Co z tą kostką, panie burmistrzu?
„Pojąć nie mogę, dlaczego od ponad roku kostka brukowa jest rzucona na ulicę Leśną w Kamieniu, a właściwie na jej pobocze, i nikt z nią nic nie robi, nie licząc ludzi, którzy zdążyli już ją rozkraść oraz czynników atmosferycznych, które ją niszczą. Wydaje mi się, że pan burmistrz nauczył się w szkole, że deszcz, słońce, wiatr i śnieg potrafią zniszczyć nawet twarde skały, a co dopiero jakąś tanią kostkę. Pytanie brzmi, po co ona w ogóle została tam rzucona? Czy gmina nie ma żadnego magazynu? Nie sądzę, żeby gmina otrzymała ten materiał za darmo, a nawet jeśli, to nie można w ten sposób gospodarować towarem. Podobna sytuacja ma miejsce w Radzimiu. Wygląda na to, że kostka brukowa wraz z krawężnikami ma posłużyć do budowy chodnika. Materiał niszczeje. Dlaczego ktoś w ten sposób gospodaruje publicznymi pieniędzmi?” - pisze w obszernym liście do redakcji nasz Czytelnik. O odpowiedź na powyższe pytania poprosiliśmy burmistrza Kamienia. – To prawda, że przy ulicy Leśnej składujemy kostkę. Mamy zamiar kontynuować przebudowę tej nawierzchni. Nie nastąpi to raczej w tym roku, ponieważ brakuje nam mocy przerobowych. Doszedłem do wniosku, że wszystkie zaległości wykonamy przy pomocy bezrobotnych, przy zaangażowaniu własnych ludzi, bez korzystania z usług firm zewnętrznych. Tak będzie najtaniej – mówi burmistrz Kamienia Wojciech Głomski. W 2013 roku miała miejsce przebudowa 400-metrowego odcinka nawierzchni ulicy Leśnej w Kamieniu wraz z odwodnieniem terenu. Pieniądze na ten cel w kwocie 171 tys. zł samorząd pozyskał z Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Toruniu. Kostka składowana przy ulicy Leśnej to pozostałość tamtej inwestycji. W przyszłości burmistrz zamierza utwardzić drogę od strony lasu przy moście. Nasz Czytelnik zauważył również hałdy kostki polbrukowej złożonej na poboczu drogi w Radzimiu. Rzeczywiście, ma ona posłużyć do budowy chodnika wzdłuż drogi powiatowej. Od lat lokalne samorządy remontują lub budują od podstaw chodniki przy drogach powiatowych w zamian za materiał otrzymywany od zarządu drogowego. W tym przypadku było podobnie. Gmina nie posiada wystarczających mocy przerobowych, dlatego chodnik powstanie w ramach czynu społecznego mieszkańców Radzimia. – Już jeden chodnik w Radzimiu powstał w taki sposób. Niebawem rozpocznie się budowa kolejnego odcinka. Mieszkańcom należą się słowa pochwały i uznania – wyjaśnia burmistrz. Trzeba przyznać, że sytuacja jest dość dziwna. Gmina dysponuje materiałem ,ale nie ma siły roboczej potrzebnej do wykonania inwestycji. Zaciskanie pasa sprawia, że burmistrz nie chce ogłaszać przetargów i płacić za usługi. Wiele kontrowersji wzbudza sposób przechowywania materiału. Przetransportowanie kilku palet kostki do siedziby ZGK na ogrodzony plac zajęłoby parę godzin. To zwykła niegospodarność i przejaw lenistwa.