Sępoleńska „Szlachetna paczka” „od kuchni”

Przemysław Wilkowski, 17 styczeń 2016, 00:22
Średnia: 0.0 (0 głosów)
Ogrom pracy rąk ludzkich, serca przepełnione miłością i emocje, które pozostaną w pamięci rodzin oraz wszystkich zaangażowanych w powodzenie akcji to odzwierciedlenie pierwszej sępoleńskiej „Szlachetnej paczki”.
Sępoleńska „Szlachetna paczka” „od kuchni”

Na koniec akcji szlachetnej paczki wolonatariusze, pomocnicy otrzymali podziękowania i pamiątkowe dyplomy. Fot. Przemysław Wilkowski

„Szlachetna paczka” jak sama nazwa wskazuje musi być szlachetna pod każdym względem, gdyż pomaga rodzinom najbardziej potrzebującym, aby nie traciły nadziei na lepsze jutro. W końcu Sępólno po raz pierwszy doczekało się „szlachetnej paczki” i wszystko wskazuje na to, że szczytny cel będzie kontynuowany w kolejnych latach. Kto wie, może jeszcze z większą siłą i rozmachem. Jedno jest pewne, że warto pomagać rodzinom, u których pojawiła się niezawiniona bieda, a bohaterskość musi się objawić na każdym szczeblu, aby sprostać codziennym problemom. Punktem kulminacyjnym całego przedsięwzięcia były ostatnie finałowe dwa dni ciężkiej pracy, kiedy wolontariusze dwoili się i troili, aby paczki mogły bezpiecznie dotrzeć do potrzebujących, ubogich rodzin. Tutaj warto podkreślić działania Doroty Jendrzejek, niekwestionowanej liderki grupy, która potrafiła zmotywować wolontariuszy do jeszcze większej mobilizacji i wytężonej pracy. Należy pamiętać, że praca wolontariuszy to nie tylko finałowe dwa dni. – Wcześniej musieliśmy się spotkać z każdą rodziną dwa razy, wysłuchać ich historii życiowych, sytuacji, w jakiej się znajdują. Naszym zadaniem była ocena, czy dana rodzina odznacza się bohaterskością, a bieda jest niezawiniona. Każdy z wolontariuszy musiał zastanowić się, jaka pomoc rzeczywiście byłaby dla rodzin najcenniejsza i dałaby jej siły do dalszej walki o lepsze życie. Najtrudniejsze było zsynchronizowanie się wolontariuszy, ponieważ pracowaliśmy w parach. Wspomnę, że każda para była na dwunastu odwiedzinach. Z racji tego, że każdy ma inny wymiar pracy, ciężko było w miarę szybko się organizować. Większość z nas nie miała od dłuższego czasu ani jednego wolnego dnia, a wieczory spędzała na uzupełnianiu dokumentów z „Szlachetnej paczki” – mówi jedna z wolontariuszek. Jednak pocieszeniem na całe trudne zmagania dzielnych sępoleńskich wolontariuszy były reakcje rodzin obdarowanych datkami od darczyńców. Proszę sobie wyobrazić kobiety zanoszące się łzami radości, a nie smutku i bezradności. Z każdym wnoszonym kartonem wzruszające się coraz bardziej, po stokroć dziękujące wolontariuszom. Dzieci uśmiechnięte od ucha do ucha, skaczące, krzyczące z radości na widok zabawek, łakoci i spożywczych rzeczy, nie wspominając o ubrankach. Warto w tym momencie wspomnieć sytuację, kiedy małe dziecko, które znalazło wśród podarków łakocie, poprosiło o otworzenie wafelków i podzieliło się nimi z wszystkimi, pamiętając o sobie na szarym końcu. To jeden z licznych momentów, kiedy widać było, jak serce wolontariuszowi podchodzi do gardła, nogi się uginają, a oczy z trudem powstrzymują się od łez. Dzięki takim sytuacjom rozumie się w pełni idę „Szlachetnej paczki”. – Warto było przeznaczyć każdą wolną godzinę i dzień dla tych uśmiechów, uścisków i wspólnej radości – dodaje wolontariuszka.
Wszystko to nie byłoby możliwe, gdyby nie wolontariusze: Monika Fojucik, Beata Rózga, Hanna Cholewinska, Volodymyr Vorobiov, Ani Hovhannisyan, Katarzyna Śmigiel, Marlena Szwarc, Karolina Borzuchowska, Aleksandra Pabian, Weronika Grzeca, Dominika Chylewska, pomocnicy: Magda Błażewska, Ania Cybulska, Paulina Rzeczkowska, Daniel Wargin, Monika Zakrzewska, Karolina Panuś, Paweł Rózga, Przemysław Fojucik i darczyńcy. 
W całej Polsce łączna wartość pomocy wyniosła ponad 35,5 mln zł, a średnia wartość paczki to 2,5 tys. zł. Pierwsza „Szlachetna paczka” w Sępólnie za nami. Misja została wykonana, a mówiąc słowami liderki wolontariuszy wypada zakończyć „Wszyscy jesteście wspaniali.” 
Komentarze do artykułu
Dodaj komentarz
Najczęściej czytane
W Więcborku odbył się niecodzienny ślub. Przed ołtarzem...
A więc jednak szowinizm. Tego, co wydarzyło się w trakcie meczu 22....
– Kilka tygodni temu pisaliście o apelu samorządowców w sprawie...
Najwyżej oceniane
Sprawa lip rosnących przy ulicy Dworcowej w Kamieniu wciąż budzi...
Rada Miejska w Sępólnie nie zgodziła się na budowę kościoła na...
Rada Miejska w Sępólnie nie zgodziła się na budowę kościoła na...