Zarośnięty kort

Robert Lida, 10 listopad 2013, 07:30
Średnia: 0.0 (0 głosów)
– Nowe obiekty przy plaży miejskiej w Więcborku okazały się dużą atrakcją naszej gminy – chwaliła się na czwartkowej sesji Rady Miejskiej Więcborka Magdalena Starzecka w zastępstwie Moniki Smełsz, inspektor ds. rozwoju, pozyskiwania środków unijnych i promocji. Co miała, biedna, powiedzieć? Gdyby powiedziała prawdę, to przecież naraziłaby się swoim przełożonym.
Zarośnięty kort

Kort tenisowy na plaży pokrył dorodny mech. Fot. Robert Lida

Ilustracją do ogromnego zainteresowania polem namiotowym w materiałach sesyjnych jest zdjęcie pola, na którym rozbito aż trzy namioty. Tyle to i przedtem tutaj bywało. Nie o pole namiotowe jednak chodzi. Mieszkańcom Więcborka najbardziej żal infrastruktury sportowej, którą wybudowano na plaży, a dokładniej, jej fatalnej lokalizacji. Z każdego zakątka Więcborka tutaj daleko, a droga niebezpieczna. Rozsądny rodzic nie powinien teraz tam posyłać swojej pociechy. Można sprawdzić, od dawna nic się tutaj nie działo. Boisko do piłki nożnej ze sztuczną trawą i kort tenisowy nie zdradzają cech użytkowania przez kogokolwiek. Na ceglanej mączce zadomowił się dorodny mech. Ani śladu odbitej piłki czy linii autowej. Po prostu nikt tutaj nie gra. Gdyby te obiekty zlokalizowano w innym miejscu pewnie „żyłyby” do dzisiaj, pogoda sprzyja. Więcborscy urzędnicy od razu odpowiadają, że takie były warunku unijnego projektu. Problem w tym, że te warunki dyktowało Sępólno, które było inwestorem. Boisko wybudowano gdzieś w polu, a o budowę podobnego dla szkoły podstawowej pół Więcborka musiało stoczyć prawdziwą bitwę. Niestety, burmistrz Więcborka i jego pomocnicy są głusi na argumentację zwykłych mieszkańców.