Symbolicznie albo wcale

Robert Lida, 29 listopad 2015, 11:28
Średnia: 0.0 (0 głosów)
Komisje Rady Miejskiej Kamienia zajęły się przyszłorocznymi podatkami i opłatami lokalnymi. Średni wzrost to 1,5 procent, ale są pozycje, w których stawki wzrosną o 1 grosz. Nie będzie podwyżki opłaty śmieciowej i cen wody oraz ścieków.
Symbolicznie albo wcale

Wspólne podzielenie komisji rewizyjnej i budżetowej w sprawie podatków. Fot. Robert Lida

Końcówka roku to w samorządach gminnych tradycyjna dyskusja o wysokości podatków i opłat lokalnych, która poprzedza uchwalenie budżetu na następny rok. W ubiegłym tygodniu przysłuchiwaliśmy się takiej dyskusji w Kamieniu. W 23-milionowym budżecie tej gminy podatki i opłaty lokalne, a więc takie, na które samorząd gminny ma wpływ, stanowią w roku obecnym prawie 6 milionów złotych. Każda stawka jednostkowa podatku pomnożona przez metry i liczbę podatników daje określone wpływy do budżetu. Pieniądze do budżetu nie spadają z nieba, tylko biorą się z podatków. Rzecz w tym, aby racjonalnie je wykorzystywać, a z tym bywa różnie. Burmistrz Kamienia zaproponował radnym podwyżkę podatków na średnim poziome 1,5 procent. Jednak to nie jest tak, że wszystkie pozycje jednakowo potraktowano tym wskaźnikiem. Tylko niektóre zostały zaakceptowane przez radnych. Kilka z nich wypracowano w drodze kompromisu. Przykładowo podatek od gruntów związanych z działalnością gospodarczą ma wzrosnąć z 73 do 74 groszy za metr kwadratowy. Podatek od budynków mieszkalnych z 71 do 72 groszy. Podatek od tak zwanych budynków pozostałych ma wzrosnąć z 4,96 do 5,30 złotych, a podatek od popularnych w Kamieniu domków letniskowych z 6,85 do 6,95 złotych. Przedsiębiorcy mogą liczyć się z podwyżką podatku od budynków związanych z działalnością gospodarczą o 18 groszy na metrze kwadratowym. W tym przypadku radni nie przyjęli propozycji burmistrza czyli podwyżki o 27 groszy. Opłata targowa ma wzrosnąć o złotówkę na każdej pozycji. Akurat dla budżetu Kamienia ta opłata nie ma wielkiego znaczenia z prostej przyczyny: nie ma tutaj stałego targowiska. W roku bieżącym z opłaty targowej zebrano zaledwie 1.176 złotych. Również o złotówkę, do 30 złotych, podniesiono opłatę od posiadania psów. W tym roku właściciele psów z tego tytułu wpłacili do kasy gminy 8.234 złote. W uchwale dotyczącej tej opłaty znajduje się zapis, którego nie mają na przykład sąsiednie gminy. W myśl tego zapisu każdy, kto przygarnie psa z gminnego przytuliska przez 12 miesięcy będzie zwolniony z opłaty. Podatek od środków transportowych ma wzrosnąć o 1,5 procenta w każdej pozycji. – Rok temu nie podnosiliśmy tego podatku, czyli przez dwa lata podatek wzrasta o 1,5 procenta – zaznacza burmistrz Wojciech Głomski. Podatek od środków transportowych przyniósł budżetowi gminy w tym roku nieco ponad 90 tysięcy złotych. Już tradycyjnie najwięcej dyskusji wywołał podatek rolny, chociaż jest to dla nas kompletnie niezrozumiałe. Podatek rolny uzależniony jest od ceny kwintala żyta obowiązującej na 11 kwartałów poprzedzających kwartał poprzedzający rok podatkowy. Ta definicja brzmi trochę dziwnie, ale jest dosyć czytelna. Cenę maksymalną ogłasza prezes Głównego Urzędu Statystycznego. Samorząd gminy ma prawo ją obniżyć. Jeśli tego nie zrobi, podstawę naliczania podatku stanowi cena GUS-owska. Na ten rok obowiązuje cena w wysokości 56 złotych za kwintal, a na przyszły rok 53,75 złotych. W tym momencie zawsze następuje ostry sprzeciw radnych reprezentujących środowiska wiejskie i walka o każdy grosz. Argument jest zawsze jeden: zła sytuacja rolnictwa i brak opłacalności produkcji. Burmistrz Głomski zaproponował utrzymanie ceny GUS-owskiej. Radni niejednomyślnie przeforsowali stawkę 51 złotych. – Każde 50 groszy obniżki to 10 tysięcy złotych mniej w budżecie – zauważył skarbnik Piotr Gustyn.
– Te pieniądze i tak wracają na wieś w postaci inwestycji. Co roku rośnie fundusz sołecki – bronił swojej propozycji burmistrz Głomski, zaznaczając, że przecież i tak podatek rolny będzie niższy od obecnie obowiązującego. Poprosiliśmy skarbnika, aby wyliczył, o ile więcej podatku zapłaci rolnik, jeśli przyjęto by stawkę GUS. – W przypadku 20-hektarowego gospodarstwa jest to około 50 złotych – wyliczył Piotr Gustyn. O co ta wojna?
To na razie propozycja zaakceptowana przez komisje rewizyjną i budżetową. Pozostałe komisje opowiedziały się za stawką GUS-owską podatku rolnego. Teraz rada miejska musi przyjąć je lub też nie, w formie uchwał, które będą stanowiły akty prawa miejscowego. Dla mieszkańców gminy Kamień mamy dobre informacje w sprawie cen usług komunalnych. Zakład gospodarki komunalnej złożył wniosek o przedłużenie okresu obowiązywania taryf za zbiorowe dostarczanie wody oraz odprowadzanie ścieków. – Przychody pokrywają koszty. Wystarczają na wydobycie, eksploatację urządzeń i modernizację sieci – argumentował prezes ZGK, Łukasz Krawczyk. Dotychczasowe ceny miałyby obowiązywać do końca czerwca. Potem należy się spodziewać podwyżek. Radna Jadwiga Steinborn pytała, dlaczego cen nie można utrzymać do końca roku.
– Mamy inflację, będą też wyższe opłaty za zajęcie pasa drogowego, a będzie inwestycja w Orzełku. Ponadto budowle wodno-kanalizacyjne zostaną przekazane do spółki i będziemy musieli zapłacić do gminy podatek. Zatem wzrosną koszty. Nie możemy sobie pozwolić na cały rok – mówił prezes Krawczyk. Oczywiście, radni zaakceptowali wniosek komunalnej spółki. Jednocześnie zdecydowano o utrzymaniu dopłat do wody ścieków na dotychczasowym poziomie. Z budżetu gminy do każdego metra sześciennego wody zużytego przez gospodarstwo domowe dopłaca się 58 groszy, a do metra wyprodukowanych ścieków 4,34 złote. W 2016 roku na terenie gminy Kamień nie wzrosną również opłaty śmieciowe. Wpływy na obecnym poziomie pozwalają na sfinansowanie całego systemu. Właśnie rozstrzygnięto przetarg na wywóz śmieci w przyszłym roku. Jedyny oferent, czyli konsorcjum Zakładów Gospodarki Komunalnej Powiatu Sępoleńskiego, zaproponował cenę 736 000 złotych za rok. Jest to ponad 100 000 złotych więcej niż w roku obecnym. Gmina zamierza pozyskać dodatkowe środki poprzez uszczelnienie systemu i włączenie do niego nieruchomości niezamieszkałych, czyli podmiotów gospodarczych czy domków letniskowych.
– Do tej pory mieliśmy problem z podrzucaniem śmieci. Właściciele domków letniskowych podrzucali śmieci do naszych kontenerów na plaży czy na sąsiednie posesje – argumentował referujący stosowne projekty uchwał Piotr Furdyna z Urzędu Miejskiego w Kamieniu. Propozycja jest taka, że właściciele  obiektów rekreacyjno-wypoczynkowych zapłacą roczny ryczałt w wysokości 136 złotych za śmieci segregowane i 200 złotych za śmieci niesegregowane. Właściciele nieruchomości niezamieszkanych, do tej pory nieobjęci systemem, mają natomiast płacić stawkę zależną od pojemności opróżnianych pojemników. I tak za pojemnik 120-litrowy odpowiednio 17 i 25 złotych. Za pojemnik 240-litrowy - 29 i 37 złotych, a za pojemnik 1100 litrów - 114 i 125 złotych. Również te propozycje musi zaakceptować rada miejska w formie uchwał.