Czy powiat zarobi na pałacu?
W tegorocznym budżecie powiatu sępoleńskiego zapisano po stronie dochodów środki ze sprzedaży pałacu w Sypniewie. Obiekt chce kupić Romuald Adamski. Jako wieloletni dzierżawca zamierza nabyć nieruchomość na zasadzie pierwokupu. Uprawnienia do podjęcia decyzji w tej sprawie posiada rada powiatu. Wycena Zespołu Pałacowo-Parkowego w Sypniewie opiewa na kwotę 4 milionów złotych, ale powiat jako właściciel może liczyć na 1,5 miliona złotych. – Cena musi uwzględniać nakłady poniesione przez dzierżawcę na remonty oraz 50-procentowy rabat ze względu na to, że jest to obiekt zabytkowy – mówił na naszych łamach w grudniu ubiegłego roku starosta Tomasz Cyganek. Zgodnie z zapisami zawartych umów dzierżawy, powiat uznaje tylko te nakłady poniesione na adaptację i remonty, których dokonano za zgodą zarządu powiatu. Na ostatnim posiedzeniu zarządu Romuald Adamski oznajmił, że w tym roku planuje przeznaczyć na pałacowe inwestycje 600 tys. zł, 260 tys. zł ma pochodzić ze źródeł zewnętrznych, resztę mają stanowić środki własne dzierżawcy. Jeżeli władze powiatu wyrażą zgodę na takie działanie, to kwota uzyskana z ewentualnej sprzedaży wyniesie poniżej miliona złotych. – W tym roku musimy sprzedać pałac. Nie ma innego wyjścia – takie wypowiedzi padały na ostatnim zarządzie powiatu.
Płynność finansowa powiatu jest uzależniona od sprzedaży nieruchomości. Jeżeli od kwoty zaplanowanej w budżecie odejmiemy wydatki, które dzierżawca zamierza zainwestować, to w kasie pojawi się olbrzymia dziura, a pałac zostanie oddany za bezcen. Rada Powiatu Sępoleńskiego ma w najbliższym czasie wypracować stanowisko dotyczące cennej nieruchomości.