Gmina Sępólno

Tak żyją ludzie

Robert Środecki, 13 lipiec 2017, 12:42
Średnia: 0.0 (0 głosów)
W ubiegłą środę telewizja TVN w programie „Uwaga” wyemitowała wstrząsający reportaż o 80-letniej mieszkance budynku komunalnego we Włościborzu. Starsza kobieta od wielu lat walczy o wybudowanie sprawnej toalety w lokalu, w którym mieszka. Urzędnicy do tej pory nie zareagowali na wołanie o pomoc. Wizyta ekipy telewizyjnej to pokłosie interwencji Natalii Marciniak, wolontariuszki pomagającej pani Władysławie.
Tak żyją ludzie

Tak mieszkają ludzie w budynkach komunalnych

Tak żyją ludzie

Marian Hermann z ZGK pokazuje, co jeszcze trzeba zrobić

Władysława Litza to sympatyczna staruszka mieszkająca w wiekowym budynku komunalnym we Włościborzu. Jej małe i bardzo skromne mieszkanie składa się m.in. z pomieszczenia pełniącego funkcję kuchni i łazienki. W ciemnym kącie obok lodówki umiejscowiono niesprawną toaletę. Starsza kobieta od lat walczy o wybudowanie łazienki. Jej prośby są ignorowane. Tak zapewne byłoby do dzisiaj, gdyby nie interwencja Natalii Marciniak, wolontariuszki, która pomaga pani Władysławie. – Poznałam ją przy okazji pomocy zwierzętom, którymi zajmuję się na co dzień. Samotna osoba, która mieszka w mieszkaniu komunalnym. Pani Władysława od ponad roku czeka na remont pomieszczenia, które jest jednocześnie łazienką i kuchnią. Brak w niej sprawnej toalety, nie ma ani wanny, ani prysznica. Myje się w misce. Nie ma też ciepłej wody, więc do mycia wodę podgrzewa w czajniku. Podłoga w tymże pomieszczeniu jest zagrzybiała i cuchnie wilgocią. Tynk sypie się ze ścian. W zeszłym tygodniu, dzięki zbiórce i ludziom dobrej woli, pani Władzia otrzymała wymarzoną lodówkę. Urzędnicy byli u pani Władzi w lipcu zeszłego roku. Przedstawiciele z ZGK i urzędu gminy byli na kontroli i jednogłośnie stwierdzili, że remont jest potrzebny i zostanie wykonany. Podano termin listopad 2016. Pani Władzia z wielką nadzieją, praktycznie codziennie wyczekiwała ekipy remontowej. Niestety, do dnia dzisiejszego nic się nie wydarzyło – mówi Natalia Marciniak. – Pisałam w tej sprawie wniosek do burmistrza. Ja już parę lat tak latam. Załatwiam się w wiaderku, a potem idę wylać. Toaleta chyba nie ma odpływu. Fachowcy, którzy postawili sedes, mieli wrócić i dokończyć, ale nigdy więcej się nie pojawili. Jak tak można? Żebym nie płaciła. Zrozumiałam, że miałam to zrobić prywatnie, a oni odliczą mi od czynszu, ale ja nie mam pieniędzy – mówi upokorzona kobieta. – Urzędnicy wykorzystali fakt, że to jest starsza osoba, że nie przyjdzie więcej do urzędu i nie stanie w swojej obronie – dodaje pani Natalia. To po jej interwencji sprawą zainteresowali się reporterzy „Uwagi”, którzy pojawili się we Włościborzu i Sępólnie, gdzie odwiedzili gabinet burmistrza i siedzibę ZGK. - W dzisiejszych czasach wymagania są takie, że powinna mieć toaletę. Wiem, że już zlecenie poszło i zakład gospodarki komunalnej, który tymi zasobami zarządza, wkrótce przystąpi do budowy. Nie jest to komfortowa sytuacja – powiedział do kamery Marek Zieńko, zastępca burmistrza Sępólna. – Wiem, że wpłynęło zlecenie od właściciela, czyli gminy, i ekipa podejmie działania. Myślę, że nastąpi to w najbliższym czasie, jeszcze w lipcu – dodał reporterowi Marian Hermann z Zakładu Gospodarki Komunalnej w Sępólnie.
Właścicielem budynku, który jest umiejscowiony we Włościborzu jest gmina. Zarządcą obiektu jest Zakład Gospodarki Komunalnej. Znieczulica urzędników, którzy wiedzieli o sytuacji pani Władysławy, jest porażająca. Osobom zajmującym się mieniem komunalnym w swoich przestronnych i klimatyzowanych gabinetach powinno być wstyd. W tym konkretnym przypadku chodzi o zaspokojenie podstawowych potrzeb bytowych starszej kobiety, która opłaca czynsz. Co dostaje w zamian?
Samorządy lokalne są właścicielem ogromnej ilości budynków i mieszkań komunalnych. Stan techniczny wielu z nich pozostawia wiele do życzenia. Mieszkańcy, pomimo regularnego opłacania czynszu, nie mogą się doprosić remontów. Osób w takim położeniu jak pani Władysława jest znacznie więcej. Mieszkają w każdej gminie i w każdym powiecie. Gruntowny remont toalety to w gruncie rzeczy błahostka. Takie sprawy powinny być załatwiane od ręki. Po interwencji ekipy telewizyjnej Zakład Gospodarki Komunalnej wziął się do pracy. Już dzień po emisji na miejscu pojawił się hydraulik. W pomieszczeniu kuchnio-łazienki zamontowano nowy sedes, umywalkę i elektryczny podgrzewacz do wody. – Planujemy jeszcze przedzielenie tego pomieszczenia, aby oddzielić łazienkę od części kuchennej – dodaje Marian Hermann z Zakładu Gospodarki Komunalnej. Okazuje się, że nie było najmniejszego problemu ze znalezieniem środków i mocy przerobowych. Nie można było tak od razu?

Komentarze do artykułu
Dodaj komentarz
Najczęściej czytane
W Więcborku odbył się niecodzienny ślub. Przed ołtarzem...
A więc jednak szowinizm. Tego, co wydarzyło się w trakcie meczu 22....
– Kilka tygodni temu pisaliście o apelu samorządowców w sprawie...
Najwyżej oceniane
Sprawa lip rosnących przy ulicy Dworcowej w Kamieniu wciąż budzi...
Rada Miejska w Sępólnie nie zgodziła się na budowę kościoła na...
Rada Miejska w Sępólnie nie zgodziła się na budowę kościoła na...