Powiat
A może bombki przechodnie?
Afera bombkowa, o której w ubiegłym tygodniu pisaliśmy na pierwszej stronie, szerokim echem odbiła się po całym powiecie. Starosta od czwartku poszukuje osoby, która przekazała nam fakturę potwierdzającą zakup słynnych już bombek po 6 tysięcy za sztukę. Na ten temat rozmawialiśmy też z włodarzami pozostałych gmin tworzących powiat sępoleński. Oni również chcieliby dostać taki świąteczny prezent dla swoich gmin.
Żeby oszczędzić czasu staroście, aby godzinami nie musiał przeglądać monitoringu, od razu wyjaśniamy, że faktura dosłownie sama wpadła w nasze ręce i nikt nie musiał jej ze starostwa wynosić czy wysyłać. Niestety, mamy tutaj typowy przypadek urzędniczej choroby. Nie jest ważne, że nabroiłem. Ważne jest to, kto doniósł.
– My też chcemy taki prezent. Tylko mamy prośbę, abyśmy sami mogli go wybrać, ponieważ te bombki nie są zbyt ładne – mówi jeden z włodarzy sąsiedniej gminy.
Niestety, burmistrzowie i wójt naszych gmin już dawno dali się wciągnąć w dziwaczyny układ polegający na tym, że gminy dokładają do powiatowych inwestycji. Nie ma w tej chwili drogi powiatowej czy choćby kawałka chodnika, do których nie dołożyłaby gmina. Gmina Więcbork bodaj przez 10 kolejnych lat dokładała po 55 tysięcy złotych do budowy drogi Borzyszkowo - Sypniewo. Ostatnio proporcje gminnych dofinansowań w stosunku do środków powiatowych osiągnęły granice absurdu. Otóż na ułożenie nowego asfaltu na alei Jana Pawła II, która znajduje się w ciągu drogi powiatowej, powiat daje 70 tysięcy złotych, a gmina Sośno 90 tysięcy. Można powiedzieć, że nastąpiło tutaj tak zwane przegięcie. Problem polega na tym, że ta niepisana zasada działa tylko w jedną stronę. Powiat nie dofinansowuje inwestycji prowadzonych przez gminy. Zachęcamy burmistrzów i wójta do tego, aby kierowali do starosty wnioski o dofinansowanie swoich inwestycji, mimo że treść odpowiedzi jest z góry znana: Nie mamy pieniędzy, program naprawczy - i takie tam bzdury. Jak to się ma do zakupu dwóch bombek dla gminy Sępólno za kwotę 11.971,50 zł? Właściwie to nie powinniśmy mieć o to żadnych pretensji. Okazuje się bowiem, że taka sama bombka, tego samego producenta i o tym samym symbolu na portalu allegro kosztuje 7.859 zł za sztukę. Wygląda na to, że starosta wytargował dużą zniżkę. Nawiasem mówiąc, nic, tylko takie bombki produkować.
– Burmistrz Sępólna zwrócił się do nas z propozycją uświetnienia ozdobami przebudowanego rynku. Decyzja w sprawie zakupu bombek nie zapadła w ciągu jednej minuty i była poprzedzona głeboką analizą. Nikomu tych pieniędzy nie zabraliśmy. Mamy takie działy jak kultura, sport i rekreacja i z tych działów dokonano zakupu. Bombki pozostają własnością powiatu. Miałem świadomość, że może to wywołać kontrowersje. Muszę przyznać, że zarząd powiatu nie był z tego zadowolony. Chciałem jednak w ten sposób podziękować samorządowi, który nam też pomaga - czy to w naszych inwestycjach, czy transporcie publicznym i wielu innych działaniach. Ja ze swej strony otrzymałem sygnały, że ludziom to się bardzo podoba. Mieszkańcy robili sobie zdjęcia przy tych ozdobach, przysyłali mi te zdjęcia. Widać na nich było uśmiechy dzieci. Decyzja w tej sprawie była trudna i biorę ją na siebie – mówi starosta Jarosław Tadych.
* * *
Pytaliśmy starostę, czy w tym roku lub w kolejnych latach pozostałe gminy mogą liczyć na podobne zakupy. Odpowiedzi nie uzyskaliśmy. Jeśli starosta nie chce drugi raz słuchać krytyki lub po prostu nie ma już pieniędzy, to proponujemy, aby bombki, które w tej chwili stoją na sępoleńskim rynku, a są własnością powiatu, stały się bombkami przechodnimi. Za rok niech trafią do Więcborka, za dwa do Kamienia, a za trzy do Sośna. Kolejność może być dowolna. (Li)