Aloha, Witkowo!
Witkowskie festyny to już długa i kolorowa historia. Od jakiegoś czasu są to imprezy jednorodne tematycznie. W ubiegłym roku akcja działa się na Dzikim Zachodzie. Tym razem przeniosła się na hawajskie wyspy. Z Hawajami związane było dosłownie wszystko, od dekoracji po repertuar i konkurencje sportowo-rekreacyjne. Co prawda nie serwowano kolorowych drinków z parasolkami, ale za to były przepyszne koktajle owocowe. Na scenie występowały miejscowe grupy. Swój debiut miał też zespół biesiadny seniorów utworzony z inicjatywy Krzysztofa Mutera, działający przy MGOK w Kamieniu. Urodziwe Hawajki zatańczyły taniec hula.
Na festynach w Witkowie nikt nie siedzi. Nikogo nie trzeba namawiać do udziału w przeróżnych grach i zabawach. W Witkowie mieszkańcy umieją i chcą się bawić. Danuta Sałasińska nie dość, że namówiła do pomocy swojego męża, córkę i syna, to jeszcze sporą grupkę sąsiadów. Wystarczy dobry pomysł, kilku chętnych i zabawa murowana. Wcale nie trzeba do tego wielkich pieniędzy.