasza Mrozińskiego. Kolejny ruch należy do burmistrza.
Radny Herder chce prześwietlić finanse Zakładu Transportu i Usług

Sępoleńscy radni uczestniczący w kolejnych obradach rady miejskiej. Fot. Tomasz Aderjahn

Rada nadzorcza do odwołania
– Na ostatniej sesji pytałem, kiedy zostanie powołany prezes Zakładu Transportu i Usług. Rada nadzorcza przyjęła rezygnację pana prezesa z dniem 28 lutego br. Moim zdaniem, rada nadzorcza jest do odwołania. To właśnie rada nadzorcza przyjmowała sprawozdania finansowe spółki, a w myśl prawa rada nadzorcza odpowiada swoim majątkiem za stan finansowy spółki. Kto ma pokryć straty wynoszące 260 tys. zł za zeszły rok. Według mnie w Zakładzie Transportu i Usług nie wprowadzono podziału kosztów i wpływów, nie kontrolowano wydatków co kwartał. Co się nagle stało? Zawsze nam, radnym, mówiono, że spółka jest zarządzana dobrze, a w ubiegłym rok wyszły straty. W związku z tym, że sytuacja dotyczy finansów naszej spółki, składam oficjalny wniosek o skontrolowanie finansów firmy za okres ostatnich 3 lat przez służby finansowe urzędu gminy i przedstawienie informacji radzie miejskiej na następnej sesji – powiedział podczas obrad wiceprzewodniczący rady miejskiej.
– Organem kontrolnym w spółce jest rada nadzorcza. Radę nadzorczą powołuje i odwołuje walne zgromadzenie. Walnym zgromadzeniem jest burmistrz – odpowiedział radnemu Marek Zieńko - zastępca burmistrza Sępólna. Waldemar Stupałkowski nie mógł się odnieść do wniosku Herdera, ponieważ nie uczestniczył w obradach. – Prosiłem, żeby referat finansowy sprawdził finanse spółki. Wnioskuję jeszcze raz, żeby się zastanowić nad przyszłością rady nadzorczej – dodał Herder. Do tematu będziemy wracać.  

Priorytetem dach w ,,Jedynce”
–  Jak wygląda sprawa rozbudowy Szkoły Podstawowej w Wiśniewie i jak to się ma do rozpadającego się dachu na Zespole Szkół nr 1, spadające dachówki, przegniłe krokwie, przecieki i tym podobne? Co jest ważniejsze:  bezpieczeństwo nauczycieli i dzieci czy też może coś innego? Przyznam, że niewiele wiem o zasadności rozbudowy szkoły w Wiśniewie, a jako radny powinienem wiedzieć – pytał podczas sesji  Albert Wagner. – W tegorocznych wnioskach budżetowych znalazły się zadania dotyczące rozbudowy Szkoły Podstawowej w Wiśniewie i remontu dachu  na Zespole Szkół nr 1 w Sępólnie. Ze względów finansowych nie zostały one ujęte w budżecie – stwierdził Marek Zieńko, zastępca burmistrza Sępólna. – Jako komisja wydaliśmy negatywną opinię w sprawie rozbudowy szkoły w Wiśniewie. Uznaliśmy, że pilniejszy jest remont dachu na Zespole Szkół nr 1. To zadanie powinno się znaleźć w przyszłorocznym budżecie – dodał Mirosław Pestka, przewodniczący komisji oświaty. Radnego Alberta Wagnera udzielona odpowiedź nie zadowoliła i dlatego zażądał szczegółowej informacji na piśmie.       

Przestań się pan czepiać mojej diety
– W grudniu ubiegłego roku złożyłem wniosek o utworzenie funduszu stypendialnego, który miał być zasilany 20% częścią wynagrodzenia burmistrza i diet radnych. W styczniu dostałem odpowiedź, że nie można tego zrobić. W lutym złożyłem kolejny wniosek o  przekazanie zaoszczędzonych środków na fundusz stypendialny. W związku z nieporadnością przewodniczącego rady miejskiej w rozumieniu treści składanych wniosków ponawiam swój wniosek z lutego w sprawie obniżenia wynagrodzenia burmistrza oraz diet radnych o 20 %. Środki proponuje przeznaczyć na fundusz stypendialny – wnioskował radny Grzegorz Dudek. Jego słowa spotkały się ostrą reakcją Alberta Wagnera.
– Ja bardzo proszę, panie Dudek, żeby wreszcie pan przestał czyimiś zasobami rządzić. Ze swoimi możesz pan robić, co pan uważasz. Masz pan prawo ten wniosek zgłosić, a ja mam prawo swoje zdanie na ten temat wypowiedzieć. Wie pan co, ja bym się wstydził, żeby tyle razy mówić jedno i to samo. Nie wiem, co to ma na celu. Jest to moja dieta i mam prawo robić  z nią co ja chce. Przestań pan wreszcie z tym wyjeżdżać. To jest wstyd, że pan ciągle z tym wyjeżdża pod publiczkę. Przestań się pan czepiać bynajmniej mojej diety – apelował sołtys Świdwia.
W środę sępoleńscy radni wysłuchali sprawozdań dotyczących zabezpieczenia potrzeb sportowych na terenie gminy oraz zapoznali się z informacjami na temat zasobów ośrodka pomocy społecznej.

Komentarze do artykułu
Dodaj komentarz
Najczęściej czytane
W Więcborku odbył się niecodzienny ślub. Przed ołtarzem...
A więc jednak szowinizm. Tego, co wydarzyło się w trakcie meczu 22....
– Kilka tygodni temu pisaliście o apelu samorządowców w sprawie...
Najwyżej oceniane
Sprawa lip rosnących przy ulicy Dworcowej w Kamieniu wciąż budzi...
Rada Miejska w Sępólnie nie zgodziła się na budowę kościoła na...
Rada Miejska w Sępólnie nie zgodziła się na budowę kościoła na...