Sępólno

Bednarek zaczarował tłum fanów

Robert Środecki, 20 luty 2012, 01:45
Średnia: 0.0 (0 głosów)
Gigantyczna histeria nastoletnich fanów muzyki reggae i ska towarzyszyła sobotniemu występowi Kamila Bednarka w Centrum Kultury i Sztuki w Sępólnie. Biletów na to wydarzenie nie można było kupić od dawna. To świadczy o gigantycznej popularności młodego muzyka z Brzegu, który w zbiorowej świadomości fanów zapisał się niezwykle udanym występem w popularnym programie ,,Mam talent”. Bednarek rzeczywiście ma talent, ale póki co nie przekłada się on na jakość jego koncertów. Pomimo niedociągnięć publiczność, która pojawiła się w sali kinowej, bawiła się znakomicie.
Bednarek zaczarował tłum fanów

Sama ilość sprzętu muzycznego zgromadzonego na scenie świadczyła o tym, że wszyscy, którzy kupili bilet na koncert mogą być świadkami czegoś wyjątkowego. Jako pierwsi licznej publiczności zaprezentowali się muzycy zespołu Pajujo. To grupa młodych osób prezentujących rytmy ska, reggae oraz rocksteady. Zespół istnieje od kilku lat i z dużym powodzeniem prezentuje swoją twórczość na koncertach i licznych festiwalach. Postacią numer jeden w tej formacji jest charyzmatyczny wokalista i klawiszowiec Przemek Fujarczuk. Samo jego pojawienie się na scenie wprawiło w euforię młodą publiczność i sprawiło, że wszyscy wstali z miejsc i zaczęli tańczyć. Pajujo dało godzinny koncert wypełniony skocznymi rytmami i radosnymi tekstami. Popisy sekcji dętej sprawiły, że sępoleński dom kultury zaczął falować.

Podczas ostatniego utworu muzykom z zespołu towarzyszył Kamil Bednarek. To na niego czekała zdecydowana większość młodych ludzi deklarujących swoje uwielbienie dla muzyki, która narodziła się na Jamajce. StarguardMuffin, zespół towarzyszący młodemu wokaliście, zagrał dużo ostrzej niż poprzednicy. Brakowało sekcji dętej, niektóre utwory miały posmak punkrocka, a długimi momentami Bednarek, pomimo ciekawej i niepowtarzalnej barwy głosu, śpiewał niewyraźnie. Głównym problemem była zbyt duża moc wydobywająca się z głośników. Rozentuzjazmowanej publiczności drobne problemy z nagłośnieniem nie przeszkadzały w odbiorze. Ogólnie sobotni koncert należy zaliczyć do bardzo udanych. Niełatwo jest przyciągnąć 400 młodych ludzi do sali koncertowej, zwłaszcza wtedy gdy przychodzi im płacić za bilety. Dyrektor Centrum Kultury i Sztuki bazującej na popularności gwiazdy telewizyjnego show to się udało.