Sąd w Więcborku

Robert Lida, 30 maj 2012, 16:24
Średnia: 5.0 (2 głosów)
W ubiegłą środę na terenie posesji przy ulicy Kościuszki 3 odbyło się wyjazdowe posiedzenie Sądu Rejonowego w Tucholi. Sędzia Rafał Szurka z wydziału cywilnego w obecności sekretarza sądowego i stron konfliktu dokonał oględzin nieruchomości. W jakim celu? Nie wiadomo. Z prawnego punktu widzenia sprawa wydaje się być oczywista.
Sąd w Więcborku

Budynek przy ul. Kościuszki 3 w połowie prawnie należy do Mirosława F.

W budynku przy Kościuszki 3 mieszczą się tzw. mieszkania chronione, zawiadywane przez Miejsko-Gminny Ośrodek Pomocy Społecznej w Więcborku. Mimo że budynek tylko w połowie należy do gminy (świadczą o tym zapisy w księgach wieczystych i innych dokumentach), to rości sobie ona prawo do całości. Właścicielem drugiej połowy jest Mirosław F., który nabył ją w sposób legalny.
Historia tego domu i działki, na której go postawiono, jest dosyć zawiła. Przedstawialiśmy ją w jednym ze styczniowych wydań ,,Wiadomości Krajeńskich”. Gmina stała się właścicielem swojej części na podstawie decyzji komunalizacyjnej wojewody. Mimo że druga część była zawsze w rękach prywatnych, burmistrz Toczko twierdzi, że tak nie jest. Mirosław F. chciał sprawę załatwić polubownie. Dał gminie czas na przeorganizowanie znajdującej się tutaj placówki i zaproponował plan podziału nieruchomości. Gmina nie zareagowała na tę propozycję. Właściciel nie miał wyboru i skierował sprawę do sądu, żądając wydania swojej części. Sąd pierwszej instancji w skandalicznych okolicznościach powództwo oddalił.
Sąd Okręgowy w Bydgoszczy na orzeczeniu sądu rejonowego nie zostawił suchej nitki i nakazał ponowne rozpatrzenie powództwa. Sprawę na szczęście prowadzi już inny sędzia. Rafał Szurka uznał, że warto obejrzeć przedmiot sporu i tak zrobił, chociaż takie oględziny to doprawdy rzadkość.
– Panie sędzio, a on robi zdjęcia – powiedział burmistrz Toczko uczestniczący w oględzinach, wskazując na naszego reportera.
Fakt, nie spytaliśmy o zgodę sędziego, a powinniśmy, ale co to burmistrzowi przeszkadzało, przecież jest osobą publiczną.
Oględziny trwały kilkanaście minut i na tym się skończyło. Sąd wyznaczy termin kolejnej rozprawy. Jak nas poinformował pełnomocnik Mirosława F., gmina złożyła wniosek do wojewody o ponowną komunalizację budynku, ale w całości. Jeśli tak by się stało, byłby to pierwszy taki przypadek w Polsce. Naszym zdaniem, jest to procedura niemożliwa do przeprowadzenia.
Ta sprawa ma jeszcze jeden aspekt. Tym razem na kanwie administracyjnej. Otóż 11 lipca 2001 roku do Urzędu Miejskiego w Więcborku wpłynęło zawiadomienie z Wydziału Ksiąg Wieczystych w Sępólnie o wpisie dokonanym w księdze wieczystej nr KW 3611. Ówczesny sędzia Mirosław Kędzierski wyraźnie określił, że właścicielem budynku w 1/2 części jest gmina Więcbork i właścicielem w 1/2 części Lidia R. Tymczasem 24 października tego samego roku rada miejska podjęła uchwałę w sprawie zorganizowania mieszkań chronionych w tym samym budynku. Jak można tworzyć mieszkania chronione w prywatnej własności? Wówczas to nie była ekipa burmistrza Toczko, ale jego upór jest dziś niezrozumiały. Do sprawy będziemy wracać.