Witunia

Witunia 370. maraton

Robert Lida, 21 sierpień 2019, 15:07
Średnia: 0.0 (0 głosów)
71 biegaczy z całej Polski i zagranicy stanęło w niedzielę na starcie maratonu w Wituni, organizowanego na pamiątkę ukończenia przez Ryszarda Kałaczyńskiego 366. maratonu. Zarówno w kategorii kobiet, jak i mężczyzn triumfowali więcborczanie.
Witunia 370. maraton

Monika Wyrobek i Krzysztof Brączyk pokazali, że Więcbork w biegach maratońskich jest ciągle mocny

Witunia 370. maraton

Trasa wokół Wituni stała się ponownie areną sportowej rywalizacji

W sierpniu 2015 roku Ryszard Kałaczyński zakończył bicie swojego rekordu polegającego na przebiegnięciu dzień po dniu 366 maratonów. Na pamiątkę tego wydarzenia, co roku, na tej samej trasie wokół Wituni, rozgrywany jest bieg maratoński. W niedzielę na starcie stanęło 71 biegaczy. Wśród nich gość z Włoch Andrea Mocheigani, który dystans klasycznego maratonu pokonał po raz pierwszy i w klasyfikacji generalnej zajął 5 miejsce. Na linii startu dostrzegliśmy wiele nowych twarzy z najdalszych zakątków kraju. Oczywiście tradycyjnie była królowa polskich maratonów Barbara Gil z Sierpca i od ubiegłego roku jej męski odpowiednik, czyli Ryszard Kałaczyński.
Na mecie z ogromną przewagą nad rywalami jako pierwszy zameldował się Krzysztof Brączyk z Więcborka z czasem 3:08,30. Drugi był Mariusz Pypeć z Prabut 3:39,50, a trzeci Mirosław Kamiński z Grudziądza 3:44,30. Wśród pań najszybsza była Monika Wyrobek z Więcborka 3:45,00.
Uczestnicy maratonów w Wituni zawsze powtarzają, że nie przyjeżdżają tutaj po wyniki czy nagrody. Zresztą nagrody są raczej symboliczne. Przyciąga ich swojska atmosfera, luz i wzajemna życzliwość. Niestety, a może ,,stety” dla imprezy, główny organizator, pogniewał się na gminną władzę, która mu nie pomaga. Robi to sam z grupą przyjaciół, panią sołtys i mieszkańcami Wituni. Może właśnie dlatego panuje tutaj tak swobodna i przyjazna atmosfera.