Burmistrz zakręcił kurek z wodą
Sztandarową inwestycją burmistrza Więcborka jest rewitalizacja miasta polegająca na przebudowie oraz podniesieniu standardu przestrzeni rynku miejskiego oraz zagospodarowaniu placu Jana Pawła II. W ramach inwestycji, która pochłonęła kilka milionów złotych, na rynku zamontowano ozdobny zdrój z misą ściekową oraz zdrój uliczny, który zastąpił zabytkową pompę. – Niestety ze zdroju nie leci woda. Coś jest nie tak. Albo nastąpiła awaria, albo burmistrz celowo zakręcił kurek z wodą. To bez sensu, zwłaszcza w czasie takich upałów – monitorują nasi czytelnicy. – Rzeczywiście nastąpiła awaria. Zleciłem naprawę tej usterki Zakładowi Gospodarki Komunalnej w Więcborku – tłumaczył ze stoickim spokojem Paweł Toczko. Woda nie kapała przez kilka tygodni, a ZGK nie spieszyło się z naprawą. W więcborskim magistracie mówi się otwarcie, że mieszkańcy niepodłączeni do sieci wodociągowej korzystają ze zdroju, nalewają wodę w plastikowe pojemniki i zabierają ją do domów. Zablokowanie tego procederu jest rzeczywistą przyczyną zakręcenia kurka przez burmistrza. Fontanny, pompy i zabytkowe zdroje są stałym elementem rynków miejskich w wielu miastach. Nigdzie nie ma takiego cyrku jak w Więcborku gdzie z powodu jednej czy dwóch osób blokuje się dostęp do wody mieszkańcom i turystom odwiedzającym miasto. Burmistrz zwrócił naszą uwagę na fakt, że woda kosztuje i ktoś musi za nią zapłacić. Z powodu kilkudziesięciu litrów gmina nie zbiednieje, a Zakład Gospodarki Komunalnej bez trudu zrekompensuje sobie straty. W poniedziałek po naszej interwencji zdrój został naprawiony. Burmistrz ponownie odkręcił kurek z wodą, z której można korzystać. Jak długo?