Cement w rowie
Do zdarzenia doszło w piątek o godzinie 10.30 w Świdwiu na drodze wojewódzkiej nr 241. W kierunku Sępólna jechał opel corsa. Kierowca, widząc przed sobą pieszą, która szła poboczem, rozpoczął hamowanie. Za corsą jechał ciężarowy man z ładunkiem cementu. Kierowca ciężarówki, reagując na to, co się dzieje przed nim, gwałtownie zahamował i wpadł w poślizg. Pojazd zjechał na pobocze i przewrócił się na bok, miażdżąc ogrodzenie pobliskiej posesji. Jeden ze słupków ogrodzeniowych wbił się w kabinę. Na szczęście kierowca wyszedł z tego bez najmniejszego uszczerbku na zdrowiu.
– Trzymał się blisko za mną od przejazdu kolejowego w Więcborku. Cały czas widziałem go w lusterku. Jechał zbyt blisko. Dobrze, że nikomu nic nie zrobił – mówi kierowca corsy, który jakimś cudem uniknął zderzenia z rozpędzoną ciężarówką.
Miejsce zdarzenia zabezpieczyli strażacy, którzy musieli zająć się również wyciekiem paliwa ze zbiornika. Samochód przewoził 28 ton cementu. Cały zestaw ważył 40 ton, dlatego poważnym problemem było znalezienie odpowiedniego dźwigu. W promieniu kilkudziesięciu kilometrów takiego nie ma.