RSS Kategoria: Historia

Połączyło ich Sypniewo
W sobotę w Wiejskim Domu Kultury w Sypniewie odbyła się konferencja naukowa z udziałem arcybiskupa Waldemara Sommertaga poświęcona sypniewskim kapłanom, którzy otrzymali święcenia w 1923 roku. Ich życiorysy to gotowy materiał na film. Inicjatorem uroczystości był Bartosz Pyszke, lokalny pasjonat historii, który zajmował się losami duchownych podczas pisania pracy magisterskiej.
Robert Środecki
Kresy aż po kres
Wanda Kinda - powszechnie znana kierowniczka księgarni w Więcborku, zasłużona animatorka kultury. Jednocześnie osoba naznaczona bolesną wojenną przeszłością i tęsknotą za dawnym domem. Po wielu latach skłoniło ją to do przelania emocji i wspomnień na papier.
Łukasz Jakubowski
Tajemnica sowieckiego mordu w Świdwiu
W Świdwiu, około 50 metrów od drogi Sępólno - Więcbork, stoi kamienny głaz. Na nim tablica o treści: „Szer. MO Władysław Mania. Poległ w dniu 21.3.1945 r. śmiercią bohaterską za Polskę Ludową. Cześć jego pamięci”. Mimo że głaz jest wpisany do rejestru miejsc pamięci narodowej, wydarzenie, które upamiętnia, dotąd owiane było tajemnicą, ponieważ zasoby archiwalne w tej sprawie były niejawne. Starsi mieszkańcy wsi twierdzili, że Władysława Manię, który był ich sąsiadem, zamordowali Sowieci. To były jednak tylko ustne przekazy. Dziś wiemy już na pewno, że faktycznie tak było. Władysław Mania został zamordowany przez sowieckich maruderów, ponieważ stanął w obronie gwałconych przez nich mieszkanek Świdwia. Potwierdzają to dokumenty, które Instytut Pamięci Narodowej udostępnił Janowi Mani - synowi Władysława.
Robert Lida
Szukając czterolistnej koniczyny. Relacja z miejsc, gdzie diabeł mówi dobranoc – część 3, ostatnia
Wiecie, kiedy skończył się PRL? W niektórych miejscach wcale się nie skończył. Trwa, wisi sobie na ścianie. I zaskakuje każdego, kto się na niego natknie. Tak właśnie stało się ze mną.
Łukasz Jakubowski
Szukając czterolistnej koniczyny. Relacja z miejsc, gdzie diabeł mówi dobranoc – część 2
W poprzedniej części była mowa o budynkach, którym się nie poszczęściło. Dzisiaj na odwrót. Opowiem Wam o domu, który otrzymał drugie życie. I o jego niesłychanej historii.
Łukasz Jakubowski
Szukając czterolistnej koniczyny. Relacja z miejsc, gdzie diabeł mówi dobranoc – część 1
Lato ubiegłego roku. Oblegane jeziora, renesans hamaków, wysyp okularów przeciwsłonecznych i nawał domowych, wiatrakowych jet streamów. I ja – oganiający się od komarów, wycinający korytarze w polach rozpasanej trawy, szukający śladów cywilizacji. Przed Wami pierwsza część opisu podróży po tej części powiatu, której z pewnością nie znacie…
Łukasz Jakubowski
Był kaleką, mieszkał w Wiśniewce. W Berlinie postawili go na nogi. Dosłownie!
Wilhelm Kruger miał problem. Mimo młodego wieku stał się inwalidą. Na szczęście miejscowy lekarz wysłał go na leczenie do Berlina. Tamtejsi fachowcy pomogli mężczyźnie, a jego przypadek został opisany w literaturze fachowej. A teraz trafia tutaj.
Łukasz Jakubowski
Ks. dr Wolszlegier w drodze  z Pomorza na Morawy, czyli przywracanie pamięci o świętych Cyrylu i Metodym
W 885 roku zmarł św. Metody - wraz z nieodłącznym św. Cyrylem postać ikoniczna i fundamentalna dla kulturowego rozwoju Słowiańszczyzny. Tysiąc lat później ks. dr Antoni Wolszlegier, kierownik zakładu dla emerytowanych księży w Zamartem, stanął na czele pomorskiego komitetu organizującego jubileuszową pielgrzymkę do Welehradu, miejsca ściśle związanego z kultem obydwu świętych.
Łukasz Jakubowski
Tak się rodziła kultura
Dokładnie 50 lat temu po długim i żmudnym procesie budowlanym uroczyście oddano do użytku Miejsko-Gminny Ośrodek Kultury w Kamieniu. Był to ważny moment we współczesnej historii miasta. Było to spełnienie marzeń ówczesnych władz i oczekiwań mieszkańców. Dzisiaj odsłaniamy kulisy powstania budynku i przypominamy jak rozkwitało życie kulturalne.
Robert Środecki
Mieli być Szczepańscy, wyszedł Janiewicz
Mieli być bracia Szczepańscy, jest Aleksy Janiewicz. Miało być Sępólno, stanęło na Więcborku. Oto krótka historia o tym, że w przepastnym Internecie nie zawsze znajdzie się to, czego się szuka (sic!). Rzadko jednak zostaje się z pustymi rękoma. Czasami w wynikach wyszukiwania znajdziemy nagrodę pocieszenia - niekiedy na tyle ciekawą, że szybko to na niej skupimy całą swoją uwagę.
Łukasz Jakubowski