RSS Kategoria: Historia

Symbolika pomnika Chrystusa Króla
Po 76 latach ponownie w Sępólnie odsłonięto pomnik Chrystusa Króla. Ma on swoją symbolikę, którą warto przybliżyć wszystkim, niezależnie od tego, czy wspierali tę inicjatywę, czy też nie.
Tomasz Fiałkowski
Ciężka praca i suchy kawałek chleba receptą na długowieczność
Gdy miała dwanaście lat, zmarła jej mama, tata ożenił się po raz drugi. Po pewnym czasie zabrakło dla niej miejsca w rodzinnym domu i poszła na służbę do obcych ludzi. Gdy wyszła za mąż, nie nacieszyła się tym szczęściem zbyt długo, gdyż jej mąż nie powrócił z wojny na łono rodziny. Musiała ciężko pracować na kolei, aby jej dzieciom niczego nie brakowało. W tym roku skończyła sto lat. Jest cicha, skromna jak wiosna. Zawsze blisko Boga i zawsze blisko ludzi. Ciężka praca i suchy kawałek chleba - to jej recepta na długie życie.
Jacek Grabowski
Starcie konia z koniem mechanicznym, czyli początki motoryzacji w powiecie sępoleńskim. Część II
Już przed II wojną światową koszty budowy porządnej drogi z betonową lub asfaltową nawierzchnią były w Polsce bardzo wysokie. A ponieważ państwo było biedne, ze względu na oszczędności nawierzchnię nowych dróg najczęściej robiono tutaj z kamieni. Wychodzi na to, że w naszym kraju problemy z infrastrukturą występowały zawsze.
Łukasz Jakubowski
Starcie konia z koniem mechanicznym, czyli początki motoryzacji w powiecie sępoleńskim. Część I
Pierwszy samochód w naszej okolicy miał się pojawić już w 1898 roku. Chociaż wtedy jeszcze nikt by go samochodem nie nazwał, i to z prostej przyczyny - w języku polskim brakowało słowa na określenie podobnego pojazdu. Wyraz „samochód” wprowadzono do użycia dopiero w II Rzeczpospolitej. I o ile leksykalnie przygotowaliśmy się na rozwój motoryzacji, o tyle pod każdym innym względem było już tylko gorzej. Mimo że aut na drogach nie było u nas zbyt wiele, kierowcy nie mieli wcale łatwego życia.
Łukasz Jakubowski
75 lat temu bandyckie Niemcy napadły na Polskę. Część III
Prawdopodobnie listy osób skazanych na śmierć zatwierdzał wspomniany wcześniej Hans-Jürgen von Wilckens. Ocaleni więźniowie wspominali, że wizyta Wilckensa w obozie zawsze oznaczała, iż następnego dnia odbędzie się zbiorowa egzekucja. Masowych egzekucji domagał się także powiatowy dowódca Selbstschutzu, SS-Standartenführer Wilhelm Richardt. Dopytywał się on zawsze swoich podkomendnych, ilu Polaków zostało już rozstrzelanych, podkreślając, że nikt nie jest zainteresowany tworzeniem dużych obozów i „karmieniem tam Polaków”.
Piotr Pankanin
75 lat temu bandyckie Niemcy napadły na Polskę. Część II
W Sępólnie na tymczasowe więzienia zamieniono budynki aresztu sądowego i starostwa, w Więcborku - gmach sądu grodzkiego, w Kamieniu - budynek zakładu opiekuńczego pod wezwaniem św. Anny. Owe prowizoryczne areszty szybko uległy jednak przepełnieniu. W rezultacie większość więźniów z zakładu w Kamieniu wywieziono do obozów koncentracyjnych w Niemczech. W gronie deportowanych znalazło się wielu duchownych katolickich.
Piotr Pankanin
75 lat temu bandyckie Niemcy napadły na Polskę. Część I
Wczesnym rankiem 1 września 1939 roku oddziały niemieckiego Wehrmachtu przekroczyły granicę Rzeczpospolitej m.in. w powiecie sępoleńskim. Tym samym rozpoczęła się trwająca sześć lat II wojna światowa. Okupacja niemiecka powiatu sępoleńskiego, w którym przynależność do Niemiec zgłaszało ponad 40 procent mieszkańców, nastąpiła błyskawicznie. Wkrótce też uruchomiony został obóz zagłady w Karolewie, w którym Niemcy zamordowali ok. 2300 mieszkańców powiatu sępoleńskiego i okolicznych miejscowości. Komisarycznym starostą został Marbach z Piły, a burmistrzem Sępólna miejscowy volsdeutsch Otto Belau. Administrację wojskową zniesiono 25 października. Tego dnia cały powiat, będący częścią rejencji bydgoskiej Okręgu Gdańsk-Prusy Zachodnie został wcielony do III Rzeszy. Z rąk oprawców - starszych współrodaków kanclerz Merkel, kolaborującej dzisiaj z Rosjanami, zginęło ponad 6 milionów Polaków.
Piotr Pankanin
Walka z Kościołem katolickim na terenie powiatu sępoleńskiego w latach powojennych (cz. II)
Nowa władza ludowa tuż po zakończeniu wojny postrzegała Kościół katolicki, jako jedno z większych zagrożeń dla nowo powstającego państwa, które z założenia miało być ateistyczne. Jednak walka z podziemiem niepodległościowym stała się ważniejsza, dlatego też początkowo nie podejmowano radykalnych kroków przeciwko Kościołowi katolickiemu. Bardziej wzmożone działania zaczęto podejmować od końca lat 40.
Tomasz Fiałkowski
 Łabędzi śpiew Stanisława Gawkowskiego
Gdy wieczorem 5 grudnia 1935 roku Stanisław Gawkowski przekraczał próg gospody Weilandta w Ogorzelinach, nikt nie zdawał sobie sprawy, co z tego wyniknie. Ów na pozór zwyczajny dzień miał się bowiem zakończyć zdarzeniem, które wstrząsnęło nie tylko społecznością tej przygranicznej wsi. II Rzeczpospolita w czasie swojej krótkiej historii borykała się z wieloma problemami i nie była miejscem łatwym do życia. Na pomorskim odcinku pogranicza sytuację komplikowały dodatkowo zatargi pomiędzy Polakami a Niemcami, które nasiliły się jeszcze po 1933 roku, po dojściu Hitlera do władzy. Nierzadko doprowadzały one do aktów przemocy.
Łukasz Jakubowski
Dziewiczy rejs RMS Titanic miał im dać szansę na nowe życie. Gdyby babcia nie szykowała się do wyjazdu tak długo, dziś by mnie nie było na świecie
Jan i Wiktoria Krawczykowie z Tuszkowa część swojego młodego życia spędzili w Ameryce w Adams Mass w stanie Massachusetts. Po powrocie do Polski w 1910 roku po czterech latach planowali ponowny wyjazd na drugą półkulę. Tym razem chcieli popłynąć transatlantykiem RMS Titanic. Aby trafić na niesamowity parowiec i wyruszyć w jego dziewiczy rejs, musieli dojechać pociągiem do Bremem, aby tam pozyskać zarezerwowane bilety na ten nietuzinkowy rejs. Nie dotarli na miejsce, bo spóźnili się na pociąg, gdyż pani Wiktoria za długo szykowała się do wyjazdu. Po tragicznych wieściach o zatonięciu parowca, dziękowali Bogu za uratowanie życia.
Jacek Grabowski