Przepałkowo

Wichura zabrała mu dach

Robert Lida, 27 wrzesień 2018, 11:25
Średnia: 0.0 (0 głosów)
Pan Mieczysław Zwiefka z Przepałkowa w piątkowy wieczór stracił dach nad głową i to dosłownie. Mężczyzna nie stoi z założonymi rękami i nie czeka aż ktoś mu pomoże. – Nie chcę ryby, ale potrzebuje wędki – mówi.
Wichura zabrała mu dach

Wichura zerwała blaszany dach

Pan Mieczysław od 8 lat mieszka w holenderskim domu ustawionym na jego działce. Dookoła widać zniszczenia po ubiegłorocznej nawałnicy, zwłaszcza w pobliskim parku. Jego domek jednak ocalał. Tak było do piątkowego wieczoru. Między godziną 21 a 22 silny podmuch wiatru zerwał z domku blaszany dach wraz z ociepleniem.
– Wyszedłem na zewnątrz i ten dach zsunął się wprost na mnie. Na szczęście nic mi się nie stało – mówi pan Mieczysław, który mieszka tutaj ze swoją konkubiną. Do domku pozbawionego dachu wlały się strugi deszczu. Pierwszej pomocy udzielili sąsiedzi. Potem wezwano strażaków, którzy zabezpieczyli domek plandeką.
– Napisałam o tym na Facebooku. Jako pierwsza odezwała się fundacja Zawierucha z Sośna. Potem pojawił się jeden z sośnieńskich urzędników, ale nie wiem, czy on był prywatnie czy jako urzędnik. Sołtys nie odbierał telefonu – mówi jedna z sąsiadek.
– Przyjechały też panie z pomocy społecznej. Powiedziały, że najlepiej by było, gdyby Mieciu trafił do domu pomocy społecznej. To wyglądało tak, jakby chciały go tam wysłać na siłę – mówi inny sąsiad.
Pan Mieczysław jest osobą niepełnosprawną. W związku z nieuleczalną chorobą genetyczną powoli traci wzrok, ale jest w stanie normalnie funkcjonować dzięki swojej partnerce. Na warunki życia nie narzeka. Ma stały dochód w postaci renty. Sporadycznie korzysta z pomocy socjalnej.
– Z gminy mam dostać domek, w którym mieszkali poszkodowani w nawałnicy, ale podobno na jakiś krótki czas. Gdyby to było chociaż na kilka lat, to człowiek żyłby spokojniej – mówi Mieczysław Zwiefka.
– Pan Zwiefka złożył w poniedziałek wniosek i otrzyma od nas na rok, nieodpłatnie, domek holenderski, który w tej chwili stoi w Sośnie. Dostarczymy mu go na miejsce. O nic nie musi się martwić. Po tym okresie może zostać w Przepałkowie za jakiś symboliczny czynsz: 50 - 70 złotych miesięcznie. Akurat ten domek jest własnością gminy i nie ma żadnego problemu. Zdaję sobie sprawę, że najprawdopodobniej on już tam zostanie. W czwartek zostanie dostarczony na miejsce. Ponadto z GOPS-u ten pan otrzyma 2 tysiące złotych na zakup gazu do ogrzewania tego domku. Nikt nie pozostawi go bez pomocy i nikt nie chce na siłę umieszczać tego pana w DPS-ie. Być może padła taka sugestia ze strony pracownic GOPS-u – mówi wójt Sośna Leszek Stroiński.
Jeśli ktoś chce w jakikolwiek sposób pomóc panu Mieczysławowi, to można go znaleźć na popegeerowskim osiedlu, na działce obok sklepu.   

Komentarze do artykułu
Dodaj komentarz
Najczęściej czytane
W Więcborku odbył się niecodzienny ślub. Przed ołtarzem...
A więc jednak szowinizm. Tego, co wydarzyło się w trakcie meczu 22....
– Kilka tygodni temu pisaliście o apelu samorządowców w sprawie...
Najwyżej oceniane
Sprawa lip rosnących przy ulicy Dworcowej w Kamieniu wciąż budzi...
Lidze powiatowej nareszcie towarzyszyło słońce. Wprawdzie jeszcze...
Rada Miejska w Sępólnie nie zgodziła się na budowę kościoła na...