Chcą odzyskać Mochel

Robert Lida, 28 kwiecień 2013, 00:11
Średnia: 0.0 (0 głosów)
W niedzielę wędkarze z gminy Kamień powołali do życia swoje koło wędkarskie. Zebranie założycielskie wybrało statutowe organy koła. Prezesem został Mirosław Dorawa. Koło na razie nie ma swojej wody. Marzeniem jego członków jest przejęcie pod opiekę jeziora Mochel dzierżawionego obecnie przez Gospodarstwo Rybackie w Charzykowych.
Chcą odzyskać Mochel

Historyczne głosowanie w sprawie utworzenia koła wędkarskiego w Kamieniu. Fot. Robert Lida

Kilkumiesięczne działania grupy zapaleńców przyniosły efekt. Zebranie założycielskie podjęło jednogłośnie uchwałę o powołaniu do życia Miejskiego Koła Wędkarskiego
w Kamieniu. Formalnie jest to tzw. koło w organizacji. Kolejny ruch należy do Zarządu Okręgu Polskiego Związku Wędkarskiego w Bydgoszczy.
– W ciągu 30 dni od otrzymania protokołu z tego zebrania zarząd musi podjąć uchwałę o powołaniu lub odmowie powołania koła – wyjaśnia delegowany przez zarząd okręgu na zebranie założycielskie Kazimierz Goldyszewicz z Sępólna, który, mimo że jest prezesem koła nr 121, zadeklarował pomoc kolegom z Kamienia.
Na swojego prezesa wędkarze wybrali Mirosława Dorawę, obecnie członka Koła PZW Agroma w Sępólnie. Skład zarządu uzupełniają: Krzysztof Siwek, Oskar Pasternacki, Wojciech Głomski i Dawid Drogoś. Do komisji rewizyjnej wybrano: Witolda Ciaka, Dariusza Szymańskiego i Radosława Prądzińskiego. Komisję sądu koleżeńskiego tworzą: Zenon Mazur, Jacek Zabrocki i Wiesław Kowalewski. Rzecznikiem dyscyplinarnym został Bolesław Cysewski. Zebranie przyjęło również ramowy plan działań na najbliższe miesiące. Podstawową sprawą jest pozyskanie akewnów wodnych, którymi koło mogłoby się opiekować. Te sprawy leżą w gestii zarządu okręgu. Niestety, aby koło w Kamieniu otrzymało jakiś akwen wodny, najpierw należy go komuś zabrać. W pierszej kolejności wędkarze
z Kamienia chcieliby gospodarować jeziorami Brzuchowo i Tylniak, które znajdują się na terenie ich gminy.
– Rozmawiałem na ten temat z prezesem i sekretarzem zarządu okręgu. Usłyszałem zapewnienie „będzie koło - będą wody” – mówił prezes Dorawa.
Brzuchowo i Tylniak obecnie są pod opieką koła Agroma. W trakcie dyskusji wiele czasu poświęcono sprawom związanym z jeziorem Mochel w Kamieniu. Umowa dzierżawy wygasa dopiero za 10 lat. Wędkarze twierdzą, że jezioro jest źle zarządzane, a gospodarstwo prowadzi tutaj rabunkową gospodarkę.
– Czy jest szansa na skrócenie umowy dzierżawy i przejęcie tego jeziora? – padało kilka razy pytanie z sali.
– Należałoby udowodnić, że dzierżawca działa niezgodnie z operatem zarybieniowym. Szanse są jednak minimalne. Oceniam je na 1procent – mówił Kazimierz Goldyszewicz.
Mimo to wędkarze chcą się uczepić tego 1 procenta i próbować „odbić” jezioro z rąk rybaków.
– Tak nie może być. Do Kamienia przyjeżdżają turyści. Chcieliby powędkować, a w jeziorze nie ma ryb. Została tylko ukleja i ciernik – narzekał jeden z wędkarzy.
Najbliższe miesiące zarząd musi poświęcić na sprawy organizacyjne. Obecnie karty wędkarskie wydaje starosta. Dla nowych członków, którzy ich nie posiadają, należałoby przeprowadzić egzaminy. W tym celu trzeba powołać komisję egzaminacyjną. Koło w Kamieniu tak naprawdę rozpocznie funkcjonowanie w przyszłym roku. Mimo to prezes Dorawa proponuje zorganizowanie jeszcze w tym roku dwóch lub trzech konkursów wędkarskich. Pierwszy miałby charakter otwarty i najprawdopodobniej odbędzie się nad jeziorem Piaszczynek w Piasecznie. Patronat nad kamieńskim kołem objął Zakład Gospodarki Komunalnej w Kamieniu. Szeroką pomoc zaoferował również burmistrz Wojciech Głomski, który został wybrany do zarządu.