Sępólno

Spotkanie autorskie

Robert Lida, 16 listopad 2017, 12:25
Średnia: 0.0 (0 głosów)
Dopiero po 78 latach od niemieckiej zbrodni w Karolewie ukazała się monografia opisująca te wydarzenia. Wydana przez gdański oddział Instytutu Pamięci Narodowej książka spotkała się z dużym zainteresowaniem mieszkańców powiatu sępoleńskiego i pozytywnym odbiorem. W poniedziałek, w Bibliotece Publicznej w Sępólnie, odbyło się spotkanie z autorką książki „Karolewo 1939 Zbrodnie w Obozie Selbstschutz Westpreussen” Izabelą Mazanowską. Spotkanie było jednym z wydarzeń XIX Powiatowego Tygodnia Kultury Chrześcijańskiej.
Spotkanie autorskie

Po spotkaniu autorka podpisywała książki i chętnie dyskutowała z ich nabywcami

Spotkanie autorskie

Izabela Mazanowska i jej dzieło

Doktor Izabela Mazanowska jest pracownikiem Oddziałowego Biura Edukacji IPN w Gdańsku Delegatura w Bydgoszczy. Przez 9 lat była pracownikiem Oddziałowej Komisji Ścigania Zbrodni Przeciwko Narodowi Polskiemu. Pani doktor do Sępólna przyjechała z kolegą z pracy, doktorem Tomaszem Ceranem.
– Istnieje przekonanie, że Polacy ginęli w obozach koncentracyjnych czy w Powstaniu Warszawskim. Tymczasem już w pierwszych dniach po wybuchu wojny na terenie Pomorza stworzono sieć obozów, w których zginęło około 30 tysięcy osób, gdzie członkowie paramilitarnej organizacji Selbstsvhutz mordowali swoich sąsiadów – Polaków. Jednym z największych takich obozów było właśnie Karolewo. Owszem, w różnych publikacjach pada ta nazwa, ale do tej pory nie było obszerniej pracy na ten temat – mówił doktor Ceran.
– To, że zajęłam się tym tematem wynika poniekąd z tego, czym zajmuje się IPN, czyli okupacją niemiecką. Na tym terenie doszło do masowego ludobójstwa i okazuje się, że po tych 78 latach w wielu przypadkach niewiele wiemy. W związku z tym zrodził się pomysł na projekt, którego celem będzie zbadanie tego na nowo. Tym bardziej, że w przypadku Karolewa mieliśmy wyjątkową możliwość wykorzystania niemieckich materiałów. Autorzy, którzy wcześniej podejmowali ten temat, nie mieli takiej możliwości. Dokumenty pochodzą ze śledztwa, które odbywało się w latach 60. i 70. To był bardzo cenny materiał. Swoje śledztwo prowadził też prokurator Góra. To było jedno z wielu śledztw, które dotyczą zbrodni Selbstschutzu. Najważniejszym materiałem źródłowym były relacje osób. To jest ciekawy temat z wielu względów. Każdy z wątków, który został tutaj poruszony, można by jeszcze rozwinąć. Należy sobie postawić pytanie: jak to jest, że zwykli ludzie nagle stają się masowymi mordercami? To jest ciekawe i poruszające. Dzięki pomocy prokuratora Góry dostęp do różnego typu dokumentacji był łatwiejszy – mówiła Izabela Mazanowska.
Chodzi tutaj o prokuratora Mieczysława Górę, pochodzącego z Więcborka, który prowadził śledztwo w sprawie Karolewa. Śledztwo zostało umorzone, ale praca pana prokuratora nie poszła na marne. Została wykorzystana przez naukowców i dzięki temu możemy wreszcie poszerzyć naszą wiedzę na temat zbrodni w Karolewie.
– Prowadzone przez IPN śledztwa kończą się, są umarzane ze względu na to, że sprawcy już nie żyją albo nie udało się ich ustalić. Materiały trafiają do szuflady i sprawa się kończy. Prokurator Góra ściśle współpracuje z pionem historycznym IPN. Jest to osoba, której zależy na upublicznieniu jego ustaleń. Właśnie w tym widzi sens swojej pracy – dodał Tomasz Ceran.
Spotkanie z autorką książki składało się z dwóch części. W pierwszej Izabela Mazanowska odpowiadała na pytania zadawane przez Tomasza Cerana. W ten sposób rozwinęła kilka rozdziałów książki. Bardzo mocno skupiła się na działalności Selbstschutzu w powiecie sępoleńskim. Próbowała również stworzyć profil osób zamordowanych w Karolewie. W jej wypowiedziach pojawiło się nawet stwierdzenie, że „w powiecie sępoleńskim mniejszość niemiecka była większością.”
Później pani doktor odpowiadała na pytania zadawane z sali. Na fundamentalne pytanie: ile osób zginęło w Karolewie niestety nie była w stanie odpowiedzieć. – To jest największy problem. Mówi się nawet o ośmiu tysiącach. Mamy tylko szacunki na podstawie relacji świadków, ale te nie mogą być dokładne. Z całą pewnością możemy powiedzieć, że w Karolewie zamordowano nie mniej niż 1781 osób. Tyle ciał zostało ekshumowanych i tyle spoczęło na tamtejszym cmentarzu – odpowiadał doktor Ceran.
Spytaliśmy panią Izabelę, czy w ślad za tą publikacją powstanie monografia obozu w Radzimiu. Autorka jest otwarta na ten pomysł, tym bardziej że w niemieckich archiwach istnieją obszerne dokumenty na ten temat, między innymi protokół przesłuchania komendanta obozu w Radzimiu.
Po spotkaniu autorka podpisywała książki i przeprowadziła wiele indywidualnych rozmów. Do biblioteki przyszło kilka osób, których przodkowie zginęli w Karolewie. Jolanta Madej kupiła trzy książki dla siebie i swojego rodzeństwa. Jej mieszkający w Zbożu babcia i dziadek zginęli w obozie i zostali zidentyfikowani. Ich nazwiska i zdjęcia znalazły się w książce.
Spotkania z Izabelą Mazanowską zorganizowano również w szkołach ponadpodstawowych Kamienia, Sępólna i Więcborka. Biblioteka Miejska w Więcborku organizuje podobne spotkanie w piątek o godzinie 17.00. Swój udział zapowiedział prokurator Mieczysław Góra. Organizatorzy zapraszają.