Sępólno

Rolnicy proszą o umorzenie podatku

Robert Lida, 28 marzec 2024, 12:36
Średnia: 0.0 (0 głosów)
W poniedziałek kilkudziesięciu rolników z terenu gminy Sępólno złożyło w sekretariacie urzędu miejskiego wnioski o umorzenie pierwszej raty podatku rolnego. – Jeśli burmistrz nie przychyli się do naszych wniosków, to w następnym kroku zamiast pieniędzy za podatek, przywieziemy tutaj żyto, według którego naliczany jest podatek. Niech tylko burmistrz wskaże nam, gdzie mamy je złożyć. Po prostu zapłacimy w naturze. Za takie pieniądze zboża nie sprzedamy – mówi jeden z wnioskodawców.
Rolnicy proszą o umorzenie podatku

Przed gabinetem burmistrza ustawiła się długa kolejka

Rolnicy proszą o umorzenie podatku

Jeszcze tylko pieczątka i wniosek przyjęty

Przed gabinetem burmistrza ustawiła się spora kolejka rolników, którzy przyszli do magistratu po to, aby złożyć pisemne wnioski o umorzenie pierwszej raty podatku rolnego. Tak jak w przypadku wszystkich podatków lokalnych, należało ją zapłacić w terminie do 15 marca. Zatem ustawowy termin płatności został już przekroczony. Burmistrza Waldemara Stupałkowskiego w tym czasie nie było na miejscu. Podobno pojechał na konwent burmistrzów do Barcina. Rolników w gabinecie burmistrza przyjął jego zastępca Marek Zieńko. W spotkaniu uczestniczyła również skarbnik gminy Anna Buchwald. 
– Mając na uwadze trudną sytuację w rolnictwie, brak opłacalności produkcji oraz spadek cen na produkty rolne, dzisiaj jesteśmy tutaj po to, aby gmina poparła nasze działania, pomogła nam przetrwać i umorzyła pierwszą ratę podatku rolnego. Brak pomocy rolnikom skutkować będzie bankructwem gospodarstw rolnych. Rolnicy nie odpuszczą, będą protestować do skutku. Chcą, aby ich postulaty zostały zrealizowane – mówił radny z Dziechowa, Zdzisław Szwarc.
– Nie ma możliwości umorzenia podatku z mocy prawa wszystkim rolnikom na terenie gminy. Istnieje taka możliwość, ale na podstawie indywidualnych wniosków każdego z podatników. Warunek jest taki, że musi minąć termin płatności. Dzisiaj mamy osiemnastego, więc ten warunek jest spełniony – wyjaśniała Anna Buchwald, która w swej wypowiedzi wróciła do wydarzeń z października ubiegłego roku, kiedy trwały prace nad budżetem gminy na 2024 rok. 
Wówczas po słynnym proteście przedsiębiorców i rolników zapadła decyzja o odstąpieniu od podwyższania wszystkich podatków na ten rok. 
– Padło zapewnienie, że umożliwi to państwu przetrwanie i poradzicie sobie z płatnościami – dodała skarbnik gminy, sugerując, że zburzy to plany inwestycyjne gminy.
Rolnicy przyznali, że owszem, tak było, ale w październiku. Nikt nie wiedział, że ceny płodów rolnych przez te kilka miesięcy tak bardzo spadną. 
Na pytanie o to, jaki procent budżetu gminy stanowią wpływy z podatku rolnego, rolnicy usłyszeli odpowiedź, że 1 procent. Zatem umorzenie pierwszej raty wszystkim rolnikom z terenu gminy skutkowałoby ubytkiem 0,25 proc. budżetu. 
– Porównanie jest proste. Czy jeśli rolnik ma 100 tysięcy złotych na zakup maszyny, a żona wyda mu 1.000 złotych i zostanie mu 99 tysięcy, to czy on nie kupi tej maszyny? Oczywiście, że kupi. To przecież jest logiczne. Tak samo jest w gminie. Liczymy na to, że burmistrz wykona ten gest i pozytywnie załatwi nasze wnioski, a my na pewno ten gest zapamiętamy na długo. Zresztą odpowiedź na nasze wnioski widnieje na ścianie tego gabinetu – powiedział jeden z rolników.
Tym, którzy nigdy nie byli w gabinecie burmistrza Stupałkowskiego podpowiadamy, że na ścianie za jego plecami widnieje wielki napis „Sępólno pozytywnie”.
Ciekawe, czy burmistrz na złożone wnioski odpowie jeszcze przed wyborami czy odłoży to na po wyborach.