Czy parabanki chcą nas oszukać?
Ostatnio bardzo głośno zrobiło się na temat pierwszej darmowej chwilówki. Możesz myśleż, że to oferta jednej z placówek, jednak nic bardziej mylnego, ponieważ taką ofertę posiada około 20 znanych parabanków. Między innymi są to Vivus, Wonga.com, NetCredit, Smart Pożyczka. Jak sam zauważyłeś, wszystkie są na polskim rynku dobrze znane. Więcej ofert możesz znaleźć na portalach internetowych, gdzie porównasz wiele ofert. Jednym z takich portali jest twojapierwszachwilowka.pl zajmujący się w szczególności tematyką pierwszej darmowej pożyczki. Gdy będziesz szukał najlepszej chwilówki - twojapierwszachwilowka.pl zapewne Ci w tym pomoże.
Po sprawdzeniu i analizie dostępnych ofert okazuje się, że rzeczywiście w tych i wielu innych instytucjach, można rzeczywiści skorzystać z zupełnie darmowej pożyczki. Jednak oferta taka dotyczy tylko tych osób które korzystają z oferty po raz pierwszy i robią to online. Dzięki temu omijasz wielu pośredników, którym w placówkach w Twoim mieście musiałbyś sporo dopłacić do pożyczki za tak zwaną prowizję. Sumy, które można w ten sposób pożyczyć wcale nie są małe, ponieważ zaczynają się od około 300zł do nawet 1500-2000zł w zależności od firmy.
Skoro pożyczki są darmowe, jaką korzyść ma z tego parabank? Z samej prowizji rzeczywiście instytucja na nas nie zarabia w przypadku chwilówki za 0 złotych. Jedyne co, to firma pozyskuje nowych klientów, którzy w przyszłości będą mogli brać kolejne, już płatne pożyczki. Jest jeszcze jeden aspekt. Biorąc chwilówkę należy głównie zwrócić uwagę na okres spłaty. Ten zazwyczaj wynosi 30 dni, wyjątkiem jest na przykład firma Wonga.com, która przebija swych konkurentów i pożycza Ci pieniądze aż na 60 dni, a jedynie co sobie za to życzy to 10 zł prowizji.
Jeśli jednak przekroczysz termin spłaty, wtedy chwilówka staje się już zdecydowanie mniej ciekawa. W takim przypadku zostaną naliczone dodatkowe opłaty i to na nich parabank może zarobić najwięcej. Do takich opłat zalicza się:
- karne odsetki, które często wynoszą czterokrotną wartość stopy lombardowej NBP,- płatne monity wysyłane w zależności od umowy do klientów i mogące kosztować nawet kilkadziesiąt złotych a nawet więcej w skali miesiąca,
- inne opłaty ujęte w umowie.
Jak widzisz tutaj para bank może zarobić na pożyczkobiorcy, gdy tylko ten nie wywiąże się z umowy i terminowej płatności.
Z powodu dodatkowych kosztów warto przed każdym zdecydowaniem się na jakąkolwiek chwilówkę, zapoznać się dokładnie z treścią umowy jaką zawieramy z pożyczkodawcą. To uchroni Cię od niemiłych niespodzianek oraz od kłopotów finansowych.
Można uniknąć wysokich kar, które są nakładane na klientów za niedotrzymanie terminu. Firmy dają Ci możliwość przedłużenia terminu spłaty, jeśli w pewnym momencie stwierdzisz, że nie będziesz w stanie spłacić całej kwoty. Jednak za tą dodatkową usługę także będziesz musiał zapłacić ty. Koszty przedłużenia mogą być różne, za sprawą różnych firm, pożyczanych kwot oraz terminu jaki sobie dodajemy na spłatę. Mimo tych opłat, kwota do spłaty będzie niższa niż ta, które poniesiesz, jeśli przekroczysz termin wcześniej go nie przedłużając.
Jak zatem możesz zauważyć parabanki nie okłamują potencjalnych klientów oferując darmowe pożyczki. Jednak, aby pożyczka byłą darmowa musisz dokładnie wypełnić wszystkie zobowiązania zawarte w umowie.