Gmina Sępólno
Burmistrz zapowiada kontrolę deklaracji śmieciowych. Będą kary
Burmistrz Sępólna zapowiada zmasowane kontrole złożonych przez mieszkańców deklaracji śmieciowych. Istnieją podejrzenia, że część właścicieli nieruchomości zaniża liczbę domowników, dzięki czemu płaci mniej za odbiór śmieci. – Deklarowanie mniejszej ilości zamieszkałych osób jest nieuczciwe w stosunku do tych mieszkańców, którzy rzetelnie przekazują dane. Postępowanie niektórych mieszkańców zaniżających ilość osób zamieszkałych daną nieruchomość ma bezpośredni wpływ na wzrost opłaty za gospodarowanie odpadami komunalnymi – mówi Waldemar Stupałkowski.
W gminie Sępólno zameldowanych jest obecnie około 15.200 osób, a w deklaracjach śmieciowych ujęto 12.600 osób. W Polsce nadal funkcjonuje obowiązek meldunkowy, ale właściwie mało kto przywiązuje do tego większą wagę. Nie da się ukryć, że jest to obowiązek nieweryfikowalny. W tym przypadku trzeba jednak rozróżnić dwie sprawy: zameldowanie i zamieszkiwanie pod danym adresem.
– Ja rozumiem, że część mieszkańców, którzy są u nas zameldowani, przebywa za granicą czy w innych miejscach, ale zdziwiło nas to, że zwłaszcza teraz, w czasie pandemii, osób z deklaracji zaczęło ubywać. Moim zdaniem, powinno być odwrotnie. Przecież właśnie z tego powodu mniej osób wyjeżdża za granicę, a studenci przebywają w swoich domach i realizują naukę w trybie zdalnym. Coś tutaj jest nie tak. System sam musi się finansować i dlatego musimy go uszczelnić – mówi burmistrz Sępólna, który zarządził kontrolę danych zawartych w deklaracjach śmieciowych. Wszystkie deklaracje złożone przez mieszkańców gminy mają być zweryfikowane do 30 czerwca.
W tym miejscu rodzi się pytanie, jak urzędnicy zamierzają zweryfikować dane zawarte w tych deklaracjach? Przecież nie można liczby meldunków przełożyć wprost na liczbę osób, które faktycznie zamieszkują na terenie gminy.
– Gdybyśmy mieli straż miejską, to moglibyśmy wchodzić na posesje, ale straży nie mamy. Generalnie, będziemy w tym celu wykorzystywać wszystkie dostępne nam bazy danych: urzędu miejskiego, ośrodka pomocy społecznej czy innych gminnych jednostek. W niektórych przypadkach będziemy wzywać mieszkanców do urzędu w celu złożenia wyjaśnień – zapewnia Waldemar Stupałkowski.
Załóżmy, że właściciel domu podał w deklarcji, że zamieszkują go na przykład 4 osoby: dwoje dorosłych i dwoje dzieci. Ta sama osoba jako rodzic pobiera świadczenie 500 plus na troje dzieci, a to jest widoczne w bazie danych OPS. Od razu widać, że nie zgadza się liczba osób w rodzinie. Dla gminy każda to 26 złotych miesięcznie. Zatem walka toczy się o spore pieniądze.
Na nieuczciwych mogą czekać kary w postaci opłaty śmieciowej naliczonej za 5 lat wstecz. Na razie burmistrz ogłosił abolicję i zachęca do składania korekt deklaracji i umieszczania w nich prawdziwych danych.