Andrzej Dobber zaśpiewał w Więcborku
W niedzielę na placu Jana Pawła II w Więcborku, w samym sercu rodzinnego miasta wystąpił Andrzej Dobber, światowej sławy śpiewak operowy. Koncert artysty oklaskiwało około 2 tysięcy widzów. To niezwykłe wydarzenie muzyczne złotymi zgłoskami zapisze się w najnowszej historii miasta. Fot. Robert Środecki
Organizacja koncertu ze względu na wysokie koszty i wypełniony terminarz artysty była przedsięwzięciem karkołomnym. Udało się jednak zebrać niezbędne środki i zorganizować występ. Koncert Andrzeja Dobbera wieńczył tegoroczne obchody Dni Więcborka. W niedzielę plac Jana Pawła II na kilka godzin zamienił się w olbrzymią salę koncertową. Maestro, który przed wejściem na scenę rozdał wiele autografów, po raz pierwszy pokłonił się publiczności punktualnie o godzinie 20.00. Koncert rozpoczął od brawurowego wykonania jednej z arii z opery „Straszny dwór” Stanisława Moniuszki. Pierwszą część występu wypełniły klasyczne arie z oper Verdiego i Borodina. Występy były przeplatane anegdotami i wspomnieniami z życia artysty. W trakcie koncertu Andrzej Dobber parokrotnie zmodyfikował zaplanowany repertuar. Zmieniał kolejność utworów, żeby nie zanudzić publiczności.
– Ten dzień zapisze się w historii miasta złotymi zgłoskami – powiedział burmistrz Więcborka Waldemar Kuszewski. Owacja, gratulacje i wręczanie kwiatów trwało kilka minut. Po zakończeniu muzycznej uczty maestro chętnie pozował do zdjęć i rozdawał autografy. Koncert w rodzinnym mieście obfitujący w wiele emocjonujących momentów zapamięta do końca życia. – Mam dzisiaj taką tremę, jakbym występował w największej sali operowej świata. Dziękuję wszystkim – mówił artysta. Andrzej Dobber to człowiek skromny i utalentowany, który niechętnie mówi o sobie. Dzisiaj wielka gwiazda, a kiedyś chłopak z sąsiedztwa z małego Więcborka na Krajnie.